reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

chrzest :-)

Rysa córeczka sliczna:-).
U nas ninunia tez była spokojniutka. Pół mszy przespała obudziła sie przed samych polaniem wody (ksiądz zrobił wielkie oczy na jej włosy hi hi) na główkę i ciągle z ciekawości odwracała główkę do tyłu. Ogólnie była bardzo grzeczna wszystko wookoło ją interesowało. Na imprezie równiez ok, troszkę spała, troszke pogadała, zabawiała gości. A jedzenia zostało sie bardzo dużo tak jak u was. Jak tylko znajdę czas to wkleje zdjęcia.
 
reklama
No, my już też po... ufff. Na szczęście wszystko się udało, ale jestem wykończona totalnie. Bolą mnie wszystkie mięśnie i kręgosłup (od noszenia), nogi (od biegania - po wyjściu gości, w czasie sprzątania latałam na bosaka bo już mi padały stopy od obcasów), i ogólnie jestem jak przeżuta i wypluta. Żarcia zostało od metra i ciut ciut, więc jeszcze na tydzień mi starczy. U nas było w końcu 24 osoby dorosłe i 5cioro dzieci (biegających;-)). Dobrze że była ta sala, bo przynajmniej mogły poszaleć.
Jak czytam że Wasze dzieci spały w czasie chrztu to zazdroszczę. Magda całą Mszę spędziła w całkowitej przytomności u mnie na rękach (chyba te mięśnie ramion od tego tak mnie bolą). Musiała się porozglądać, non stop bawiła się łapkami i fikała nóżkami. Nie usiedziała spokojnie jednej minuty. A w czasie samego chrztu cały czas się śmiała. Potem na przyjęciu była non stop noszona i chołubiona - w końcu było przynajmniej ze 20 osób chętnych do podziwiania i przytulania bohaterki dnia.
Ja na razie zdjęć ze swojego aparatu mam bardzo malutko, ponieważ w Kościele nie miałam jak robić a na przyjęciu też głównie biegałam między gośćmi, ale zaraz coś poszukam. Ale przynajmniej 4 inne osoby robiły zdjęcia i nagrywały film, więc jak coś od nich dostanę to wkleję.
 
odkurzam temat:tak:
dzisiaj było błogosławieństwo naszego bąbelka:tak: był bardzo grzeczny -kopał pastora, śmiał się i sięgał po mikrofon:-D chyba dwie fotki są w uzupełnionej galerii:tak:
 
Kachasku, Michaś jest po prostu boski. I gdzie tu sprawiedliwość - on chłopak ma takie bujne śliczne włoski a moja Karolinka prawie łysa :-D:-D.

PS. do jakiego Kościoła należycie ??
 
Ha! Kachasku, ale mi wyzwanie rzuciłaś. Jako kulturoznawca mam specjalność religioznawstwo, ciekawe czy mi się uda odgadnąć do jakiego Kościoła należysz :-).

Katolicyzm i prawosławie odpada. Tak więc protestanci, ale żadna z grup anabaptystycznych, zielonoświątkowych itp, bo chrzcie dzieci a nie dorosłych. Tak więc pozostają kościoły ewangelickie ;-). Luteranie, kalwini czy metodyści? Pewną podpowiedzią jest to, że mieszkasz we Wałbrzychu. Choć dolny śląsk to prawdziwa skarbnica pod względem wyznań protestanckich, to zaryzykuję, że należycie do Ewangelicko-Augsburskiego Kościoła :-). Zgadza się? Czy na zdjęciu to ks. Waldemar Szczugieł?
 
oj Blanes nie trafiłaś:no: więc podpowiem: nie był to chrzest a tylko błogosławieństwo, chrzest w wieku dorosłym, protestanci, tylko tobie pozostawiam do odgadnięcia co dalej;-) Mieszkam w W-chu ale błogosławieństwo było w rodzinnym Dzierżoniowie, w którym o ile mi wiadomo Kościół Ewang-Augsb już nie istnieje

dziewczyny, jak Blanes nie zgadnie to napiszę:-) jak wyzwanie to wyzwanie:-D
 
No tak, Blanes ty głąbie! Przecież pisałaś błogosławieństwo, nie chrzest...
obstawiam Kościół Zielonoświątkowy, drugie błogosławieństwo będzie już chrztem Duchem Świętym :-). Ciekawe czy teraz trafiłam?
 
reklama
odswieżam wątek:-) jakoś nie moglismy zabrać się do organizacji chrzcin (patrz nie chciało nam się;-)), mój M miał załatwić kościół a ja resztę:-D no i dzisiaj mnie zaskoczył, bo w końcu wybrał się do kościoła i nawet załatwił z księdzem, żebyśmy mieli same chrzciny, bez mszy. Zmobilizowało mnie to do zorganizowania reszty, czyli miejsca, no i proszę w 2 godziny mamy najważniejsze załatwione:tak::-)

I tutaj mam do Was kilka pytań (mam nadzieję, że mi coś pomożecie) :-):
1. zastanawiałam się z M ile to jest "co łaska":-D, to znaczy ile mniej więcej się daje księdzu za/ na chrzciny (możecie podać przynajmniej "widełki" od - do bo ja nie mam zielonego pojecia, wśród znajomych chrzciła tylko moja przyjaciółka, oni dali 300 zł)

2. jakie prezenty daje się na chrzciny,
 
Do góry