reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciekawe wypowiedzi 2 latków

Naja, bomba! Od razu czułam, że ten wątek to jest to! Mamy Kwietniowe też mają swój odpowiednik, więc przekopiuję mojego mądralę.

Dziadek do Brunka: Chodź tu, mała myszko!
Bru: Nie jestem mała myszka!
Dziadek: Nie? A co ty jesteś?
Bru: Tygrys!!!!

A dzisiaj na spacerze do prababci:
Szybciej, babciu prababciu!

Bru ostatnio rozgniótł sobie pomidora, leżały te pestki na jego blacie, a on tak do nich przemawiał:
Robalu! Nie skacz mi do kawy, robalu! Robalu! Nie skacz mi do kawy!!! Rozmawialiśmy już o tym robalu!!!

W sobotę byliśmy karmić kaczki w parku - super atrakcja.
Ja: Fajne te kaczki, prawda Brunek?
Bru /tonem eksperta/: Taaak. Fajne. Podobają mi się te ptaki.


Przed wyjazdem do znajomej.
Ja: Bru, spakowałeś już swój plecak? Wszystko włożyłeś?
Bru: Taaak. Spokojnie, spokojnie...

/czekam aż powie - mama wrzuć na luz!/
 
reklama
naja ale twój mały się rozgadał... suuper... moja julka jeszcze nie mówi tak ale ostatnio chciała płatki z mlekiem a ja jej mówię że nie mam mleka i że pójdę do sklepu później i kupię a ona mi na to ' To idź kup"
I drugi motyw jak jej włosy myłam, a ona strasznie tego nie lubi. Kopie, gryzie
, szczypie, wiszczy jak by ja kto ze skóry obrywał, i jak w końcu zobaczyła że nic na mnie nie działa mówi: "Powiem dla taty" - to nie powiem, nastarszyło mnie dziecko ;))
 
texty bruna mnie rozlozyly :-D :-D :-D jus, a julka jeszcze tak sie rozkreci, ze bedziesz chwilami miala dosyc..

a teraz kilka wypowiedzi mojego malego:

ze sklepu /samoobsługowy, wiec syn ledwo wszedł poleciał do kasy/:
- Chciałem kupić puszkę dla kota!
pan z kasy w śmiech:
- A jaki jest ten kotek?
- Malutki, cały cialny* jak Murzynek!

*czarny, dziecko 'r' głównie nie wymawia, ale w niektórych słowach mówi bez kłopotu

poza tym śpiewa na melodię 'Monika dziewczyna ratownika' 'Mamuśka, ach mamuśka, dziewczyno ratownika... :baffled:

syn byl wczoraj na spacerze z dziadkiem, chciał w sklepie betoniarkę, ale dziadek wykręcił się brakiem pieniędzy. dziś znów poszli razem na spacerek, mały dostał banana, a w kolejnym sklepie piłeczkę. wychodzą z piłką a młody:
- Dziadku, to dziś już możemy kupić betoniarkę, przecież masz pieniążki!

młody leży mi dzis na kolanach i mówi:
-Mamuśka, ty mój kwiatuszku...
mamuśka juz ma się rozpłakać ze wzruszenia, gdy dziecko kończy:
-...trujący...
 
:-D:-D:-D:-D:-D
Ryczę w głos!!!
Kwiatuszek trujący, buehehehehe!!!
I z dziadkiem niezłe - nie łatwo wyprowadzić Maćka w pole!
 
Moja córcia na zaczepki swojego starszego o dwa lata kuzyna mówi
nie mam ciasu

Na ulicy jak mówie do znajomych cześc, to i ona mówi cześć

Jak byliśmy u mojej siostry w odwiedzinach ,Emi przypomniała sobie o bajce Miś uszatek i mówi do mnie
Mamusiu misia pik
a ja jej na to, że ciocia nie ma dvd,a Emi po chwili podchodzi i mówi
mamusiu, do domu misia pik:-D :-D
 
Z ostatnich dni:
Wyprawa autobusem do centrum: Mama spóźniona biegnie z Małą na ręku bo autobus już prawie podjeżdża na przystanek, córcia chce iść na nóżkach a ja mówię, że jedzie nasz autobusik i musimy sie pospieszyć a ona: daj śpokój mama będzie dobze, pijedzie dlugi autobuś

Scenka z wczoraj:
Sprzątałam u Małej w pokoiku, ona wkładała też klocki do pudełka aż w końcu wstała, kiwa głową twierdząco i mówi: mama pięknie psiąta

Uwielbia rozmawiać przez telefon.
Mówi np. jednym tchem: ” Halo, tu Madzia, byłam dziećna, słuchałam mamy, idę na paciel, siukać dzieci, cio u ciebie?”.

Rozmawia nawet przez domofon. Kiedyś nawet miała rozmówcę...

Nie wspominam oczywiście taty, który rano wychodząc do pracy musi zatrzymać się na chwilkę przy domofonie i pogwarzyć z córeczką
A wtedy jest "kocham cie tatusiu, wlaciaj sibko do Madziusi, buziaćka dam i całujesłuchawkę, no to pa"

Córcia nasza najwyraźniej śniła w nocy,
godz. 2, klepie mnie po twarzy i mówi: mamusiu Madzia leciała do góly plośto i pokazuje palcem linię pionową.

Pozdrawiam Inja mama Madzi
 
Z ostatnich dni:
Wyprawa autobusem do centrum: Mama spóźniona biegnie z Małą na ręku bo autobus już prawie podjeżdża na przystanek, córcia chce iść na nóżkach a ja mówię, że jedzie nasz autobusik i musimy sie pospieszyć a ona: daj śpokój mama będzie dobze, pijedzie dlugi autobuś


Pozdrawiam Inja mama Madzi

Nasze dzieci są bardzo wyluzowane. Mistrzowie Zen. :-D
 
reklama
Przed wyjazdem do znajomej.
Ja: Bru, spakowałeś już swój plecak? Wszystko włożyłeś?
Bru: Taaak. Spokojnie, spokojnie...
/czekam aż powie - mama wrzuć na luz!

Słuszna uwaga TO LUZAKI;-)
Pozdrawiam Inja
 
Do góry