Witam,
Mam 6-miesięcznego synka, który uwielbia jeść. Deserki również, ale jak skończy jeść słoiczek to jest bardzo rozczarowany i najchętniej zjadł by drugi.
Zastanawiam się jakie owoce/deserki można by przygotować samemu, żeby dzieciak rodziców z torbami nie puścił ;-):-), no i chyba będą jednak trochę zdrowsze.
Jak na razie wymyśliłam suszone śliwki. Może mogłybyśmy się powymieniać pomysłami i radami.
Mój pomysł na suszone śliwki:
Kilka śliwek suszonych bez pestek (jak na kompot wigilijny)
Myjemy, moczymy ok 2 godz.
Gotujemy do miękkości. Odcedzamy (można zostawić troszkę wywaru, żeby rozrzedzić owoce).
Następnie miksujemy (ew. dolewamy odrobinę wywaru)
Mniam.
Mam 6-miesięcznego synka, który uwielbia jeść. Deserki również, ale jak skończy jeść słoiczek to jest bardzo rozczarowany i najchętniej zjadł by drugi.
Zastanawiam się jakie owoce/deserki można by przygotować samemu, żeby dzieciak rodziców z torbami nie puścił ;-):-), no i chyba będą jednak trochę zdrowsze.
Jak na razie wymyśliłam suszone śliwki. Może mogłybyśmy się powymieniać pomysłami i radami.
Mój pomysł na suszone śliwki:
Kilka śliwek suszonych bez pestek (jak na kompot wigilijny)
Myjemy, moczymy ok 2 godz.
Gotujemy do miękkości. Odcedzamy (można zostawić troszkę wywaru, żeby rozrzedzić owoce).
Następnie miksujemy (ew. dolewamy odrobinę wywaru)
Mniam.