reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Ciuszki , cudeńka , wózki , pierdołki dla skarbów i mam - allegro rządzi

Mi też pasowałyby garnki z odczepiana rączką. Na garnki i miski mam tylko jedną szafke. Właścicielka mieszkania nie gotowała. A ja nie mogę się pomieścić z rzeczami i część stoi na wierzchu:baffled:.
 
reklama
skąd ja to znam. wcześniej tutaj mieszkał brat NM i jego kumple. obaj jadali na mieście lub u swoich dziewczyn. miałam ze 3 garnki i 10 szt. talerzy. za to wszelakich kieliszków było w brud :-)
 
Dziewczyny, ja znowu okażę się wredna :zawstydzona/y:
Ale odradzają używanie chodzików, bo w nich dzieci krzywo stawiają nóżki:-(

Tylko nie krzyczcie na mnie - dzielę się z Wami tylko informacjami :sorry2:
Moja przyjaciółka miała chodzik dla córki i nic jej nie jest, a wsadzała ją do niego na wiele godzin. Wiec moze to zalezy od modelu np...
My się jednak obejdziemy ;-)
 
Dziewczyny, ja znowu okażę się wredna :zawstydzona/y:
Ale odradzają używanie chodzików, bo w nich dzieci krzywo stawiają nóżki:-(
ja też różne rzeczy słyszałam. właściwie to nie mam zdania na temat chodzików, dlatego poprosiłam o wrzucenie modeli jeśli któraś z dziewczyn używa. jeszcze nie wiem czy będziemy meli chodzik czy nie. to będzie zależało od tego czy i z jakim natężeniem mała się będzie "wywrzeszczywała" o chodzenie.
 
reklama
Pchacz jest ok, ale chodzika nie mam zamiaru używać. Dziecko nieprawidłowo uczy się chodzić, bo najczęściej się po prostu odpycha nóżkami, poza tym uważam, że to zbyt duże obciążenie dla kręgosłupa. A po drugie - jako że liznęłam trochę psychologii - nie polecam między innymi ze względu na rozwój motoryki (utrudniony dostęp do zabawek, które leżą np na szafce czy ziemi, a dziecko ich nie ma jak złapać) i pamiętam z wykładów, że w jakimś stopniu chodzik hamuje rozwój emocjonalny i społeczny ( nie ma jak podejść do mamy i przytulić się do nogi ;-)). Wiem, że to co piszę może brzmieć jak jakieś bzdury, ale profesorka z psychologii rozwojowej mądrą kobietą była i jej wierzę :-)
 
Do góry