reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

brak apetytu

Dołączył(a)
2 Grudzień 2010
Postów
3
Witam, mam problem z moim 9-miesięcznym synkiem a konkretnie z brakiem jego apetytu. Po narodzinach kilka miesięcy zamartwiałam się tym, że bardzo mało je [karmiłam piersią], okazało się, że dobrze przybiera, więc myślałam, że po kłopocie. Znowu zaczęło się kiedy przyszedł czas na stałe posiłki i do dziś jest z tym problem, ma takie dni, że nie chce jeść, ledwo uda mi się podczas jednego posiłku wcisnąć mu parę łyżeczek zupki, w ciągu całego dnia zje kawałek chlebka, mięska, trochę zupki i z dwie flachy mleka, choć i tak robi mi wielką łaskę bo przerywam mu zabawę. Problem w tym, że na wizycie u lekarza okazało się, że prawie w ogóle nie przybiera, zaczęły się badania, wyszły jakieś bakterie w moczu,ale szybko to wyleczyliśmy i dalej nie było już powodu żeby nie jadł. Jest zdrowy, bardzo ruchliwy, wesoły i ciągle chce się bawić, no ale martwię się, że nie przybiera i nie ma w ogóle apetytu.. Bardzo proszę poradźcie mi coś!
 
reklama
to przybiera tak jak mój 900 g na 3 miechy :) mój na 6 miesięcy ważył 6 na rok 8600
Przynajmniej się przekonasz że jest więcej takich dzieci :) inaczej nie pomogę
Acha mi się wydawało że ten mój taki okruszek ale poznałam wiele mam niejadków i na ich tle wypadamy całkiem dobrze, takie dzieci tez muszą być na zatracenie zatroskanych mamuś.
 
Dzięki, uspokoiłaś mnie trochę, myślałam, że to mój jest jakimś ewenementem, wszystkie znajome chwalą się jakie to ich dzieci są duże i jak pięknie jedzą a mój taki niejadek.. w takim razie nie będę mu już wpychać jedzenia i kombinować, ale jedno dalej mnie martwi, czy to już zawsze tak będzie, boję się po prostu, że takim krasnalem małym zostanie przez to niejedzenie ;-). Pozdrawiam.
 
niekoniecznie, przecież dzieci zmieniają się tak szybko. No i wzrost nie idzie w parze z wagą. Mój jest całkiem wysoki (wyższy od znanych mi rówieśników) a stopę to ma jak podolskie złodziej.:)
A duże dzieci koleżanek mogą mieć w przyszłości 150 w kapeluszu w takim wieku to żaden wyznacznik i w dodatku koło drugiego roku pewnie przestana jeść haha
Mówi się że gdy dziecko mieści się wzrostem miedzy mamą a tatą to wtedy jest ok.
A jak znajdziesz jakiś sposób utuczenia i wepchnięcia jedzenia to daj znać bo jestem bardzo ciekawa.
(ja jak mały miał mniej więcej 7-9 miesięcy to jak podałam kaszkę i zadowolona patrzę że zjadł to potem dwa dni czekałam na następny zjedzony posiłek na tyle mu starczyło)
 
Są głodomorki i są niejadki, i nic tego nie zmieni ;-) Jeżeli synek jest zdrowy wesoły to zwyczajnie nie potrzebuje tak dużo jedzenia jak inne dzieci :tak:
U nas był na początku duuuży problem. Okazało się że woda na której robiliśmy mleko wywoływała bóle brzuszka, a mleko nie smakowało. Pozmienialiśmy i teraz jest lepiej. Wprowadzamy nowe pokarmy ale też mi niunia wybrzydza, je wszystko co jest z marchewką (oprócz jabłka?) więc ją oszukuję i do wszystkiego dodaję marchewkę ;-) A mleko zaczęła chętniej pić po dodaniu kaszki smakowej. Ale i tak przybierała mi po 60g na tydzień, dopiero po słoiczkach ruszyło, jakieś 2 tyg temu zaczęła je jeść. Waży teraz jakieś 5100-5200g. Jest chudziutka ale to dlatego, że dużo się rusza, ma rehabilitację codziennie i spala praktycznie wszystko co zje.
Moja córka nie pije herbatek, wody, nie je wiele, ale mimo ząbkowania jest wesoła, ruchliwa i badania ma ok. Więc nie wszystkie dzieciaczki muszą mieć fałdki, chudzielce też się zdarzają :-)


Jeszcze jedno- dzieciaczki im większe tym bardziej są zainteresowane światem, zabawą, jedzenie to dla nich już nic ciekawego. No i im większe tym mniej przybiera na wadze:)
 
Ostatnia edycja:
moja córcia zawsze jadła chętnie, nie wybrzydzała, wręcz zastanawialiśmy się czy aby nie je za dużo... aż tu w wieku 10,5 m-ca przestała pic mleko modyfikowane:szok:
po 2 dniach nie chciała też tknąć kaszki czy kleiku na mleku:no:
a teraz już w ogóle niewiele chce jeść. Miała dwa dni chyba z bolącym brzuszkiem, była ospała, tuliła się, ale nie płakała, za to zrobiła kilka razy bardzo wodnistą kupkę - no bo właściwie tylko piła. Teraz już kupki są ok, je więcej pokarmów stałych ale i tak za mało. Owoce-tak, czasem paluszki, jogurcik, parówkę- zależy ale obiadek:no:, bułkę też nie. Nie byliśmy u lekarza ale jeśli tak dalej pójdzie to się wybiorę ... sama nie wiem... z drugiej strony wiem ze nie wszystko musi jej smakowac, nie na wszysto ma ochote i że coś przecież je.
Ehhh, z tymi bąblami...
 
Witaj mamo Ali ja bym na twoim miejscu jednak poszła na kontrolę do pediatry:tak:
Bo sama piszesz że twoja córcia nie za bardzo chce pic mleko a w jej wieku jest jeszcze baaaardzo potrzebne.
Wiadomo nasze maluchy maja prawo mieć także gorszy dzień i poprostu nie mają ochoty na jedzonko:-)
Tylko że jeśli to dłużej trwa to może lepiej się upewnic czy wszystko gra:-)
mój synus jest na etapie gdzie wogóle jedzenie to już nic ciekawego chyba że sama mu dam do rączki wtedy to tak ale większość jedzenia i tak nie trafia do buzki:-D
Z tym że mój mały je mniej ale tą podstawę tzn.mleczko obiadek kaszke zawsze zje może troszke mniej ale zawsze cos.a wcześniej to byl taki mały głodek hehe
z czasem dzieci wolą sie bawic niz jeśc tylko że no tą podstawe trzeba jakos dostarczać:-)
na koniec radze pójść do lekarza dla samej siebie żeby sie nie głowic czy napewno nic małej nie dolega pozdrawiam:-)
 
reklama
owszem, przebadamy się:)
uspokaja mnie w tym wszystkim to że jeszcze mam pokarm i moge 2 razy dziennie dac corce swoje mleko choc wiadomo ze 11 m-cy po porodziej nie jest juz pelnowartosciowe
 
Do góry