oo to ja miałam szczęście ze spodniami.
Ciążowe dostałam od koleżanki i nosiłam do konca 7 mca. Potem czerwiec i lipiec chodziłam w luźnych spodniach lnianych sprzed ciąży, w dziurke od guzika gumka zahaczona o guzik i tak chodziłam. Do tego kupiłam kilka
tunik. Buty hmmmm.......
miałam szczęście mi nogi zaczeły puchnąc pod koniec 8 mca jak juz upały były , ale do tego czasu nosiłam szpilki i nic mi nie było. W zimie jedynie kozaki na niskim, wiadomo ślisko. W lecie ledwo nogi do japonek wsadziłam, tak mi popuchły nogi w ostatnim m-cu. Z przydatnych rzeczy miałam
oliwkę z rossmanna, na całe ciało smarowałam, potem od 5 mca do konca ciąży
mustela. Ani jednego rozstępu na brzuchu, jedynie na udach kilka. No i
staniki, 2 nowe o rozmiar wieksze, teraz leżą w szafie bo mi cycki nieco skapciały
miekka szczoteczka do zębów, bo średnia za bardzo drażniła dziąsła.
Muzykę słuchałam z mtv i vivy , a teraz mała takie rytmy właśnie uwielbia. No to chyba na tyle z przydatnych rzezy:-)