reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Chrupki kukurydziane

Owca70

Zaciekawiona BB
Dołączył(a)
28 Marzec 2008
Postów
45
Czesc Dziewczyny!
Moja Oliwia zaczela wlasnie 8 miesiac. Nie ma jeszcze zebow, ale chyba ida bo co do reki to do buzi. Zastanawiam sie czy moge dac jej chrupka kukurydzianego do gryzienia... dziaslami :-) Nie zaksztusi sie?
Dzieki za odpowiedz, pozdrawiam, Ania.
 
reklama
No pewnie że się nie zakrztusi ;-) przecież one się moment rozpuszczają w buziaku :tak:
Julka zaczęła przygodę z chrupkami koło 5 miesiąca, a dopiero po 9 miesiącu wyszedł pierwszy ząbek :tak:
 
owca spokojnie mozesz dac, napewno sie nie zakrztusi bo chrupki kukurydziane maja to do siebie ze zaraz w buzi sie rozpuczczaja..moja corka juz jakis czas temu dostala..ale ze jej nie smakuja to dostaje ciasteczka po 7 mcu hipolitki :)
 
O super! Dzieki wielkie :-) jutro polece do sklepu. Ciasteczek nie moge dac bo jestesmy na diecie bezglutenowej. W koncu dam jej cos do raczki zeby do buzi wkladala, bo ostatnio to smialam sie ze zje pieluche tetrowa bez popijania :-)
Pozdrawiam wszystkie Mamusie!
 
U nas chrupki kukurydziane sprawdziły sie doskonale przy pierwszych ząbkach :tak: potem jak wyszły górne i mała jeszcze nie zaczęła kumac o co chodzi z gryzieniem, to odgryzała ogromniaste kawałki i się ksztusiła :baffled: odstawiliśmy na trochę, ale od jakiegoś czasu znów dajemy, mała ładnie je, nie ubrudzi się, nie ksztusi, ciamka sobie do samiutkiego końca, dokładnie ogląda czy cos na paluszkach nie zostało :-D no i u nas najlepeij sprawdzają sie te długie (jak parówka ;-)) wygodnie sie trzyma i na długo wystarcza ;-)
 
Moja to aż piszczy na widok chrupki a dzisiaj jak wyciągnęłam jej z rączki końcówkę to spojrzała na mie z takim wyrzutem że zaraz jej oddałam i zjadła do końca. Dzięki tym chrupkom zrozumiała że musi jedzonko trochę dłużej w buzi potrzymać i przemielić i pomogło to przy zupce, która była z maleńkimi kawałkami warzywek bo się nie krztusiła tylko przemieliła w buźce
 
cześć dziewczyny! Też myślałam że chrupkami dziecko nie jest w stanie sie zakrztusić, do momentu kiedy moja córka się zakrztusiła i dosłownie się dusiła. Na szczęście szybka moja reakcja i wszystko ok. Mimo że siedzę zawsze i patrzę jak coś mała pakuje do buzi to i tak ten jeden raz chrupek się nie rozpuscił, a może ugryzła za dużo no powodów jest wiele, w każdym bądz razie kilka sekund strachu było. Od tego czasu jestem bardzooooo ostrożna z chrupkami wafelkami od lodów. pozdrawiam
 
reklama
reklama
Do góry