reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Cesarka

Wlasnie, moze nie powinno sie wybierac tak po prostu jak sie chce ale jednak wiele kobiet tak robi i lekarze sie zgadzaja.
Mysle, ze gimnastyka powinna pomoc, minal ten niepewny trymestr wiec moze pocwiczyc troche i to pomoze przy porodzie? Przy pierwszym Cesarzu na wszelki wypadek sie malo ruszalam... i moze dlatego tak to sie skonczylo
 
reklama
Ja miałam cesarkę i teraz też będę mieć...nie wiem czy się cieszyć czy nie, ale już teraz nie mam wyboru :-p
 
koniecznie :-) ja ćwiczyłam, na zbyt wiele to się nie przydało :-p ale warto! na przykład w szkole rodzenia :-)

ja jeszcze nie mam siły na ćwiczenia. obejmowanie kibelka po woli ustaje i jest coraz żadsze, ale bardzo słabo się czuje, najchętniej bym leżała, bardzo szybko się męczę:sorry:i jest mi z tym źle, bo przed ciążą może nie byłam zawodowym sportowcem ale raczej byłam aktywna.
 
Przyszła Mamuśka spokojnie- ja w pierwszej ciąży chodziłam do Szkoły Rodzenia od 20 tygodnia ;-) więc na ćw. masz troszkę czasu- zobaczysz że poród pójdzie Ci szybko i sprawnie ;-)
Ja póki co o tym nie myślę....:no: na porodówce sobie ponarzekam....:laugh2::laugh2::laugh2:
 
Wszystko w dzisiejszych czasach można załatwić, nawet cesarkę. Taka prawda, ale jeśli ktoś się naprawdę panicznie boi porodu SN, to niechaj płaci jak go stać i za cesarkę :)

Ból jest bólem, czy to po porodzie naturalnym czy chirurgicznym. Swoje prędzej czy później trzeba wycierpieć.

To apropo tak tego co wyżej pisano odnośnie ''cesarki w szczególnych okolicznościach''
 
Powiem btak, na ból tzreba sie nastawić, jakiej by się opcji nie wybrało- poboleć musi, neistety inaczej nie da rady. Jest to nieuniknione. Poza tym nie tez co mysleć negatywnie, poród nie jest nie do przezycia, nalezy traktować to jako następną kolej rzeczy;-) Nie panikować. Myślec bardziej o przyjściu na świat małego człwoieczka a nie o bólu. I każda, która urodziła przyzna mi rację, ze w momencie , kiedy dziecko jest już na świecie, matkę wypełnia takie szczęście, euforia, radość, ze już wszytsko jedno, czy boli, czy nie, lekarze mogą robić co im sie podoba, ja np myślałam tylko o dziecińce.

Osobiście jak teraz będę miała możliwość wolałabym mieć cesarkę, rodziłam raz naturalnie, drugi poród przez cc i jak wiem co i jak to jednak ja obstaje za cc.
 
hmmm a ja jestem zdecydowaną zwolenniczka cesarki choć nie przeżyłam ani tego ani tego...Panicznie boje sie porodu siłami natury, pomimo,że jestem wysoka (175cm) to jestem bardzo szczupła więc nie wiem jak miałby te dzieciątko przejść...
Poza tym co tu dużo mówic...częściowo uczestniczyłam w porodzie naturalnym mojej koleżanki, była to początek porodu, a ona wyglądała jak miałaby zaraz zejść...coś strasznego, zamiast ja pocieszać ryczałam razem z nią-ona z bólu a ja z patrzenia na to cierpienie :eek:
Druga moja znajoma, również bardzo szczupła osoba, w trakcie trwania porodu prosiła o cesarke ,bo czuła ,że nie da rady...Lekarz twierdził,że nie ma potrzeby...i owszem urodziła,ale wszytsko jej sie pozrywało w srodku i i tak po porodzie była usypiana do operacji :baffled:...Jak dla mnie tragedia !
Ostanio kolejna moja znajoma miała planowaną cesarkę i podczas przygotowań, jak widziaął kobiety rodzące siłami natury dziękowała Bogu,że wynaleziono cesarskie cięcie i że ją to szczęście spotkało...Cały zabieg była przytomna, (znieczulenie częściowe), wszystko trwało-15-20min. po 24 godzinach normalnie funkcjonowała , a blizna po cięciu jest prawie niewidoczna... i ja na dzień dzisiejszy jestem za takim porodem :-) Choć z miłą checią będe śledzić zdanie innych kobiet na ten temat...
 
Eliza i o tym przed chwilą pisałam- nie nastawiajmy sie negatywnie do porodu!!!!
nie słuchajcie opowieści koleżanek, porody są naprawde różne, pamiętam jak leżała ze mna w szpitalu dziewczyna, mała, drobna, w nocy jak szła do lazienki odeszły jej wody, pamietam, bo tak chlupnęly, że chyba pół szpitala obudziła:-D w kazdym razie zaraz skurcze ją złapały, na porodówke i w przeciągu godziny był synek na świecie- 4,5 kg. Pierwzse dziecko, szybko, prawie bezboleśnie!!

Wiec nie polecam słuchania opowiesci, warto wszystko wiedziec i jak najwiecej dowiedzieć się o porodzie, jego etapach, najgorszy jest brak wiedzy.
 
reklama
Ja po cesarce miałam jakis taki niedosyt ,ze jaka ze mnie kobieta jak dziecka naturalnie nie moglam urodzic itp....ale szybko zrozumialam ze jestem 100 % kobieta i do tego 100 % matka :) ...Ciegle mysle o porodzie naturalnym ,ale tylko dla tego ze tego nieznam :) Bratowa ktora rodziłą miesiac temu mowi " dziewczyno niewiesz o czym mowisz" No i ma racje niewiem !!! Lekarz twierdzi ze jezeli bedzie mozliwosc ( chodzi o moje zdrowie i dziecka) jest za naturalnym porodem ,ale czy tak bedzie zobaczymy ,jestem bardzo szczupła i drobna - no i to troszke go martwi jezeli chodzi o porod naturalny. Ja cesarki sie juz nie boje :) I jezeli tak bedzie trzeba ,bede sie cieszyc i z tego :).Lekarz wie lepiej co robic niz ja :)

Ogolnie jezeli chodzi o cesarke ja jestem bardzo zadowolona ,a mojej blizny prawie niewidac ,zreszta jest tak nisko ze nosze ja sobie w majtkach :)
 
Ostatnia edycja:
Do góry