reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Co z depresją przedporodową............???

Może to Twój mąz powinien pójść do psychologa, a nie Ty, bo chyba brakuje mu (bez urazy) troszkę zrozumienia dla swojej żony, która ma prawo mieć i różne humory i wahania nastrojów od euforii do płaczliwości włącznie. Nie przejmuj się ;D ;), ja też tak czasami mam ;)
 
reklama
Mija! Jeśli będziesz miała zwolnienie do końca ciąży to zus powinien płacić Ci macierzyński. Zadzwoń lepiej do zusu w tej sprawie. Jeśli chodzi o Twojego pracodawcę to przy upadłości ma prawo Cię zwolnić ale powinien zrobić to na sam koniec. Mam nadzieję, że sprawa w sądzie zostanie szybko rozpatrzona pozytywnie dla Ciebie. A pozew już złożyłaś?? Bo tam są krótkie terminy...
 
Mija, ja jestem niepracujaca, a skladki zdrowotne za mnie odprowadzaja w firmie meza, bo mnie zglosil do ubezpieczenia, mam od niego z pracy ksiazeczke zdrowia i bez problemu chodze do lekarza, nie belo problemu z przyjeciem mnie do szpitala pomimo, ze ja i moj maz mamy rozne adresy zameldowania. Moj maz ma dodatkowo wykupione i oplacane ubezpieczenie grupowe i jest tam tez opcja-z tytulu narodzin dziecka, wiec jak narodzi nam sie dzidzius to po przedstawieniu odpowiednich dokumentow, moj maz bedzie mial wyplacone od firmy ubezpieczeniowej 1500zl(ale nie z zakladu pracy).
Poza tym kazda z nas po narodzinach dziecka, ma prawo odebrac od panstwa tzw becikowe, niezaleznie od dochodow, a te rodziny, w ktorych dochod(w naszym przypadku za 2005rok) na 1 osobe nie przekracza 504zl netto maja prawo do zasilku poporodowego(to tzw drugie becikowe), ale aby je odebrac, to trzeba najpierw starac sie o przyznanie tzw zasilku rodzinnego. Wiem troche o tym, poniewaz gdy nam urodzi sie dziecko, to nasz dochod podzielony na 3 osoby bedzie mniejszy niz ten wymagany i tez bedziemy sie o ten zasilek starac. Jest to troche zalatwiania i chodzenia po urzedach, ale moze sie nam uda!
A do psychologa moze faktycznie powinnas wyslac meza ;D?? Ja tam mam od zawsze, ze jak robi mi sie zle, smutno, ktos mi zrobi przykrosc itd, to od razu mam lzy w oczach-taka natura! A w czasie ciazy to tym bardziej naturalne! Ja nawet reaguje zalzawionymi oczami gdy sie wzrusze, nawet czytajac ksiazke!
Glowa do gory!!!!
 
ja tez przed ciaza troszke poplakiwalam :pmaz teraz mowi zebym sie ciaza nie wykrecala,ale taka mnie wzial i tak ma.moja firma jest w upadlosci juz od roku i nadal funkcjonuje zlikwidowali tylko jeden sklep,pozew zlozylam na poczatku czerwca po miesiacu dostalam odpowiedz co na ten temat sadzi moja firma(czyli ze mieli prawo mnie zwolnic)i druczek o stanie majatkowym do wypelnienia,wypelnilam odeslalam i czekam co dalej.
ja obliczalam sobie zasilek poporodowy na dwie osoby i mialam wiecej :-[ wiec dobrze wiedziec ze wlicza sie w to tez juz dziecko ;)musze obliczyc jeszcze raz.
odnosnie ubezpieczenia musze pogadac z kadrowa meza bylam tam w marcu stwierdzila ze on mnie nie ubezpieczyl do tej pory wiec ubezpieczylam sie grupowo u siebie,teraz okazalo sie ze jednak od 2004 jestem ubezpieczona przez meza tylko musze sie dowiedziec czy na zwylke czy grupowe tez
 
ja też beksą byłamjeszcze przed ciążą. A w ciązy to wolę nie wspominać swoich humorków, wystarczy jedno zdanie nie po mojej myśli i "świat mi się wali" i nie widzę nic pozytywnego.Ale na szczęście po (nieraz dłuższej) chwili przechodzi.
 
Ajc. :p I ja przed ciaza bylam straszliwa beksa. W ciazy tez... Przez pierwsze 3 miesiace... A po nich... Jakos juz sie uspokoilam i ciesze sie kazda chwila. :D No oprocz tych upalow. :p Ale jak cos mnie zdenerwuje,to potrafie tak odpyskowac,ze uu,jak nigdy. :p Az mama mowi,ze ladnie mi sie hormonki we znaki w ciazy daja,bo taka nigdy nie bylam,hehe. :D
 
Mija79, z tym zasilkiem to jeszcze sie dokladnie dowiedz(ja tez to zrobie) czy na pewno liczy sie na 3 osoby, ale mi sie wydaje, ze tak, poniewaz gdy sie o niego bedziesz starac, to juz bedzie Was wiecej-teraz bys mogla nie dostac, ja zreszt tez, bo przekraczamy granice. Ale wszystko sie dowiedzmy i bedziemy spokojniejsze! I nie smucmy sie, tylko korzstajmy z urokow ciazy, relaksujmy sie i odpoczywajmy bo bedzie co robic gdy dzidzia sie urodzi!
 
Znowu zaczynam łapać jakiegoś doła :(, czuję się gruba i brzydka, wyglądam jak locha!!! Widzę tylko te zwały tłuszczu na tyłku, biodrach i udach i mega cellulitis, który jest teraz widoczny gołym okiem. Ohyda!!! :( :mad: Boże jeszcze ponad miesiąc toczenia się po domu, bo ja już nie chodzę, ja się toczę jak kaczka, tym bardziej teraz gdy mnie krzyż boli. Jak przez ten miesiąc jeszcze przytyję i brzuch mi urośnie to prościej będzie mnie turlać!!! Ktoś może powiedzieć, że nie ważę dużo bo raptem 64 kg, ale i tak czuję się okropnie. Niech już będzie ten WRZESIEŃ!!!!! I obym jak najszybciej wróciła do swojego dawnego wyglądu bo będę mieć depresję jak nic!! :( :mad: Zaraz sobie ktoś pomyśli, ale z niej pie....ona egoistka, o dziecku nic nie napisała, interesuje ją tylko jej tyłek, żeby przypadkiem nie był za duży ;((((, to nie tak, chce mieć zdrowe dziecko, ale jak patrzę w lustro...........chce mi się płakać, w ogóle od kilku dni chce mi się tylko płakać!!!!!;((((((((
 
Renne dużo już nam nie zostało,a te twoje zwały tłuszczu to może kilogramy dzidziusia,wody płodowe itp.Potem wszystko zejdzie i będziesz znowu laską.
Mnie wczoraj i dziś znowu na płacz się co troche zbiera,bez powodu.Ajeśli jest to jakiś błachy.
 
reklama
Renee,nie placz... Nie tylko Ty tak masz... Jest wiele kobietek w ciazy,ktore tak sie tym wszystkim przejmuja... Pomysl,Ty masz takie,jak to nazwalas "zwaly tluszczu" chwilowo... A jak niektorzy musza z tym caly czas zyc? Wypatruj zawsze,nawet w najwiekszym dole,jakies pozytywy - tak jest latwiej... Polecam poczytac ksiazke dla dzieci "Pollyanna" - swietnie pomaga - moja pani psycholog mi kiedys poradzila i naprawde,zabawa w pozytywne myslenie tej dziewczynki zaraza. ;)
Na pocieszenie powiem Ci,ze mnie latwiej jest przeskoczyc,niz obejsc. :p Ale co tam,mi sie to podoba,bo wiem,ze razem ze mna rosnie moja Zuzanka. ;D
Glowka do gory... :-*
 
Do góry