reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża a pomoc pieniężna

reklama
a ja chialabym aby te wszytkie niby samotne mamy,zostaly w przyslosci naprawde samotne i sie przekonaly jakie to przyjemne,jak musza liczyc tylko na siebie i ojcie ma dziecko gleboko gdzies

a z drugiej strony to gratulacje,spodziewac sie dziecko i liczyc,ze panstwo da pieniazki na jego wychowania u nas nie anglia czy niemcy,że ze socjalu da sie wyzyc
tym bardziej,ze dziecko to skarbonka bez dna
 
Ostatnia edycja:
Mozi, a kto cię tak skrzywdził w życiu, że wokół jadem plujesz? Może nauka czytania ze zrozumieniem, jak nie dotarło?
Nie jest istotne, czy związek jest "zalegalizowany", czy nie. Jeśli dziecko ma oboje rodziców, to tak jest to traktowane, czyli łączne dochody obojga itp. .To, czy ktoś jest samotny, czy ma męża, czy "konkubenta", raczej w dzisiejszych czasach o niczym nie stanowi. W ciężkiej sytuacji materialnej można być niezależnie od statusu cywilnego.
Wiesz, każdy by chciał mieć umowę o pracę i wszelkie przysługujące z tego tytułu przywileje.Niestety, życie tak różowe nie jest. Jednakowoż może nie pomyślałaś, ale naprawdę wysoki, ponad dwudziestoprocentowy podatek państwu płacimy wszyscy. Przy okazji robienia każdych zakupów. Jakbyś się nie domyśliła, to jest to VAT.
Więc de facto osoba mająca legalną pracę i otrzymująca zwrot podatku dochodowego na dzieci, nie płaci go, a im więcej zarabia, tym większy zwrot.
O co ci chodzi, kobieto? Może by tak tobie ktoś czegoś równie "miłego" życzył,co?
Ach, ta bezinteresowna zawiść....
 
mozi musze i ja sie wypowiedziec, nie wiem czemu tak atakujesz, niektorzy blednie mysla, ze jak jedna osoba wiecej dostanie, to dla drugiej zabraknie, ale tak to nie dziala, jesli komus jest ciezko to moim zdaniem powinien na wszelkie mozliwe spodoby wyciagnac kase od Panstwa bo Pnanstwo ma tak nas w d.... ze jak tylko da sie wyciagnac jakies zasilki to trzeba z nich korzystac ot co
a co do Twojego zwrotu iz nie powinno sie miec w takiej sytuacji dziecka to wiesz co... a co ona ma niby zrobic jak ona juz w tej ciazy jest?
jedyna rzecz ktora mnie denerwuje w tym, ze niektore mamy mowia, iz sa samotnymi mamami, a tak naprawde nie sa, to ich pierwszenstwo w dostaniu sie do publicznego przedszkola
 
Ostatnia edycja:
Mozi a to meżatki niby lepsze i tylko one maja prawo mieć dzieci?? A to wina dziewczyny że pracodawcy w naszym kraju w większości przypadków dają smieciowe umowy o pracę typu " zlecenie" ?
Mając zwykłą umowę o prace masz wszystkie świadczenia. Musisz to idziesz na L4 i dostajesz kasę z ZUSu a póxniej zasiłek macieżyński. A ona nie dostanie nic i to bardzo dobrze że szuka jakiegoś rozwiązania.
Mozi jesteś taka złosliwa z natury czy wyboru?
 
ausente, wiem, że to co Ci doradze, może spotkać sie z krytyką dziewczyn z forum, bo to dość wyrachowane, ale ja na Twoim miejscu tak bym zrobiła. To dopiero początek ciąży, szukaj pracy na umowę, jakiejkolwiek, byle na umowę w rozumieniu kodeksu pracy, a nie kodeksu cywilnego. Nikt nie mówi, że musisz iść na zwolnienie od razu, ja zamierzam pracować do końca 8mca, o ile zdrowie mi pozwoli, więc szukaj pracy, nikomu w firmie nie musisz mówić, że jesteś w ciąży. W MOPSie jak już będziecie się starać o becikowe, powiedź, że jesteście w konkubinacie, chłopak dorabia na czarno gdzie się da, ale podaj smieszną kwotę, np 300-400zł miesięcznie, bo powiedzmy myje auta, kosi trawniki, zbiera runo leśne itp. Możesz powiedzieć, że rodzina pomaga, bo kupi pampersy, mleko czy ubranka. Pracownik przyjdzie ocenić Waszą sytuację, będzie patrzał, jaki macie sprzęt, czy jest zadbane mieszkanie itp. Jeśli będzie zbyt luksusowo nic nie dostaniecie, jeśli skłamiesz że mieszkasz sama, będą pytać o ojca dziecka, o alimenty. Ty jako że na umowie o pracę, powinnaś mieć ubezpieczenie, z którego po porodzie powinnaś dostać coś na dziecko, u mnie jest 1000zł. Na zwolnieniu w pracy z tyt. ciąży przysługuje 100% zasiłku, potem macierzyński i prawo do wychowawczego. Uważam, że najlepszym wyjściem jest poszukanie sobie pracy, nawet jeśli za miesiąc zacznie być lekko widać brzuszek to go jakoś ukryjesz, a praca da Ci znacznie wiecej niż MOPS, nie tylko finansowo, ale i satysfakcję oraz lata składkowe. Pamiętaj że wychowawczy tez się wlicza do stazu pracy i emerytury, jako nieskładkowy ale się liczy.
 
BEATA ja tak też próbowałam ale w końcu od mojego byłego pracodawcy dostałam umowę po wielkich kłótniach, tyle, że ja od razu poszłam na zwolnienie bo na koniec miesiąca kiedy mi dał umowę miał mi świadectwo pracy wysłać, o ciąży oczywiście jeszcze wtedy nic nie wiedział.
Co do umowy o pracę i ubezpieczeniu to zależy czy dana firma, zakład ma podpisane grupowe ubezpieczenia np z PZU czy podobną firmą jeśli czegoś takiego nie nic nie dostanie. Ewentualnie trzeba sobie samemu założyć polisę np. właśnie w PZU i co miesięcznie płacić jakieś tam pieniążki. Mój K płaci 41zł miesięcznie3 i za urodzenie dziecka dostał 700zł.

Co do becikowego to jeśli byłaś u lekarza i lekarz potwierdził ciążę przed 10tygodnie ciąży to dostaniesz, jeśli poszłaś na wizytę po tym 10 tyg to nic z becikowego nie będzie.
A właśnie doczytałam, że to 8 tydzień no ale nie napisałaś czy potwierdzony przez lekarza.
 
A ja się wtrące jeszcze: jak wyglądała ta Twoja umowa zlecenie? Czy pracowałaś normalnie, tak jakbyś miała umowę o pracę?

A swoją drogą, skąd się szef dowiedział że jesteś w ciąży?
 
W tym momencie nie istotne jaka miała umowe bo już nie pracuje, pracodawcy nic zrobic nie może bo dopiero od 3 miesiąca jest chroniona, po za tym nawet pracując na umowę zlecenie nie dadzą jej żadnej kasy.
 
reklama
W tym momencie nie istotne jaka miała umowe bo już nie pracuje, pracodawcy nic zrobic nie może bo dopiero od 3 miesiąca jest chroniona, po za tym nawet pracując na umowę zlecenie nie dadzą jej żadnej kasy.
A właśnie że może i to bardzo dużo. Zależy od tego jak wyglądała ta praca i do kiedy miała tą umowę zlecenie.
Jeśli to była tylko taka niby umowa zlecenie, a faktycznie spełniała warunki umowy o pracę, może się sądzić z pracodawcą o ustalenie istnienia stosunku pracy i przywrócenie. Jeśli umowa zlecenie którą miała kończyła się po 12 tygodniu, jeśli wygrałaby sprawę, to umowę ma i przedłuża się ona do dnia porodu, a pracodawca ma paskudnie dużo do zapłacenia ;)

Byłam w bardzo podobnej sytuacji i sprawę wygrałam, ale wszystko tutaj zależy od tego jak to wyglądało.
 
Do góry