reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Co robić?

ryba22

Emilka 23.11.2007
Dołączył(a)
9 Listopad 2007
Postów
21
Został mi równy tydzień do terminu porodu. Jestem jakaś drażliwa, zaczynam się bać czy wszystko pójdzie dobrze. To moja druga ciąża, pierwsza poroniłam. Najgorsze wtym jest to, że mój facet, który do tej pory sie o nas troszczył zaczął jakby nas nie zauważac. Po pracy znika do kolegów, a kiedy wraca je kolacje i idzie spac. I tak w lółko. Żadnego buziaka na dobranoc, żadnego ,,jak sie czujecie". Czuję sie samotna jak nigdy wcześniej, nie wiem co się z nim dzieje. Mieszkam z nim sama, rodzice 20 km dalej. Jak przyjdzie ten upragniony dzień może sie okazac że poczłapie się z torba do taksówki bo on bedzie się w najlepsze bawił z kolegami. 5 lat razem i taki numer...mogę ryczeć bez końca bo pogadać też nie mam z kim... Czekam na mojego Aniołka całym sercem. Ale i odwlekam te myśli jak poradze sobie sama jak on się nie zmieni. Pomóżcie,,,
 
reklama
Ryba teraz nie możesz się martwić.Musisz myśleć że wszystko się ułoży i tak na pewno będzie.Jeśli chpodzi o męża jak położycie się spać ty się przytul do niego,pocałuj i powiedz mu co czujesz,że brak ci go. BĘDZIE DOBRZE .zobaczysz
 
Zobaczysz wszystko będzie dobrze jak się urodzi dzidziuś. Może twój facet tak się zachowuje bo sam się obawia tego co nastąpi? Głowa do góry będzie ok.
 
Dzięki dziewczyny. Właśnie siedzę sama, bo go znowu nie ma. A ja wróciłam od koleżanki i brzuch mnie pobolewa. Mam nadzieję że to jeszcze nie to.
 
Nie wiem jak rozpoznać kiedy sie zacznie. Jak odejdą wody to ok, ale po samych bólach to bedzie mi trudno. Leżałam dwa razy w szpitalu-zagrożenie porodem przedwczesnym to bóle dla mnie wszystkie jakby takie same. A u Ciebie jak się zaczęło?
 
Ja urodziłam wcześniaka w 25/26 tyg ciąży i 7 tyg.przed porodem leżałam w szpitalu .Nie miałam bóli ale miałam rozwarcie na 5 cm i uwypuklony pecherz w dniu porodu przyszły bole i urodzilam córeczke przez cesarskie cięcie
 
U mnie było bólowo dopiero po przebiciu pęcherza.Niby sa podobne do tych przy miesiączce tylko mocniejsze.Mnie jak złapałoodrazu p[róbowałam sie prostować żeby mniej bolało(niewiem czemu).Wszystkie mięśnie się napinają.Tak było u mnie.
Niedenerwuj się za dużo ,żeby bóli nie wywołać. Bądź dobrej myśli.
 
cześć, jestem nowa ale,myśle tak samo jak mama julki, on się po prostu boi, to też jest jakieś przeżycie dla niego,wie że już nie będzie tym pierwszym, może czeka byś to ty pierwsza wyciągneła do niego ręke.A z porodem dasz sobie rade sama wyczujesz ten odpowiedni moment,by udać się do szpitala,wiem bo mam troje dzieci. Trzymaj się i życze zdrowego ,dzidziusia,i bardzo szybkiego porodu. iwona60
 
reklama
Tez sobie tak to tlumacze. Ale co z tego? Kolejny wieczór w samotności. Czekam az wróci, powie czesc, cos zje i pojdzie spać. Jutro jadę do domu. Może nie bedę o nim myśleć.
 
Do góry