reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciaza 3 tygodnie po lyzeczkowaniu

Dołączył(a)
6 Luty 2021
Postów
2
Witam. Jestem tutaj nowa. Mam pytanie chociaż mam już troje dzieci i każda ciążę przechodziłam inaczej to tym razem mam problem bo nie wiem w którym tygodniu ciąży mogę obecnie być. Ostatnia miesiączkę miałam 3 października 2020 potem okazało się że jestem w ciazy poronilam 1 grudnia a 3 grudnia miałam lyzeczkowanie i przez 5 dni plamienie. Do współżycia doszło 25 grudnia, 29 grudnia i 9 stycznia. 11 stycznia testy ciążowe wyszły pozytywnie dodam że 5 dni po poronienie robiłam test ciążowy i był negatywny. 17 stycznia miałam robiona betę była 526, 19 stycznia betę była 930 a 2 lutego betę była 5 tys natomiast lekarz na usg dopochwowym nie widział pęcherzyka ciazowego tzn coś widział ale nie wie czy to ciaza czy krwiak. Jeśli chodzi o betę to lekarz powiedzial że wygląda że ciąża rozwija się prawidlowo. Zmieniłam już lekarza i mam termin na 15 lutego. Nie wiem jak liczyc tygodnie ciąży według bety powinien to być ok 5 tydzień czy możliwe że lekarz mógł jeszcze nie widzieć pęcherzyka. Czy jest szansa że tym razem wszystko będzie dobrze. W poprzedniej ciąży krwawić am od 4tc to była ciaza blizniacza zabieg był w 8tc. Teraz nie ma żadnych plamien żadnych boli są silne mdlosci i zawroty głowy. Proszę o poradę bo już mam metalik w glowie
 
reklama
Hmmm.... Ciężkie pytanie. Ale biorąc pod uwagę, że 11 stycznia test był już pozytywny, to do zapłodnienia doszło wcześniej, (implantacja 6-12 dni po owulacji plus dwa dni na pojawienie się bety w odpowiednim stężeniu) jakieś 8-14 dni przed testem. Jeżeli współżyliście było tylko 25.12 i 29.12 to mniej więcej w tym czasie doszło do zapłodnienia. Od tego czasu do 02.02. jest faktycznie 5 tygodni Ale równie dobrze mogą to być 4 tygodnie. Współżycie 29.12. plemniki przeżyły 3-5 dni, owulacja i zapłodnienie początek stycznia. Więc, faktycznie mogło być za wcześnie na to by serduszko było. Najlepszy czas na wizytę to 7 tydzień. Ja bym poczekała na spokojnie na następną wizytę. Beta rośnie, więc chyba nie ma powodu do niepokoju.

Ja byłam na wizycie w 7 tyg. licząc od ostatniej miesiączki i serduszka nie było. Było puste jajo. Ginekolog powiedzieł, że ciąża wygląda na tydzień młodszą i zalecił przyjść po tygodniu. I serduszko już było.
 
Hmmm.... Ciężkie pytanie. Ale biorąc pod uwagę, że 11 stycznia test był już pozytywny, to do zapłodnienia doszło wcześniej, (implantacja 6-12 dni po owulacji plus dwa dni na pojawienie się bety w odpowiednim stężeniu) jakieś 8-14 dni przed testem. Jeżeli współżyliście było tylko 25.12 i 29.12 to mniej więcej w tym czasie doszło do zapłodnienia. Od tego czasu do 02.02. jest faktycznie 5 tygodni Ale równie dobrze mogą to być 4 tygodnie. Współżycie 29.12. plemniki przeżyły 3-5 dni, owulacja i zapłodnienie początek stycznia. Więc, faktycznie mogło być za wcześnie na to by serduszko było. Najlepszy czas na wizytę to 7 tydzień. Ja bym poczekała na spokojnie na następną wizytę. Beta rośnie, więc chyba nie ma powodu do niepokoju.

Ja byłam na wizycie w 7 tyg. licząc od ostatniej miesiączki i serduszka nie było. Było puste jajo. Ginekolog powiedzieł, że ciąża wygląda na tydzień młodszą i zalecił przyjść po tygodniu. I serduszko już było.
Może rzeczywiście ciąża jest młodsza. Niczy innego mi nie zostaje jak poczekać do 15 lutego na wizytę u lepszego lekarza. Tak bardzo bym chciała żeby tym razem się udało
 
Ja jednak byłabym bardzo ostrożna i w przypadku ostrego bólu podbrzusza natychmiast udała się na sor. Wydaje mi się to mało prawdopodobne żeby przy becie 5 tyś nie było widać nawet pęcherzyka, powinien uwidocznić się przy becie ok tysiąc. Przy wyższych wartościach i braku ciąży na USG powinno nastąpić automatycznie podejrzenie cp i ścisłaobserwacja. W dodatku beta 5 tyś moim zdaniem jest za niska, między 19 stycznia gdzie wynosiła 930, a 2 lutym z wynikiem 5 tyś, po drodze nie podwajala się prawidłowo, a przy takich wartościach jeszcze powinna. Trzymam kciuki i życzę Ci zdrowej, spokojnej ciąży, ale też bądź proszę czujna. Piszę to wszystko, niestety, bazując na moich przeżyciach.
 
Ja jednak byłabym bardzo ostrożna i w przypadku ostrego bólu podbrzusza natychmiast udała się na sor. Wydaje mi się to mało prawdopodobne żeby przy becie 5 tyś nie było widać nawet pęcherzyka, powinien uwidocznić się przy becie ok tysiąc. Przy wyższych wartościach i braku ciąży na USG powinno nastąpić automatycznie podejrzenie cp i ścisłaobserwacja. W dodatku beta 5 tyś moim zdaniem jest za niska, między 19 stycznia gdzie wynosiła 930, a 2 lutym z wynikiem 5 tyś, po drodze nie podwajala się prawidłowo, a przy takich wartościach jeszcze powinna. Trzymam kciuki i życzę Ci zdrowej, spokojnej ciąży, ale też bądź proszę czujna. Piszę to wszystko, niestety, bazując na moich przeżyciach.
Faktycznie beta trochę wysoka. Wcześniej mi to umknęło.

A może masz szansę przyspieszyć wizytę u tego drugiego ginekologa?
 
reklama
Witam. Jestem tutaj nowa. Mam pytanie chociaż mam już troje dzieci i każda ciążę przechodziłam inaczej to tym razem mam problem bo nie wiem w którym tygodniu ciąży mogę obecnie być. Ostatnia miesiączkę miałam 3 października 2020 potem okazało się że jestem w ciazy poronilam 1 grudnia a 3 grudnia miałam lyzeczkowanie i przez 5 dni plamienie. Do współżycia doszło 25 grudnia, 29 grudnia i 9 stycznia. 11 stycznia testy ciążowe wyszły pozytywnie dodam że 5 dni po poronienie robiłam test ciążowy i był negatywny. 17 stycznia miałam robiona betę była 526, 19 stycznia betę była 930 a 2 lutego betę była 5 tys natomiast lekarz na usg dopochwowym nie widział pęcherzyka ciazowego tzn coś widział ale nie wie czy to ciaza czy krwiak. Jeśli chodzi o betę to lekarz powiedzial że wygląda że ciąża rozwija się prawidlowo. Zmieniłam już lekarza i mam termin na 15 lutego. Nie wiem jak liczyc tygodnie ciąży według bety powinien to być ok 5 tydzień czy możliwe że lekarz mógł jeszcze nie widzieć pęcherzyka. Czy jest szansa że tym razem wszystko będzie dobrze. W poprzedniej ciąży krwawić am od 4tc to była ciaza blizniacza zabieg był w 8tc. Teraz nie ma żadnych plamien żadnych boli są silne mdlosci i zawroty głowy. Proszę o poradę bo już mam metalik w glowie
Hej i jak się skończyło? U mnie bardzo podobna sytuacja tylko zabieg 31.12.
 
Do góry