reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Cudowne uczucie - ruchy maleństwa

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Madzila :-) gratuluję !!!!!!!!!!!!!!!hihihihihihi
fajne te ruchy prawda?? :-D:-D:-D

Dziewczyny w takim razie ja dziś was też posłucham i w końcu zasiądę na ulubionym foteliku, przykryję się kocykiem, herbatkę z cytrynką i kawałkiem ciasta postawię w zasięgu ręki :tak: i poczytam coś niecoś, a jak mi się znudzi to umyję lodóweczkę, którą mi wczoraj mąż przywiózł - taaaaką wielką hihihihihi

A co do zwolnienia to tak planuję siedzenia w domu na stałe gdzieś od połowy października :tak:
 
reklama
Mój dyrektor liczy na to, że będę do końca października. :baffled: Będę się cieszyć jak wytrzymam do końca września :szok: Fajnie by było jeszcze zaliczyć dzień nauczyciela, ale nie wiem czy mi się uda:no:
 
Madzila, gratulacje! :-)
A co do siedzenia w domu to przyznam się Wam, że u mnie okazało się, że świetnie się nadaję do lenistwa. Mimo, że byłam dobra w swojej pracy i ją lubiłam. Jestem na zwolnieniu od czerwca i bardzo mi z tym dobrze :-) Chociaż nic konkretnego w domu nie robię. Dużo śpię (zawsze byłam śpiochem, więc pobudka po 10tej to dla mnie w sam raz :-D), potem powoli śniadanko, coś sobie poczytam, pójdę na spacer, na zakupy, przeczytam wszystkie nowe posty na forum... i właściwie to już mój mąż wraca z pracy. Nawet obiadów nie gotuję za często...

A od dzisiaj właściwie to wróciłam do pracy. To znaczy nie wróciłam. To znaczy nie przedłużyłam zwolnienia, bo jest potrzebna moja pomoc przy pewnym projekcie. Mam pracować przez jakiś miesiąc z domku, głównie na Excelu, a moja firma okazała się na tyle w porządku, że nie chcą, abym robiła to w czasie zwolnienia. Więc oficjalnie dzisiaj już jestem w pracy. Krótko mówiąc, wpadłam w najprawdziwszą telepracę :) I będąc szczerą, wcale nie jest łatwo zmusić się do roboty, kiedy możnaby zamiast tego wybierać wózki i szkołę rodzenia, hihi :)
 
Mój dyrektor liczy na to, że będę do końca października. :baffled: Będę się cieszyć jak wytrzymam do końca września :szok: Fajnie by było jeszcze zaliczyć dzień nauczyciela, ale nie wiem czy mi się uda:no:

Moja dyrka liczy na to, że będę do grudniowej przerwy świątecznej :-p:-D - szczerze mówiąc, ja też na to liczę :tak::rofl2:, choć termin mam na początek stycznia, to może dam radę :sorry2::-). Sprawna jestem, nawet mniej ociężała, niż przy Naci, brzuszek też mniejszy, siły OK, to może się uda :-D.
 
Ja tez myślałam ze długo popracuję...niestety u nas w sklepie to non stop duży ruch jest i nie ma nawet okazji żeby usiąść na chwilkę a co dopiero zjeść coś...i tym sposobem jestem już na zwolnieniu 1,5 miesiąca...w sumie na początku super porządku itp. ale teraz powoli zaczyna mnie szlag trafiać... :) ileż sprzątać można hihih
a co do ruchów to aj też o wiele spokojniejsza jestem jak czuję raz za czas kopniaka :)
 
madzila - ja również gratuluję!1 Super uczucie prawda??:-):laugh2:Moja kruszynka coś ostatnio przystopowała i nie daje czadu jak zwykle (chyba przez mój podły nastrój)umiejscowiła się gdzieś bardziej w dole brzucha i chyba coś mi tam uciska bo kłuje mnie od czasu do czasu tak że nogi prawej nie czuje:-p
tt2004553fltt.gif

5e8ef17511.png
 
ja tak mniej więcej ruchy mojego maleństwa czuję od 19 tygodnia, a teraz to już bardzo regularnie. nie ma takiej możliwości że poloże się i nic nie poczuje, wlasnie wtedy zaczyna sie szaleństwo. Pewnie dlatego, że mimo że jestem dwa tygodnie na zwolnieniu, to jestem ciągle w ruchu, a podobno - tak mi lekarz mowil, dzieci sie tego boją i dlatego jak przysiądziemy na chwilke to zaczynaja swoje brykanie.
 
dziewczyny ostatnio siedząc w poczekalni u ginekologa - naśmiała się - no bo same ciężarne były. Opóźnienie jak żwykle z 1,5 godziny i tak rozmawiałyśmy, jedna 2 tygodnie przed porodem - ogromny brzuch - z gabinetu wyszła rozczarowana - bo lekarz stwierdził iż nic się nie dzieje w kierunku porodu - a brzuchol bardzo wielki:szok:

Druga pacjentka 2 m-ce po porodzie. Oczywiście stwierdziła iż zrobiła to pierwszy i ostatni raz :-) No ale wracjająć do wątku. W ciąży chodziła spać o 19, w nocy budziała się o 2 i 5 rano. Jakoś miała rozlegulowaną dobę, co chwila drzemała, jadła i tak w kólko. Urodziła córeczkę. Mówi że jest zajechana bo 24h na 24h, mała spi po 5-10 minut i się budzi, ma podobny cykl w którym ona funkcjonowała podczas ciąży. Jest tak zajechana, że czasami drzemiąć buja małą w bujaczku nogą, bo ręka już odbada z bólu.
Dziewczyna jest do tego tak wesoła i pogodna, że pomimo nie miłego porodu wszystko opowiadała ze śmiechem, na końcu mówiąc do mojego męża:
... ty to byś się wstydził, masz brzuch większy od żony:tak::tak::tak:
 
reklama
moj dzidzius tez caly czas w ruchu...chociaz raczke matam na dole i sie cos nie przekreca a tam jest malo przyjemne jak mnie puka:tak:
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry