reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Cesarka

Czasami mysle ze az wcale taka ciekawa nie jestem jak to jest z tym porodem naturalnym ...i wole cesarke.Niewiem ....jeszcze mam duzo czasu do zastanowienia.

Joanno pocieszyły mnie niesamowicie Twoje słowa, bo ja też będę mieć cesarkę, o czym lekarz poinformował mnie jeszcze, zanim zaszłam w ciążę. :-(
Osobiście nie wiem, co o tym myśleć, ale za bardzo nie mam wyboru. Miałam już operację na macicy (choć nie samą cesarkę), ale myślę, że to bardzo podobna sytuacja z tym, że tu wyciągają dziecko :-p. Po 5 dniach wyszłam do domu. Rana mnie nie bolała ani nic. Najgorsze dla mnie było chodzenie zwłaszcza 1,2 wstanie z łóżka. I oczywiście śmianie, kichanie nie wchodziło w grę. Ale czytałam, że jest na to sposób, aby jak np. zachce się kichnąć- przycisnąć poduszkę do brzucha, wtedy się to trochę "zamortyzuje". Poza tym okropnie wspominam wyciąganie drenów, co na szczęście podobno nie zdarza się przy każdej tego typu operacji. Myślę, że oba porody wiążą się z bólem, tylko trochę innego rodzaju. Pewnie gdybym mogła, wolałabym rodzić naturalnie, ale w mojej sytuacji, wolę cesarkę, niż gdyby miało mi coś pęknąć.
 
reklama
Mexi ja drenów nie mialam, a faktycznie z kichaniem i śmianiem się problem był hahaha
ale wiecie, wydaje mi się też że tu chodzi o wrażliwość danej kobiety na ból, jedne narzekają, że boli a drugie raz dwa wstają z łóżka.

No i po cesarce wyłam, bo przez dwie doby pokarmu nie miałam:-( biedny ten mój synuś był:-( ale z pomocą położnej udało nam sie wywołać laktację i później karmiłam bez problemów.
 
No i po cesarce wyłam, bo przez dwie doby pokarmu nie miałam:-( biedny ten mój synuś był:-( ale z pomocą położnej udało nam sie wywołać laktację i później karmiłam bez problemów.

Hmmm no ja się najbardziej obawiam z tym karmieniem, bo pokarm się późno pojawia, a normalnie to już chyba do pół godziny przystawiają dziecko do piersi. No i w ogóle- jest problem z tym przystawianiem? No bo sama tego dziecka nie utrzymasz chyba nie????? Marta jak udało wam się wywołać laktację????
 
Eliza i o tym przed chwilą pisałam- nie nastawiajmy sie negatywnie do porodu!!!!
nie słuchajcie opowieści koleżanek, porody są naprawde różne, pamiętam jak leżała ze mna w szpitalu dziewczyna, mała, drobna, w nocy jak szła do lazienki odeszły jej wody, pamietam, bo tak chlupnęly, że chyba pół szpitala obudziła:-D w kazdym razie zaraz skurcze ją złapały, na porodówke i w przeciągu godziny był synek na świecie- 4,5 kg. Pierwzse dziecko, szybko, prawie bezboleśnie!!

Wiec nie polecam słuchania opowiesci, warto wszystko wiedziec i jak najwiecej dowiedzieć się o porodzie, jego etapach, najgorszy jest brak wiedzy.

...no tak niby racja i nie słuchałabym pewnie ,ale ja częściowo niestety widziałam to na własne oczy a osoby, o których pisałam są mi bliskie, więc nie są to opowieści niewiadomo skad tylko z pierwszej reki ,w wiekszości którch w jakiejś części sama uczestniczyłam... niestety chyba :baffled:
 
Hmmm no ja się najbardziej obawiam z tym karmieniem, bo pokarm się późno pojawia, a normalnie to już chyba do pół godziny przystawiają dziecko do piersi. No i w ogóle- jest problem z tym przystawianiem? No bo sama tego dziecka nie utrzymasz chyba nie????? Marta jak udało wam się wywołać laktację????

Mexi karmi się tylko na leżąco:tak: połozne pomagają:tak:

A laktacje się wywołuje pijąc duże ilości wody, są herbatki wspomagajace, no i ciągłe odciąganie laktatorem, tzw pobudzanie brodawek:-)
 
Mexi karmi się tylko na leżąco:tak: połozne pomagają:tak:

A laktacje się wywołuje pijąc duże ilości wody, są herbatki wspomagajace, no i ciągłe odciąganie laktatorem, tzw pobudzanie brodawek:-)

Dzięki za informację :tak:. Ale i tak długo czekałaś- 2 dni :szok:.
 
U mnie po każdym cięciu szybciej do formy dochodziłam :-);-)

A z laktacją żadnych problemów nie miałam, więc nie powiedziane, że po cesarce gorzej z karmieniem :tak:
 
Ja chciałabym mieć możliwość "cesarki na życzenie".. Moja odporność na ból jest mniejsza niż zero :eek: Uderzyłam się w nogę i omdlałam 3 razy.. :D
Chociaż ciągnie mnie do porodu naturalnego, boję się jedynie sytuacji że będę wiedziała, że nie dam dalej rady a lekarz się uprze i nie wyśle mnie na cesarkę.. :no:

W ogóle idealną byłaby sytuacja, gdyby można było zacząć rodzić naturalnie, a później w razie trudności móc zdecydować, czy da się radę czy nie.. Ehh...
 
wiesz...nawet jak masz umówioną cesarkę to tak czy siak musisz przetrwac pierwsze skurcze ,bo macica musi być przygotowana do tego, więc jak to moja koleżanka powiedziała 'to powinno Ci wystarczyc do stwierdzenia,że była to słuszna decyzja ;)))
 
reklama
Do góry