reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

CO GłUPIEGO ZROBIłY DZIS NASZE DZIECI :)))włos się na głowie jeży :o

Sylwia..no nie mogę hehehehe

Aniołek..biedny Igorek..tata nie karmi.

Michalina dzis rano poszła umyć rączki...a przy okazji wsmarowała w siebie pół słoiczka kremu Vichy.......mój kochany kremik..tak go oszczedzałam strasznie..raz w tyg. sie nim kremowałam..a ona mi go "zeżarła" :wściekła/y:..strasznie byłam zła na nią, ale powiedziałam ze spokojem że nie wolno kremu...szkoda że nie npowiedziałam że nic ruszac nie wolno z półki w łazience, bo po chwili miała na sobie paste do zębów:szok:
 
reklama
-wsadzil plyte do dvd jakos niefortunnie,ze sie zaklinowala; dalo sie uratowac
-z pelna premedytacja siadl na nocnik w spodniach i zrobil siku
-puscil mi bąka prosto w twarz :-p mam nadzieje,ze niechcacy- smarowalam mu tylek :dry:
-wącha nasze nogi- nie wiem po co :szok:
-tak powciskal przyciski w kompie, ze do tej pory nie wiemy jak naprawic....przy wlaczaniu wchodzi w jakis program :nerd:
-wyciagnal z szuflady budyn i juz mial otwarta paczke i chcial wsypac do herbaty--"ja budyń mama"

wiecej narazie nie pamietam :)
 
ehehehe...dobre...

a Michalina pare dni temu jak rabałam drewno poszła do garazu wrociła z małą siekierą i zawołała.......mama ja też mam..małą...........:rofl2::szok:
padłam na zawał:baffled:
 
Hej dziewczyny. Tu "czerwcóweczka 2007". Jakoś trafiłam na ten wątek i poryczałam się ze śmiechu:-D:-D:-D:tak:(tzn. płakałam i śmiałam się w głos)
Wiem, że w niektórych przypadkach takie akcje wcale nie są do śmiechu, no ale nie mogłam:-D, mąż z drugiego pokoju czy aby u mnie wszystko ok:-)
My też mięliśmy pewną historię wcale nie śmieszną. Otóż mój Wojtuś ostatnio, nie mam pojęcia jak dostał się do płynu do mycia szyb i napsikał sobie do buzi:szok::szok::szok:
Wylądowaliśmy w szpitalu a mały miał robioną endoskopię. Na szczęście tylko usta i policzki od wewnątrz mial popalone, przełyk i dalej już w porządku. Wcale nie do śmiechu nam było. Myślałam, że mi serce pęknie.
No, ale oprócz tego, to tez ma jazdy typu: piś piś długopisem po jasnej sofie ze skóry, podgryzanie szkła (kiedyś żarówka pękła i oczywiście on pierwszy musiał ją znaleźć:dry:), chowanie różnych rzeczy w różnych miejscach - ostatnio kubek niekapek zginął na 2 tygodnie. Za chiny nie mogłam go znaleźć:szok:. Synek go znalazł tam gdzie schował, resztka soku zapleśniała:szok:
Ogólnie nie wiem co jest, ale czasami mam wrażenie jakby dziecko moje robiło TYLKO to czego mu nie wolno i oczywiście wszystko rodzicom na złość.
Ehhh te szkraby kochane...
Pozdrawiam.
 
Do góry