reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Cycowanie i butelkowanie - czyli karmienie naszych pociech

A dlaczego kochana bo nie rozumiem chcesz przejść na butelke? Szkoda bardzo zrezygnowac z karmienia piersia:-:)-(Ja tez miałam taki zamiar jak pojawiły sie problemy z laktacja, ale na wszystko mozna znalesc sposob.
 
reklama
Bo wychodzi, ze cyc to tylko wygoda dla mnie. A zle jest jej na refluks. Wystarczy raz cos zjesc alergennego i zaczyna chlustac a od tego moze chorowac. Alergia tez jest z tym zwiazana. Dodam ze wyszla dopiero po 3 mscach i to z wielkim hukiem.
Przez to wszystko leczymy sie juz 2 tyg w tym 5 dni w szpitalu i konca nie widac. Zapalenie pluc widoczne tylko na rtg
 
dla mnie cyc żadna wygoda czytając z czym trzeba sie zmagac :/ diety stresy alergeny ja bym dawno nie wytrzymała wiec podziwiam...
 
Pustiszi na poczatku myslalam tak jak ty, bo Laura na cycu wciaz wisiala. Ale nicne karmienue cycem na polspiocha bezcenne. Poza tym dieta tez ma plus bo sie chudnie i je zdrowiej
 
Pytalam ordynatorki o te ciagle wiszenie na cycy to mowila ze to zle i ze to od refluksu. Ona kolejna porcja jedzenia niweluje kwasy w zoladku i jest jej lepiej a ma refluks zle bo zoladek nie ma czasu odpoczac. A polozna mowila ze to normalne. Lekarce tez mowilam o tym to ona nic na to.
Laura tez chce tej bliskosci i cyca-smoka a to tez bardzo zle robi na refluks
 
Marika bardzo Wam współczuję - biedna malutka się męczy, potrzebuje Twojej bliskości i aż żal pomyśleć, że jej to cycanie szkodzi:( Wierzę że decyzja o odstawieniu jest dla Ciebie bardzo trudna, też by mnie to bolało:-( Mimo tych początkowych problemów takie karmienie to super sprawa, ale zdrowie Laurki ważniejsze - jeśli mm ma jej pomóc to nie ma się nad czym zastanawiać, chociaż to ciężka decyzja:( Trzymam za Was kciuki:)
 
Dobrze, że przynajmniej te 4 miesiące Wam się udało - trzeba myśleć w ten sposób, że w końcu się malutkiej poprawi, wtedy może będzie Ci trochę łatwiej... I doskonale rozumiem to że Laurka tak często wisi na cycu - jeszcze w ciąży potrafiłam w ciągu paru godzin wypić ponad litr mleka bo tylko to mi pomagało na zgagę, więc co dopiero taki maluszek - czuje ulgę jak pije mleczko więc tak się ratuje, bo inaczej nie potrafi... Szkoda tylko że wcale sobie przez to nie pomaga:( I jak przeczytałam o tych wyrwanych włoskach to aż mnie ciarki przeszły - biedulka strasznie się wycierpi od samego początku:no:


U nas na chwilę obecną trochę się to karmienie unormowało - jakieś 3 tygodnie temu mała wisiała na mnie co 1-1,5 godz., podkręciła mi laktację a teraz w ciągu dnia je zazwyczaj co 3 godziny, zdarza jej się wytrzymać i dłużej, a w nocy pierwsza drzemka trwała ostatnio 6(!) godzin - aż nie mogłam w to uwierzyć, a wczoraj 5, potem tradycyjnie po 3. Pewnie tak jak u Was nam też to się jeszcze pozmienia, póki co cieszę się chwilą:) A w sobotę idziemy na wesele, mała zostaje z babcią i mam plan kilka razy podjechać ją nakarmić i trochę ściągnąć, zobaczymy jak to wyjdzie w praktyce:)
 
JAGUS no wlasnie nikt mi nie powiedzial, ze ja tym ciaglym karmieniem krzywde jej robie.
No ale ona sie drze, biore na rece i zaraz cyca szuka. Possie, zaraz zaczyna szybko leciec wypije to i sie prezy. Tak samo bylo u starszaka i nikt mi tez nic nie podpowiedzial. Przeszlam szybko na butle.
Super, ze u was sie z tym unormowalo. Laura jutro konczy 4 miesiace a dalej nic sie nie zmienilo.
Pewnie na wizyte u alergologa jeszcze poczekam i powoli bede wprowadzac MM. Ale juz mi plakac sie chce na sama mysl :(
No z tymi wloskami to niefajne. Ale juz wenflonu nie beda jej zakladac. Dobrze ze nie zmienily wtedy co musialy tylko jeszcze 2 zastrzyki poszly na starym wenflonie i zdjeli. Teraz juz domiesniowo. Jak pomoga to 7 dni a jak nie to dluzej.
Tak sie zastanawiam to pewnie te pogorszenie jest przez refluks i alergie nie wiadomo na co
 
reklama
Marika szkoda ale zdrowie malutkiej najważniejsze... Ale rozumiem twój smutek... ja płakałam jak ostawiałam na pół roku Konrada... jemu to wsia rybka była a dla mnie jakoś strasznie brakowało tej bliskości... :-(

Co do wiszenia na cycy to lekarka ma rację. Jak Adrian przyjmował nystatynę też miał tak samo.... co chwilę jadł bo mu się cofało... boli przełyk a mleko pomaga... z tym ze to zamknięte koło... powodzenia wam kochana życzę!!


Dla mnie cyc to mega wygoda... zwłaszcza w nocy - karmię na wpół przytomna a często leżąc usypiam :-) - ale tez i na spacerze. Jak gdzieś jadę to pampers w kieszeń i poszłam! A nawet jak pampersów zapomnę to żaden problem kupić. Najważniejsze "jedzonko" zawsze pod ręką, ciepłe, czyste i gotowe do podania. Pamiętam jak z Konradem się latem wybierałam.. termosy, butelki... mieszanka... czyste butelki... A tu nagle wody brakuję, a tu to itp. Wtedy jeszcze bardziej tęskniłam za cycowaniem...
 
Do góry