reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Ciężarne na Wyspach

KAMILALOPEZ no muszę musze się przekonać.
Nie przejmuj się tymi badaniami wydaję mi sie ze to standardowa procedura tutaj i musza najpierw zrobic badania krwi a później w razie konieczności kolejne badania,moze jakiś mało doswiadczony lekarz cię badał i udzielał mylnych informacji.Ja nie chciałam tych badań ale wypytywałam o nie dostałam jakieś ulotki ze szpitala i książkę w której też jest pokazane nakuwanie ale lekarz kazał mi wyrwać ta kartkę i nie patrzec na to zdjęcie tylko słuchac co on mówi,wczesniej się stosowało takie metody od razu teraz najpierw badanie krwi,później reszta,ale tylko w przypadku jak jest wysokie ryzyko i podejrzenie,Olinda chyba jak dobrze kojarzę to przechodziła,ale ma całą gromadkę zdrowych dzieci:tak:
 
reklama
kamilalopez a moze u Ciebie w rodzinie były jakieś choroby te na które są te badania bo to nie tylko Down ale masa innych i dlatego automatycznie jesteś w grupie ryzyka i dlatego takie badania /????
 
Hej kobietki!!
Wróciłam do świata!!
Pożegnałam dzisiaj swoich rodziców, wrócili do Polski a ja znowu musiałam sama pic poranną herbatke :(
Pusto tak sie zrobiło i jakos tak smutno.
Postaram się nadrobić posty i sprawdzić co tam u Was w trawie piszczy...mam nadzieje, ze mi się uda.
A z nowosci ...moja Julka w tym tygodniu zaczeła się usmiechać :) i zrobiła się taka rewelacyjnie kobtaktowa. Wodzi wzrokiem za mną i tak rewelacyjnie podziwia swiat. To niesamowite...uwielbiam tego mojego tygrysa :)
Do napisania dziewczynki :)
 
Kamilalopez tak tu jest, zalezy gdzie trafisz, do jakiego lekarza....u was na chama kazdemu proponowali amniopunkcje, a u mnie nie wykryli przepukliny u malego, mimo, ze im mowilam...banda pacanow. Ja na opieke w czasie ciazy nie moge nazekac. Mile kobitki i tyle...szkoda tylko, ze az 3 byly:))) Mnie zaproponowano badania na zespol downa i zgodzilam sie, bo nie dalabym rady wychowac chorego dziecka. Kazdy inaczej do tego podchodzi.
Twoja dzidzia jest zdrowa i ma tak zostac...czekamy by po raz kolejny stac sie ciociami...buziale dla Ciebie.

Tajchi wiem, ze duze samochody sa bezpieczne, jeden taki nawet uratowal mi zycie, ale ja nie wiem czy potrafilabym jezdzic takim duzym caciek po malusienkich uliczkach naszego misteczka:))Nie mam az tyle wprawy:)))
 
Tajchi no wlasnie badal mnie lekarz ktory od poczatku wydal sie jakis niedorobiony.A co do chorob to ani w mojej,ani w rodzinie mojego N zadnych nie bylo i nie ma,oprocz zwyklych przeziebien.
 
No właśnie, ci lekarze to czasami są załamujący. Pamiętam w pierwszej ciąży miałam lekarza, który uważał, że nie musi mi robić badania na toksoplazmozę bo nie ma sensu. Przecież wiadomo, że to bardzo niebezpieczna choroba a ja przez kilka wcześniejszych lat spałam z moim ukochanym psem w jednym łóżku, dopóki mój M go nie wygonił :-). Może to było głupie ale przecież większość właścicieli psów (i to jeszcze takich kochanych) pozwala im wchodzić do łóżek. Od następnego lekarza na początek dostałam kazanie i skierowanie na SZYBKIE badania. Także widzicie nie tylko tu są oszołomy i wszędzie można na nich trafić.
A u nas jakby zaczyna się polepszać. Co prawda od piątku nie kontaktujemy się fizycznie ze światem zewnętrznym bo wprowadziłam taką jakby kwarantannę. Córka szwagierki, z którą mieszkamy przez ścianę zachorowała i lekarz w piątek w szpitalu stwierdził szkarlatynę!!!! Wyobrażacie sobie? Nie sądziłam, że w tych czasach jeszcze ta choroba występuje a my widzimy się z nimi dość często. Przestraszyłam się już nawet nie ze względu na Kubę ale bardziej na siebie i na dzidzię. To tak chyba na polepszenie mojego humoru, że niby zawsze może być gorzej ;-)
Nie napisałam Wam, że w środę miałam spotkanie w szpitalu w sprawie moich pleców. Rehabilitant mnie obejrzał, obmacał mi plecy, biodra. Stwierdził, że moje bóle są wynikiem zbytniego rozluźnienia miednicy, której lewa część uciska na nerw kulszowy. Nastawiał mi to lewe biodro i pokazał ćwiczenia do wykonywania w domu na wzmocnienie mięśni miednicy. Jak kazał zakupiłam piłkę gimnastyczną i ćwiczę. Dwa razy dziennie po 20 min. Nie powiem bo pomaga i mniej mnie bolą plecy przez co i moje samopoczucie się polepsza :-) To są ćwiczenia na mięśnie miednicy i tej części pleców między biodrami i łopatkami (przepraszam za nieznajomość anatomii). A największą frajdę z mojego ćwiczenia ma Kuba, jak ja biorę moją gigantyczną piłkę to on bierze swoją gumową i też ze mną ćwiczy. Mały jest jeszcze i taki czasem niezdarny, że śmiać mi się chce jak mnie naśladuje :-D
 
Ostatnia edycja:
Myleene dzieki:-)Ja ogolnie tez nie narzekalam az tak bardzo na opieke tam gdzie wczesniej bylam bo w sumie polozna mialam bardzo sympatyczna,usmiechnieta i zawsze cierpliwie odpowiadala na kazde moje nawet najdziwniejsze pytania:-D -w sumie tylko ten jeden palant lekarz mi sie trafil i on mnie zniechecil-podczas calego USG odzywal sie tylko jak zadawalismy mu pytania-nic od siebie:szok:Przy pierwszym i trzecim mialam innych lekarzy i oni nie pytani sami wszystko mowili i pokazywali,ale i tak najbardziej zadowolona bylam przy robieniu USG w Polsce-lekarz bardzo sympatyczny i buzia mu sie nie zamykala a do tego atmosfera inna,nawet moj N pomimo tego ze nic nie rozumial co lekarz mowi(musialam szybko tlumaczyc) stwierdzil ze widac bylo ze nie robi tego od niechcenia i az milo bylo u niego siedziec:-D
Makta niestety jak to mowia "wszystko co dobre,szybko sie konczy".A jak tam rodzice-zadowoleni z wnuczki?Pewnie nie chcialo im sie wyjezdzac.
Ja to nawet nie chce myslec co bedzie jak ja urodze i moi rodzice beda widziec wnuczke tylkko kilka razy w roku-moja mama zawsze placze jak ja wracam do Anglii albo oni do Polski,to pierwsza wnuczka bedzie a mama juz od bardzo dawna marudzila ze juz powinna byc babcia-pewnie przy pozegnaniu zawsze wyleje ocean lez:tak:
Sara dobrze ze juz sie troche lepiej czujesz,co do kwarantanny to lepiej dmuchac na zimne.A Kuba faktycznie musi miec frajde cwiczac razem z mama,dzieci naprawde sa zabawne i daja tyle radosci:-)
Spokojnej nocy dziewczyny
 
witam wszytskie mamusie i te przyszle rowniez mam pytanie czy ktoras z was miala spotkanie po 20 tygodniu w szpitalu ktore trwalo by ok 2 godzin???????bo ja akurat dostalam list ze szpitala jestem umowiona na wizyte dzisiaj mialam miec te spotkanie ale przelozylam na srode no i oczywiscie zapytalam sie po te spotkanie a babka mi powiedziala zeby wszystko posprawdzac czy jest ok :tak:tyle ze ja wczesniej nieslyszlam o takim czyms :no:czy ktoras z mam wie cos na ten temat pomozcie:-:)tak: pozrdawiam serecznie:-)

i tak przy okazji to wstawiam zdiecia z usg od poczatku ciazy:-)
 

Załączniki

  • scan0002 (2).jpg
    scan0002 (2).jpg
    29,5 KB · Wyświetleń: 41
  • scan0002.jpg
    scan0002.jpg
    27,4 KB · Wyświetleń: 41
  • scan0005.jpg
    scan0005.jpg
    29,8 KB · Wyświetleń: 41
  • scan0006.jpg
    scan0006.jpg
    32,7 KB · Wyświetleń: 42
reklama
Dzien dobry

Kamilalopez - rzeczywiscie trafilas na palanta dobrze ze teraz masz lepsza opieke

Zocha2005- ja mialam wizyte w szpitalu w 21 lub 22 tc bylo robione wtedy szczegulowe badanie USG a wizyta napewno trwala ponad godz bo najpierw bylo usg a potem rozmowa z lekarzem moze o to chodzi :tak:

odezwe sie pozniej ide szykowac Ole do szkoly bo juz skonczyla sie laba :tak::-D:-D:-D
 
Do góry