Dziewczyny dzięki za słowa otuchy, ale jak się okazało dopiero mój kochany mężuś poprawił mi trochę samopoczucie (psychiczne, bo z fizycznym nic się nie zmieniło
)Trułam mu trochę głowę, ale wyperswadował mi to i owo. A po tym co Wy napisałyście, wiem, że naprawdę są większe problemy i tragedie niż mój za duży, tłusty tyłek!!
Ale czasami pierdoła potrafi człowieka zdołować, gdy nagle urasta do rangi problemu na skalę światową.
Pozdrawiam
Pozdrawiam