reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

reklama
Hej dziewczyny. Chciałam zaczerpnąć od Was informacji. Obecnie jestem w 22tc+4d. Od jakiegoś 19tc miałam twardnienie brzucha ale kilka razy na dzień, nie przykładalam do tego uwagi, aż do zeszłego tygodnia, gdzie zaczęłam mieć dość często bolesne twardnienia. Zadzwoniłam do gina, kazal mi brać magnez i nospe, po kilku dniach jakby mi zelżał ból ale te twardnienia pozostały. W poniedziałek miałam wizytę, szyjka zamknięta i twarda i ma 29mm i ginekolog nie widzial nic niepokojącego.
Teraz dalej mi ten brzuch twardnieje, nie ma znaczenia czy leżę czy stoję, czy chodzę z tą różnicą że to już nie boli tylko czuję takie napinanie. Do tego dzisiaj dowiedziałam się że mam haszimoto i podejrzewam u siebie infekcje dróg moczowych. Proszę o informację czy mam się czym martwić czy to są skurcze B-H? Dodam że ten brzuch mi tak twardnieje na kilka sekund, maksymalnie tak do 30s ale dość często.
 
Hej dziewczyny. Chciałam zaczerpnąć od Was informacji. Obecnie jestem w 22tc+4d. Od jakiegoś 19tc miałam twardnienie brzucha ale kilka razy na dzień, nie przykładalam do tego uwagi, aż do zeszłego tygodnia, gdzie zaczęłam mieć dość często bolesne twardnienia. Zadzwoniłam do gina, kazal mi brać magnez i nospe, po kilku dniach jakby mi zelżał ból ale te twardnienia pozostały. W poniedziałek miałam wizytę, szyjka zamknięta i twarda i ma 29mm i ginekolog nie widzial nic niepokojącego.
Teraz dalej mi ten brzuch twardnieje, nie ma znaczenia czy leżę czy stoję, czy chodzę z tą różnicą że to już nie boli tylko czuję takie napinanie. Do tego dzisiaj dowiedziałam się że mam haszimoto i podejrzewam u siebie infekcje dróg moczowych. Proszę o informację czy mam się czym martwić czy to są skurcze B-H? Dodam że ten brzuch mi tak twardnieje na kilka sekund, maksymalnie tak do 30s ale dość często.
Do 10 razy na dobę podobno może. Jeśli oczywiście nie ma innych objawów.

Ciężko stwierdzić jak jest, bo z tego co czytam każdy lekarz inaczej zapatruje się na odpowiednia długość szyjki🤷‍♀️
 
Hej dziewczyny. Chciałam zaczerpnąć od Was informacji. Obecnie jestem w 22tc+4d. Od jakiegoś 19tc miałam twardnienie brzucha ale kilka razy na dzień, nie przykładalam do tego uwagi, aż do zeszłego tygodnia, gdzie zaczęłam mieć dość często bolesne twardnienia. Zadzwoniłam do gina, kazal mi brać magnez i nospe, po kilku dniach jakby mi zelżał ból ale te twardnienia pozostały. W poniedziałek miałam wizytę, szyjka zamknięta i twarda i ma 29mm i ginekolog nie widzial nic niepokojącego.
Teraz dalej mi ten brzuch twardnieje, nie ma znaczenia czy leżę czy stoję, czy chodzę z tą różnicą że to już nie boli tylko czuję takie napinanie. Do tego dzisiaj dowiedziałam się że mam haszimoto i podejrzewam u siebie infekcje dróg moczowych. Proszę o informację czy mam się czym martwić czy to są skurcze B-H? Dodam że ten brzuch mi tak twardnieje na kilka sekund, maksymalnie tak do 30s ale dość często.
Trudno powiedzieć, czy są podstawy do niepokoju bo nie wiadomo, jaka była Twoja wyjściowa długość szyjki. Zapewne decydująca będzie następna kontrola jej długości- i tutaj na pewno bym z nią nie zwlekała dłużej niż 2 tygodnie.
Co do skurczów B-H to różnią się one od takich zwykłych twardnień- przy B-H przez brzuch przechodzi taka fala...jakby ktoś ścisnął Ci brzuch cieńką obręczą i powoli przesuwał w dół. Przy twaedniejącym brzuchu robi się on po prostu twardy jak skała i po chwili to napiecie ustępuje- nie ma tutaj takiego odczuwalnego (falowego) przemieszczania się skurczu. Niezależnie jednak od Twojego odczuwania tych napięć to zarówno twardnienia jak też skurcze B-H mogą powodowac skracanie szyjki, więc trzeba na nie uważać. No i sama długośc poniżej 30 mm na tym etapie, z mojego doświadczenia powinna skłaniać do częstych kontroli i obserwacji pod kątem niewydolności ciśnieniowo-szyjkowej...29 mm, na tym etapie nie jest jakąś oszałamiającą długością (ja przy 25 mm szyjce miałam już zakładany szew). Ja bym mimo wszystko na Twoim miejscu zwolniła nieco tempo i wiecej polegiwała.
 
Trudno powiedzieć, czy są podstawy do niepokoju bo nie wiadomo, jaka była Twoja wyjściowa długość szyjki. Zapewne decydująca będzie następna kontrola jej długości- i tutaj na pewno bym z nią nie zwlekała dłużej niż 2 tygodnie.
Co do skurczów B-H to różnią się one od takich zwykłych twardnień- przy B-H przez brzuch przechodzi taka fala...jakby ktoś ścisnął Ci brzuch cieńką obręczą i powoli przesuwał w dół. Przy twaedniejącym brzuchu robi się on po prostu twardy jak skała i po chwili to napiecie ustępuje- nie ma tutaj takiego odczuwalnego (falowego) przemieszczania się skurczu. Niezależnie jednak od Twojego odczuwania tych napięć to zarówno twardnienia jak też skurcze B-H mogą powodowac skracanie szyjki, więc trzeba na nie uważać. No i sama długośc poniżej 30 mm na tym etapie, z mojego doświadczenia powinna skłaniać do częstych kontroli i obserwacji pod kątem niewydolności ciśnieniowo-szyjkowej...29 mm, na tym etapie nie jest jakąś oszałamiającą długością (ja przy 25 mm szyjce miałam już zakładany szew). Ja bym mimo wszystko na Twoim miejscu zwolniła nieco tempo i wiecej polegiwała.
Tak prubuje jak najwięcej lezec pomimo że lekarz mi pow że nie muszę, muszę się tylko oszczędzać jak to ladnie ujol. Mam następna kontrolę po dwóch tygodniach właśnie.
 
Tak prubuje jak najwięcej lezec pomimo że lekarz mi pow że nie muszę, muszę się tylko oszczędzać jak to ladnie ujol. Mam następna kontrolę po dwóch tygodniach właśnie.
Zgadzam sie, że pojecie "oszczedny tryb życia" jest tak pojemne, że nikt do końca nie wie, co oznacza.
Mi przy skracajacej szyjce sprecyzowano, gdy nalegałam- chodzenie normalne pod prysznic i do toalety- jest ok, można zrobić sobie kanapke czy kawę/herbatę, przejśc po mieszkaniu, wyjśc na chwilę i usiąść na balkonie, ale na przykład już nie stac przy garach i nie gotować. Tak samo nie dzwigać niczego i nie sprzątać.
Ale Ty jesteś jeszcze przed tym etapem, wiec myślę, że w Twoim przypadku póki co rozważyłabym przejście na L4, jeżeli masz wymagającą pracę, na pewno odpuściłabym sobie długie spacery, dzwiganie zakupów, podnoszenie dziecka (jeżeli posiadasz 😉), długie stanie (szczególnie w momentach gdy czujesz to twardnienie brzucha). Dużo bym leżała i nadrabiala ksiązki/netfliksa 🙃. Ale też nie zamykałabym się jeszcze w 4 ścianach 🙂.
 
Zgadzam sie, że pojecie "oszczedny tryb życia" jest tak pojemne, że nikt do końca nie wie, co oznacza.
Mi przy skracajacej szyjce sprecyzowano, gdy nalegałam- chodzenie normalne pod prysznic i do toalety- jest ok, można zrobić sobie kanapke czy kawę/herbatę, przejśc po mieszkaniu, wyjśc na chwilę i usiąść na balkonie, ale na przykład już nie stac przy garach i nie gotować. Tak samo nie dzwigać niczego i nie sprzątać.
Ale Ty jesteś jeszcze przed tym etapem, wiec myślę, że w Twoim przypadku póki co rozważyłabym przejście na L4, jeżeli masz wymagającą pracę, na pewno odpuściłabym sobie długie spacery, dzwiganie zakupów, podnoszenie dziecka (jeżeli posiadasz 😉), długie stanie (szczególnie w momentach gdy czujesz to twardnienie brzucha). Dużo bym leżała i nadrabiala ksiązki/netfliksa 🙃. Ale też nie zamykałabym się jeszcze w 4 ścianach 🙂.
Dziękuję za wyczerpująca odp. Mam jeszcze kedn pytanko bo nie zrozumiałam mojego gina na ost wizycie, czy jeżeli np wstaje z łóżka po długim leżeniu i wtedy sztyweje mi brzuch ale wyczuwam to tylko jak jestem skupioną albo przyloze sobie rękę to takie coś zalicza się jako sztywnienie czy jest normalne? Z tego co zrozumiałem mojego gina ostatnio na wizycie to takie coś jest ok bo zmienilam pozycję i macica może lekko stwradniec.
 
reklama
Dziękuję za wyczerpująca odp. Mam jeszcze kedn pytanko bo nie zrozumiałam mojego gina na ost wizycie, czy jeżeli np wstaje z łóżka po długim leżeniu i wtedy sztyweje mi brzuch ale wyczuwam to tylko jak jestem skupioną albo przyloze sobie rękę to takie coś zalicza się jako sztywnienie czy jest normalne? Z tego co zrozumiałem mojego gina ostatnio na wizycie to takie coś jest ok bo zmienilam pozycję i macica może lekko stwradniec.
Trochę trudno sprecyzować, co jest normalne a co nie, bo każda kobieta inaczej niestety reaguje- są kobiety, które przez większość ciąży mają napięcia i skurcze (nawet przez wiekszość dnia!), ale nie powodują one u nich w żaden sposób skracania szyjki. Są z kolei i takie (jak większość osób udzielających się na tym forum), u których ta 'nadreaktywność macicy' prowadzi do niewydolności szyjki... Tak naprawdę nie sposób sprecyzować, który skurcz czy które konkretne stwardnienie powoduje skracanie szyjki, a które nie- gdyby tak było, to zapewne oszczędziłoby to masę stresów u kobiet z tym problemów.
Generalnie, pisząc z własnego doświadczenia, pojedyncze skurcze i twardnienia, które wystepują sporadycznie w ciągu dnia i są krótkotrwałe, nie powinny zasiewać paniki (zwłaszcza na tych późniejszych etapach ciąży). Macica, jako mięsień bedzie reagować na napór i ruchy dziecka i jest to jak najbardziej fizjologiczne i nie da sie tego powstrzymać w 100%... Niestety problem jest w tym, że czesto nam, kobietom wyczulonym na wszystkie sygnały trudno dokładnie ocenić co mieści się jeszcze w granicach normy i fizjologii, a co nie. To trochę spychanie odpowiedzialności na pacjentki i ich subiektywną (często podszytą strachem) ocenę sytuacji 🙄.
Trudno powiedzieć, jak jest u Ciebie. Tak jak napisałam- zapewne decydująca będzie kolejna wizyta i pomiar szyjki. Jeżeli (odpukac) szyjka się skroci to wtedy warto przenalizować i przyjrzeć się bardziej sytuacjom, które mogą to tego skracania prowadzić (jak napiecia, ktore odnotowujesz po wstawaniu). Póki co, nie ma co zasiewać paniki. Ważne jest tez, aby wybrać takiego lekarza prowadzacego, któremu można zaufać i który zawsze rozwieje Twoje wątpliwości.
I tak ogólnie- to dotykanie/głaskanie brzucha często zachęca maluchy w brzuchu do wzmożonych ruchów i czesto tez pobudza twardnienia/skurcze macicy. Dlatego nie zaleca się dotykania brzucha przy skurczach u osob z niewydolnoscią szyjki.
 
Do góry