reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża po przejściach.

Ankaa92

Fanka BB :)
Dołączył(a)
18 Marzec 2021
Postów
3 338
Hej Wszystkim :) jestem nowa tutaj. Za sobą mam jedno poronienie w 8 tyg i jedno puste jajo płodowe też w 8 tyg. Później szczęśliwa ciąża i mam 3 letniego synka. Trzecia ciąża nawet bardzo dobrze wyglądała jedynie cukrzyca ciążowa mnie dopadła :) ale za później cholestaza ciążowa, niestety skoczyło się szpitalem, najpierw wywoływaniem porodu a później nagła cesarka w 36 tygodniu. Ale się udało i mam zdrowego Synka😊
Chcieliśmy zacząć się starać o Malenstwo w lutym i udało się za pierwszym razem 😊
OM - 8 luty. Wychodzi 5t4d. Termin z apki 14 listopad. Byłam dziś na wizycie, niestety jest za wcześnie, jedynie co lekarz stwierdził to to, że wszystko jest pięknie naszykowane na przyjęcie zarodka(nie bardzo rozumiem ale chyba chodzi o zagnieżdżenie) Kolejna wizyta 1 kwietnia i wtedy będzie wszystko wiadomo ale panicznie się boję :( objawy mam chyba wszystkie. Czuję się dużo gorzej niż w poprzedniej ciąży. Nudności, ciagle mnie mdli, zgada, okropny ból piersi, senność i zmęczenie, rozdrażnienie i boli mnie ciągle podbrzusze. Tak jak na okres, raz bardziej raz mniej. Czasami jeden albo drugi jajnik zakłuje.. I to mnie bardzo martwi-lekarza też bo stwierdził, że po moich przejściach ból nie wskazuje na nic dobrego :( przepisał polocard, no-spe 3x1 i duphaston 3x1. Oczywiście l4, nie dałabym rady w życiu chodzić do pracy :/ Kwas foliowy biorę.
Tak bardzo się boję, że już sama nie wiem co myśleć.. Może jakaś Dobra Duszyka coś doradzi i podtrzyma na duchu, że jest szansa, że wszystko będzie dobrze? :(
 
reklama
Ja mam za sobą idealna ciążę i syn ma 10 lat. 3ata temu poroniła w 8 tyg nie wiem dlaczego.. Chodź od początku czułam się fatalnie bolał żołądek nic nie jadłam i nie piłam. Po 2 latach zaczęliśmy znowu. Od początku czułam, że coś jest nie tak... 2 dni po pozytywnym teście plamienia okropny ból żołądka taki sam jak przy poronieniu w tedy. Czułam się fatalnie w 12 tyg krwawiłam bardzo mocno byłam pewna końca... Wyrok krwiak 5 cm pękł następnego dnia kolejny krwiak i krwawienie w 16 t nikt nie dawał szansy. Duphaston i nospa do tego też cukrzyca ciazowa. Po 20 t śladu po krwiakach a każdy dzień był ogromnym stresem. Syn ma aktualnie 8 MC i jest zdrowy. Do sedna otóż na nic nie mamy wpływu jak będzie i co będzie. Trzeba być Dobrej myśli i jak widać na moim przykładzie wszystko zawsze może się dobrze skończyć. Nie zamartwiaj sie bo będziesz mieć dzidzie nerwuska jak ja 😂 trzymam kciuki relaksuje się i nie myśl źle bo przyciągniesz jeszczę te złe myśli . Spokojniej reszty miesięcy.
 
Właśnie staram się nie denerwować, objawy mam wszystkie, aż dziwne, że zgagę mam juz od początku . Ten brzuch mnie martwi po prostu. Zauważyłam, że ból się nasila co jakiś czas, zrobię siku i na chwilę puszcza. Czy to też może być wina pęcherza? Bo ucisk czy coś. Nie wiem, w sumie co chwilę muszę chodzić w WC 🙄 Zostało mi tyllko czekać do 1 kwietnia, oby fasolka zrobiła mi prezent na Święta i była bezpieczna w brzuszku :(
 
Staram się, zajmuje się wszystkim po trochu, żeby nie myśleć. I dojrzewam do tego, że skoro nic złego się nie dzieje a objawy bardzo dawaja o siebie znać to musi być dobrze. Pozytywne myślenie to połowa sukcesu :)
 
reklama
Hej Wszystkim :) jestem nowa tutaj. Za sobą mam jedno poronienie w 8 tyg i jedno puste jajo płodowe też w 8 tyg. Później szczęśliwa ciąża i mam 3 letniego synka. Trzecia ciąża nawet bardzo dobrze wyglądała jedynie cukrzyca ciążowa mnie dopadła :) ale za później cholestaza ciążowa, niestety skoczyło się szpitalem, najpierw wywoływaniem porodu a później nagła cesarka w 36 tygodniu. Ale się udało i mam zdrowego Synka😊
Chcieliśmy zacząć się starać o Malenstwo w lutym i udało się za pierwszym razem 😊
OM - 8 luty. Wychodzi 5t4d. Termin z apki 14 listopad. Byłam dziś na wizycie, niestety jest za wcześnie, jedynie co lekarz stwierdził to to, że wszystko jest pięknie naszykowane na przyjęcie zarodka(nie bardzo rozumiem ale chyba chodzi o zagnieżdżenie) Kolejna wizyta 1 kwietnia i wtedy będzie wszystko wiadomo ale panicznie się boję :( objawy mam chyba wszystkie. Czuję się dużo gorzej niż w poprzedniej ciąży. Nudności, ciagle mnie mdli, zgada, okropny ból piersi, senność i zmęczenie, rozdrażnienie i boli mnie ciągle podbrzusze. Tak jak na okres, raz bardziej raz mniej. Czasami jeden albo drugi jajnik zakłuje.. I to mnie bardzo martwi-lekarza też bo stwierdził, że po moich przejściach ból nie wskazuje na nic dobrego :( przepisał polocard, no-spe 3x1 i duphaston 3x1. Oczywiście l4, nie dałabym rady w życiu chodzić do pracy :/ Kwas foliowy biorę.
Tak bardzo się boję, że już sama nie wiem co myśleć.. Może jakaś Dobra Duszyka coś doradzi i podtrzyma na duchu, że jest szansa, że wszystko będzie dobrze? :(
@Ankaa92 Witaj, nie stresuj się , nie denerwuj i dużo odpoczywaj. Ja jestem po dwóch poronieniach a teraz obecnie w 3 ciąży. Dopiero po drugiej stracie zrobili mi badania i wyszedł zespół antyfosfolipidowy. Od pozytywnego testu jestem na neoparinie 60mg i acardzie 150mg + witaminy dla ciężarnych. Wiem jakie masz obawy bo sama takie mam ale jestem dobrej myśli i robie wszystko co najlepsze dla dziecka . Obecnie 7tydz. Trzymam kciuki za Ciebie i dzidzie. Grunt to odpoczynek 😁 śle buziaki 😗🖐
 
reklama
Do góry