reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

cos dla podniebienia-czyli menu naszych pociech

aaa jeszcze - Klaudia prawie nigdy nie odmówi nalesnika..z dżemem truskawkowym uwielbia:tak:


Irmo - jestem pod wrazeniem - 3 miseczki- wow Izko:-D..Klaudia nigdy jedne całej nie zjadła..zawsze jest kilka łyzeczek..ale my generalnie nie przepadamy za zupami..wiec moze stad to jej "nie":-pprzepadam:dry:
 
reklama
Zuzia preferuje rano Danonki lub ser zólty na kanapkach
obiady najczesciej zupki rosołek ,barszczyk , krupnik itp
kolacyjka parówka lub kanapka
a co do obiadów to ziemniaczki + miesko ale zadnej surówki nic nie moge przemycic bo wszystko wyplówa zaraza
 
przechwaliłam się:dry:..od dwóch dni brak apetytu...obiad kosztuje..sniadanie..no tę kromke zje..wieczorem kasza..na zmiane ryzowa/jęczmienna/owsiana:dry:....miedzyczasie actimleka..troszke jogurtu..winogrona..batonika..ale po troszeczku wszystko(dziubie)
 
Rusałko to chyba taki etap bo u nas podobnie chociaż jak go co napadnie to wcina aż mu się uszy trzęsą:-DPoza tym jest ciepło to i apetytu nie ma:blink:
 
A u nas najnowszą nowością jest to, że Wojciaszek zaczyna zachowywać się jak każde dziecko i czasem wybrzydza. Fakt, że nadal rzadko coś zostawi, ale czasem marudzi, że woli coś innego. A nie taki "jamochłon", co zje wszystko co wpadnie byle jak najszybciej.;-):-D
Szparagi próbował i bez rewelacji. Ale za to racuchy z jabłkami..... pochłaniał niesamowicie.
 
reklama
Byłam wczoraj z Martą na placu zabaw, ja już miałam dość, ona nie :-) i myślę sobie, jak ją do domu ściągnąć... nagle zobaczyła, że jakaś dziewczynka je kanapkę, i ona też chciała- ta ja szybko, że nie mamy, ale jak chce, to pójdziemy do domu i jej zrobię- o dziwo się zgodziła. Zjadła 3 :szok: całkiem spore, normalnie nie pamiętam, kiedy ostatnio upomniała się o jedzenie (bo o słodkie to owszem, parę razy dziennie :-)), a tyle na raz to chyba nigdy nie zjadła :-)
Martuś też lubi naleśniki, a zwłaszcza z nutellą :-) mam takie foremki do jajek sadzonych albo naleśników, to zawsze chce, żeby jej kotka zrobić :-)
A surówki, pomidorów, itp, nawet nie ruszy, nie ma opcji żeby jej przemycić do buzi, żeby choć spróbowała.
 
Do góry