reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

czas na nocniczek :)

no to moja amelkowna sama wola ze zrobila siku i kupke (siku pokazuje na pipke a kupke wola ze jest "bleee") ale jak wystawiam nocnik to sie drze i placze:((( i chyba tatko powinien lanie dostac czyms ciezkim bo to jego wina....po tym jak nakrzyczal na nia nie ma opcji nocnika czy nakladki :/ :((( plakac mi sie chce bo bylo juz blisko mloda szbko lapie a teraz to ja nie wiem kiedy jej minie :((
Azorek, a może inny nocnik? jakiś nowy? czy tez nieeee?

Monai smiesznie wola bo na siusiu wola "siosio" a na kupke "popa" bo Monika nie wymawia "u"
no i nie zostawia mi niespodzianek ;-)
dzis poszla pierwszy raz do zlobka...zobaczymy czy panie beda wiedzialy co to "popa" i "siosio" ;-)


a moja jak chce kupe to nic nie mówi tylko nosem pociąga i robi minę jakby śmierdziało, nawet jak już po(jak już dawno śmierdzieć przestanie :-D ) się jej spyta co zrobiła - to własnie takim gestem to wyraża buahaha :-D

u nas na maxa dobrze z nocnikiem itd. i myslałam zeby nakładkę kupić...czy przez nią nózki Waszych dzieciów nie są przyszczypywane jak siadają?????bo pamietam jeszcze jak moja siorka młodsza z takiej korzystała to ciągle jej ciałko wchodziło miedzy nakładkę a deskesedesową....

i tez powodzonka w odpieluszkowywaniu życzę!
 
reklama
Malbertka, my mamy nakładkę i żadnego przyszczypywania nie ma :-) Tomek mówi "sisi" i "e-e" :p
Pampersy u nas jedynie na noc idą w ruch, choć powoli zmierzamy i do nocnego odpieluchowania, bo średnio na 7 nocy raz, góra dwa jest rano trochę nasiusiane. Na spacerach siusiamy pod drzewem :-)
 
u nas tez nic nie przyszczypane,a mamy dwie nakładki taką pod deskę i taką na deskę
my juz wogole nie używamy pieluszek,bo moja niechce i nie sika wcale w nocy
 
A moja siku zrobi na nocnik jak jej przypomnę posadzę a kupę z przyjemnością wali w galoty. Informuje mnie o sprawie jak już jest po wszystkim. Wczoraj 2 razy spłukiwałam majty pełne glutów. Mam już dość :(
 
Zuzejka u mnie to samo bylo .A ja pralam i plakalam a do tego zeby zaciskalam ,zeby nie warczec na nią i po miesiacu albo lepiej w koncu wola :-) Ale co ja sie napralam specjalnie narzuty na naroznik zalozylam bo mi potrafila narobic w gacie po czym wyjac bobka ,zdusic i wysmarowac gownem naroznik sciane a na koniec dopiero oznajmic ,ze zrobiła "buPe''.
Ostatnio ma tylko zajawke ,ze jak zrobi sku do nocnika a jej nie przypilnuje to wsadza w siki swoje majtki i "myje " co sie da:-D

Moja wogule nie chce korzystac z nakladki woli jak tylek jej wisi.
 
U nas bez zmian. Hanka robi siku na kibelek jak ją posadzimy i to pod warunkiem że jej się akurat chce. Jeśli nie chce to się drze w niebogłosy. W majtki robi często zazwyczaj rano jak bajki ogląda. W ogóle sama nie woła że chce siku. i nie wiem czy jest sens przeczekiwać i się męczyć czy raczej lepiej wrócić do pieluch i za 2 miesiące spróbować. Może wtedy pójdzie gładko?
Nie ma kto mi doradzić...
 
ZYLCIA mój Antek też nie woła, jak mu się chce siusiu to ewentualnie łapie się za siusiaka - ja po prostu tak średnio co dwie godz go wysadzam i już - jak mu się nie chce to się rzuca i woła neeee - to go wtedy nie męczę - próbuje za 10 min . Jak się zbombluje to tylko mówię, "oj" i tyle. Gaci nakupiłam zapas, pralka i tak u nas chodzi non stop. Szczęśliwie nie mam dywanów. Myśle, ze powrót do pieluch by tylko zawrócił Twojej małej w głowie. Staraj się po prostu na spokojnie przetrwać ten czas... przecież na pewno niedługo zacznie sygnalizować - teraz ją w tym wyręcz
 
Mju - no własnie u nas jest tak samo. I też tak sobie myślę że powrót do pieluchy to krok w tył. Szczególnie że myślę, ze ona potrafi kontrolować trzymanie moczu. Czasami mija 3-4 godziny i jest sucho i jak ją posadzę to robi na kibelek. Tylko jakby nie czaiła ze ma zawołać wcześniej. Ale teoretycznie ma wszystko obcykane. Jak jej zapytam co trzeba zrobić to sama powie że ma mówić jak jej się chce. Tylko że nie mówi ;)
A najgorsze jest to, że zaraz w koło pojawia się conajmniej kilku wątpliwych doradców, którzy kiepsko radzą albo kwitują, że "nie mogą patrzeć jak męczę dziecko z tym sikaniem" i że "niedługo się zamknie w sobie i w ogóle nie będzie sikać". Ach do kitu z tym...
 
no, to Zylcia myśle jak będziesz wytrwała to z czasem jej to w krew wejdzie że trzeba do nocnika i da radę...

A takie rady jak piszesz to mnie też wnerwiają, jak pindy pojęcia nie mają i jeszcze gadają tak żeby matkę zdołować(jak przecież właśnie dobrze postępuje) zamiast ją wesprzeć...A same to pewnie do 2 miechów karmiły piersią albo w ogóle bo zamiast działać to ryczały wwwrrr...!
 
reklama
Zylcia twoja corka jaki i nasze dzieci nie maja tego we krwi tylko musza sobie to wypracowac czy tam nauczyc sie .Jednym to zajmuje tydzien innym dwa a jeszcze innym miesiac .Także spokojnie to znoś .Wiem ,ze ciezko jest,ja tez chodzilam i w chacie tylko zapach moczu czulam wciaz ale zaciskalam zeby i jest dobrze .Pochowalam dywany ,na narozniku zawisly narzuty itd.Coraz lepiej mlodej idzie.
 
Do góry