ryba22
Emilka 23.11.2007
- Dołączył(a)
- 9 Listopad 2007
- Postów
- 21
Został mi równy tydzień do terminu porodu. Jestem jakaś drażliwa, zaczynam się bać czy wszystko pójdzie dobrze. To moja druga ciąża, pierwsza poroniłam. Najgorsze wtym jest to, że mój facet, który do tej pory sie o nas troszczył zaczął jakby nas nie zauważac. Po pracy znika do kolegów, a kiedy wraca je kolacje i idzie spac. I tak w lółko. Żadnego buziaka na dobranoc, żadnego ,,jak sie czujecie". Czuję sie samotna jak nigdy wcześniej, nie wiem co się z nim dzieje. Mieszkam z nim sama, rodzice 20 km dalej. Jak przyjdzie ten upragniony dzień może sie okazac że poczłapie się z torba do taksówki bo on bedzie się w najlepsze bawił z kolegami. 5 lat razem i taki numer...mogę ryczeć bez końca bo pogadać też nie mam z kim... Czekam na mojego Aniołka całym sercem. Ale i odwlekam te myśli jak poradze sobie sama jak on się nie zmieni. Pomóżcie,,,