Królowa_Dramatu
Fanka BB :)
Przekopałam ostatnie pół roku tego wątku w weekend i nie wiecie jak się podbudowałam
Przechodziłyście wtedy przez to, przez co ja teraz przechodzę. Byłam totalnie załamana, ale teraz wierzę, że i mi się uda.
Czuję, że nie w tym cyklu i na pewno nie w następnym (mojego M nie będzie, chyba że coś mi się przesunie), ale WIEM, że i ja będę mamą. Tak bardzo tego chcę!!!
Mam do Was pytanie (pewnie głupie, ale się nie znam) - czy warto namówić ginekologa by zlecił badania hormonów w trakcie leczenia? Moje poprzednia badania były prawie 3 lata temu i może warto by sprawdzić czy coś się ruszyło? Czy sam monitoring owu wystarczy? Czy nie ma co badań robić skoro łykam te wszystkie hormony?
Czuję, że nie w tym cyklu i na pewno nie w następnym (mojego M nie będzie, chyba że coś mi się przesunie), ale WIEM, że i ja będę mamą. Tak bardzo tego chcę!!!
Mam do Was pytanie (pewnie głupie, ale się nie znam) - czy warto namówić ginekologa by zlecił badania hormonów w trakcie leczenia? Moje poprzednia badania były prawie 3 lata temu i może warto by sprawdzić czy coś się ruszyło? Czy sam monitoring owu wystarczy? Czy nie ma co badań robić skoro łykam te wszystkie hormony?