- Dołączył(a)
- 13 Listopad 2022
- Postów
- 12
Hej, mam pytanie do Was - jak wyglądało u was poronienie ciąży biochemicznej? Z rozmow z dziewczynami które to przeszły dowiedziałam się że u każdej było to mocniejsze niż miesiacza pod kątem ilości krwawienia i bólu. Ja 5.11 powinnam dostać miesiączkę, zrobilam test i wyszedl pozytywny. 8.11 dostałam plamienia, które widziałam tylko podczas wycierania się, nie wypływało na podpaskę która już awaryjnie założyłam, kolor jasno różowy, momentami podbarwiony na czerwono ale bez skrzepow, trwało to 4 dni. Żadne bóle temu nie towarzyszyły a jeśli chodzi o moje miesiaczki trwają one 6-7 dni i są naprawdę obfite i bolesne. 8.11 jak dostałam plamienia od razu tez byl lekarz ze względu na mój strach przed ciaza pozamaciczna i powikłaniami ale nic nie zauważył więc stwierdził bardzo wczesna ciążę lub rozpoczynające się poronienie ciąży biochemicznej. Kolejnego lekarza mam 18.11 a na bete nie mialam jak pojechać bo syn chory w domu. Kolejne testy jakie robiłam wychodziły negatywne. Nie stosuje żadnej antykoncepcji. Martwię się że dobrze się nie oczyszczam i chciałabym wiedzieć czy któraś miała takie słabe plamienie przy poronieniu ciąży biochemicznej w ok 4tc. i nie było żadnych powikłan.