reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Celowe moczenie

bob

Dołączył(a)
18 Lipiec 2007
Postów
5
Liczę na waszą pomoc bo nie wiem co począć! Wraz z żoną mam problem z naszym 10 letnim synem. Aż wstyd pisać ale problem polega na tym, że nasz syn moczy się w dzień. Byliśmy u lekarza, psychologa i nic, żadnych efektów. Gdy jesteśmy poza domem co chwilę pytamy czy chce siku a on na to, że mu się nie chcę a po chwili jest cały mokry!:wściekła/y: Z podwórka rzadko kiedy wraca suchy tak jakby się tego nie wstydził! Nie wiemy gdzie może leżeć problem? Pomocy!
 
reklama
Rozumiem,że to Was bardzo frustruje..
Z tego co wie moczenie wtórne zwykle ma przyczyny psychiczne.
Nie bardzo rozumiem to,że psycholog nic nie pomógł.
Czy ustalił przyczynę tego moczenia?
Leczenie tego zaburzenia może trwać dość długo.
Na zastanawianie się nad tego typu problemem ważnych jest wiele danych.

Może to również być problem natury fizycznej ze względu na jakąś chorobe.
 
Byliśmy u lekarza i wyniki były dobre a rozmowa z psychologiem w niczym nie pomogła! Dalej robi to samo i nie widać by był tymi zdarzeniami zmartwiony czy zestresowany! Najbardziej frustrujące jest to, że potrafi to zrobić w centrum miasta i bez wstydu powiedzieć, że ma mokro! Próbowaliśmy nawet straszyć go przymusowym noszeniem pieluch ale nie pomogło.
Myślimy nad pójściem do innego psychologa i może to pomoże...
 
po pierwsze jest potrzebnja diagnoza.
i może faktycznie warto spróbować u innego psychologa.
poowdzenia
 
Bob no tak najczęściej jest problem z moczenim nocnym:-), a tu dzienne. wiem co przeżywacie, bo to żadna frajda nie módz pomóc swojemu dziecku.
www.moczenienocne.pl - to adres na stronę fundacji zamujacej sie problemem moczenia nie tylko u dzieci.
Nie każdy psycholog jest specjalistą;-), i niekażdy wie jak pracować dzieckiem i jego rodzicami z taki problemem.
Mój syn np moczył sie w nocy. Mial kłopoty z nerkami ktore mogły być wcześniej tego przyczyną, zostały wyleczone. Moczył sie nadal. Psycholog pracowala właściwie ze mną dając sugestie, gdzie nalezy szukac przyczyny. Wyszło, że obawiał, że sie zmoczy na zielonej nocy przy kumplach:shocked2: Wystarczyła rozmowa ze mna i tatą i problem zniknął. Podaję to jako przykład, że przyczyny mogą być rózne. Wiesz dzieci i nie tylko;-)potrafia czasem nie zauważać czegoś cosprawia im przykrość, lub zachowywać sie jakby sie tym nie przejmowały. Trudno mi uwierzyc że 10 latkowi jest zupełnie wszystko jedno czy sie zmoczył przy kumplach czynie!:confused:
MOja córeczka teraz parwuie 4 lata na ciągłe pytanie czy jej sie nie chce siusiu odpowiedziała - jak sie zsikam to sami zobaczycie!
Spróbujcie potraktować to jako coś zwyklego - wiem trudno!!! - żeby nie czuł, że jest to problem dla Was. Może wydarzyło sie cos co wymaga waszej większej uwagi i on chce w ten sposób zwrócic wasza uwagę na siebie?
Straszenie, karanie, zawstydzanie w takich przypadkach przynosi zupełnie odwrotny skutek!!!
Życze powodzenia!!
 
Magdalenko - właśnie sprawa z kolegami jest dla nas zupełnie niezrozumiała! Obserwowaliśmy go podczas zabaw z kolegami i raczej normalnym zachowaniem dzieciaków w tym wieku byłoby naśmiewanie się i wytykanie palcami takiego zachowania ale syn jest lubiany i nikt się z niego nie naśmiewa. Wygląda to tak jakby jego koledzy z podwórka nie byli świadkami takiej scenki np. ostatnio żona zawołała go na obiad i do wejścia do klatki wszystko było w porządku ale gdy otworzyłem mu drzwi było jak zwykle także to dało nam do zrozumienia, że to my jesteśmy problemem! W naszym towarzystwie zdarza się to nagminnie. Jednak gdy próbujemy porozmawiać zazwyczaj nic z tego nie wychodzi a siłą raczej nic nie zdziałamy.
Z psychologiem jesteśmy już umówieni ale mimo tego poczytaliśmy sobie inne fora i dużo ludzi pisało, że starsze dzieci często by zwrócić na siebie uwagę rodziców upodabniają się do młodszego rodzeństwa. Mamy jeszcze 4 letniego synka ale on zachowuje się przy nas dużo "dojrzalej" od tego starszego także może tu leży przyczyna? Zawsze wydawało nam się, że poświęcamy obydwóm tyle samo czasu
ale może za mało! Sam nie wiem.
 
Ups to nie łatwe macie zadanie.:-( Ja jednak jestem zdania, że psycholog powinien najpierw z Wami porozmawiać i dopiero po tym z dzieckiem. Wydaje mi się, że powiniście zastanowić sie nad relacjami obu chłopców, może to jakieś zaszłości z czasów kiedy pojawiło sie młodsze rodzeństwo, może nieświadomie stawiacie starszemu za wzór młodszego, a może zwyczajnie starszego mniej przytulacie niż młodszego - albo jemu sie tak wydaje? To trudna sprawa z tym poświęcaniem uwagi, bo np.,kiedy pojawiła sie nam córka mąż praktycznie cały czas kiedy był w domu poświęcał synowi, spał z nim, czytał wieczorem, mył go szykował jedzenie, a jesli zajmował sie córką - bardzo niewiele! - to też razem z synem ale w sposób jak by to syn zajmował sie niemowlakiem,a ojciec tylko byl tam ze względu na syna. Po jakimś czasie usłyszelismy od syna pretensję, że tata nim się zajmuje za mało tylko cały czas poświęca .... siostrze:szok: Od tego czasu zaczęliśmy pytać nasze dzieci o ich potrzeby:-)
Dobrym sposobem na otworzenie dziecka jest wybranie sie we dwoje gdzieś i milczenie czekanie aż dziecko zacznie mówić. To niestety nie zawsze od razu wychodzi, ale w tedy dzieci dzielą sie najczęściej tak niesamowitymi przeżyciami że czasem trudno w nie uwierzyć. Można spróbować z rodzicem, z którym dziecko ma łatwiejszy kontakt.
Mój syn ostatnio poprosil mnie, żebym nie komentowała tego co mówi tylko posłuchała go, bo koniecznie chce sie ze mną podzielić czymś trudnym dla niego. Syn ma 7 lat.
Zatem powodzenia! Myślę że włożony wysiłek szybko przyniesie spodziewane rezultaty:-)
 
Z tym poświęcaniem uwagi to naprawdę trudna sprawa bo nam się wydaje, że jest w tym wszystkim równowaga i czas jaki mamy poświęcamy obydwóm jest taki sam ale mimo wszystko ciągle jest go za mało. Teraz zaczęliśmy więcej uwagi poświęcać starszemu i boimy się, że może to źle odbić się na młodszym.
Nasz 4 latek rozmawia z nami o wszystkim a od starszaka nie można wyciągnąć nic konkretnego. Kiedy tylko Tomkowi (starszy) przydarzy się wypadek a my tego nie zauważymy to mały przylatuje do nas i mówi, że trzeba szybko przebrać brata bo znowu się zsikał! To jakiś obłęd!
Na szczęście z psychologiem jesteśmy umówieni na jutro także zobaczymy co z tego będzie. Może z tym spacerkiem nie jest to taki zły pomysł! Zawsze jak gdzieś wychodzimy to we 4 a jak będziemy we dwoje to może się otworzy!?
Dzięki za rady.
 
Trzymam mocno kciuki!! Z doświadczenia wiem, że nie jest to łatwe, ale jak sie znajdzie właściwą droge to potem procentuje do konca zycia:-)
A ja i mój syn jesteśmy najlepszym dowodem, że sie udaje.
Jeszcze raz powodzenia:-)
 
reklama
Do góry