reklama
iwee
Zadomowiona(y)
- Dołączył(a)
- 28 Listopad 2008
- Postów
- 323
Z doswiadczenia powiem ze wywolywane skurcze sa meeegaa moccniejsze niz normalnie..
Ja mialam pierwszy porod wywolywany i powiem wam ze to byla masakra. Nie wiem co mi wtedy dali ale bylo to w zastrzykach a nie kroplowka..
Bole od razu strasznie mocne i dlugie (tak jak normalnie sa tylko w koncowej fazie) i tak przez 6 godzin takich boli praktycznie bez przerw pomiedzy.. No, ale musze dodac ze ten porod byl w polsce 5 lat temu i nie bylo szans na znieczulenie. Tu w UK daja znieczulenie jak sie o nie poprosi wiec chyba nie ma co sie bac takich boli
Drugi porod byl tu w Anglii 2 tyg przed terminem i poszlo jak po masle. Bez wywolania i nawet bez znieczulenia sie obeszlo.. Bole o niebo lagodniejsze..
Ja mialam pierwszy porod wywolywany i powiem wam ze to byla masakra. Nie wiem co mi wtedy dali ale bylo to w zastrzykach a nie kroplowka..
Bole od razu strasznie mocne i dlugie (tak jak normalnie sa tylko w koncowej fazie) i tak przez 6 godzin takich boli praktycznie bez przerw pomiedzy.. No, ale musze dodac ze ten porod byl w polsce 5 lat temu i nie bylo szans na znieczulenie. Tu w UK daja znieczulenie jak sie o nie poprosi wiec chyba nie ma co sie bac takich boli


ewciapoli13
Wdrożona(y)
Mam pilne pytanie bardzo Was proszę o pomoc:
Poszukuję polskiego lekarza ginekologa z okolic manchester lub liverpoolu. Najlepiej z usg w gabinecie...
poradźcie proszę kogoś zaufanego...
Poszukuję polskiego lekarza ginekologa z okolic manchester lub liverpoolu. Najlepiej z usg w gabinecie...
poradźcie proszę kogoś zaufanego...
mamunia2
mama Alusia i Dominisia:)
ewciapoli- przykro Mi ale nie pomogę Ci bo to nie moja okolica
promyk26-no to miałaś farta
Moja położna powiedziała, że pobiłam rekord, bo pierwszego synka rodziłam 56,5 godziny. Z drugim poszło już szybciej bo tylko 20 godzin
a nawet nie dostałam oksytocyny na przyspieszenie akcji, a Ja nie wiedziałam, że coś takiego jest.
promyk26-no to miałaś farta
Ostatnia edycja:
alex3meyer
Matka gagatka
mamunia2- bo mnie sie wydaje, ze oni przyspieszaja tylko wtedy, gdy jest sie juz dlugo po terminie. Np ja bylam 12 dni po terminie i cisza, nic sie nie dzialo i kazali mi sie zglosic na wywolanie.... A jak sie zaczna skurcze, to juz wtedy nie przyspieszaja, tylko czekaja az sie naturalnie urodzi. Tutaj dziewczyny tez bardzo dlugo rodzily, jezdzily w te i z powrotem do szpitala i nic im nie dano na przyspieszenie, na prawde sie meczyly.....
ewcia- niestety , ja mam blizej do Polski, niz do okolic o ktorych piszesz....
;-)nie pomoge niestety.....
Medio, olinda, tajchi- co u Was?
ewcia- niestety , ja mam blizej do Polski, niz do okolic o ktorych piszesz....



Medio, olinda, tajchi- co u Was?
mamunia2
mama Alusia i Dominisia:)
alex3meyer- ja też tak myślałam do czasu jak moja sąsiadka pojechała rodzić swojego synka i po kilku godzinach bez postępu akcji porodowej dostała zastrzyk z oksytocyny na przyspieszenie akcji, a po trzech godzinach urodziła
.

mamunia2
mama Alusia i Dominisia:)
Ale tu dzisiaj cisza
. A no tak weekend
.


reklama
alex3meyer
Matka gagatka
weekend weekend mamunia....
;-):-) Z rodzinkami siedza.... ja tez z reszta, ale i tak postanowilam zajrzec....
Medio- no to juz duzy chlopak z Karolka
;-):-) Dwa cale miesiace, fiu fiu....
;-):-)
A u mnie nic nowego, poza tym ze tylko na miescie bylam troche....a teraz nuda....



Medio- no to juz duzy chlopak z Karolka


A u mnie nic nowego, poza tym ze tylko na miescie bylam troche....a teraz nuda....


Podziel się: