reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Czerwcowe Mamy 2016

reklama
Kaniszna witaj :-) Masz dzieci czy to pierwsze? Skąd jesteś?


Co do dziadków. Mama_ka, wiesz że to nie chodzi o czekoladę raz na jakiś czas, ale o łamanie zasad. Czego ja nie cierpię. Tak samo jak "weź, ale nie mów tacie/mamie", kurczę, to jest uczenia dziecka okłamywania rodziców, co jest dla mnie nie do pojęcia, ale niestety zetknęłam się z tym nie raz.
Moja Teściowa ogólnie jest spoko, zawsze gotowa do pomocy, jest u nas bardzo często, bo bardzo blisko mieszka. Czasem mnie wkurza i wiem, że ze słodyczami będzie problem. Paweł na szczęście zawsze jest po mojej stronie, więc z tym nie ma problemów.
Moi rodzice są takimi dziadkami, że nie dadzą sobie na głowę wejść. Mój tata jest dla mojego bratanka bardziej surowy niż rodzice. Ale on jest niedobry. Został z druga babcią odkąd skończył pół roku, bo bratowa musiała iść do pracy. Ona sobie z nim rady nie dawała, sama jest chora i on robi co chce. I mimo iż mój tata jest surowy i nigdy sobie na głowę wejść nie da, to bardzo lubi dzieci i dzieci jego. Bratanek tylko "dziadzia, dziadzia". I o ironio z drugą babcią, która mu na wszystko pozwala za bardzo nie lubi siedzieć.
Mamy o tyle dobrze, że mamy wszystkich blisko, po tej samej stronie wisły i każdy zawsze chętnie z Adaśkiem zostaje. Raz nawet jak pojechaliśmy na zakupy i Adaśka zostawiliśmy u mojej mamy to moja babcia, dlaczego nie z nią :-D
 
Mujer normalnie jakbym czytała o swojej rodzinie ;) moi teściowie mieszkają dwie ulice dalej i często pomagają przy Michałku. Na wiele mu pozwalają, pewne rzeczy robili po kryjomu ale powoli jakoś to się prostuje. Coraz częściej pytają mnie czy mogą coś mu dać itp. Ale nie stawiają mu granic przez co on bardzo u nich bryka, a potem maja pretensje albo do nas albo do dziecka że jest niegrzeczne. Do siebie nigdy. Moi rodzice nie mają takiego problemu ponieważ dokładnie wyznaczają granice co wolno a czego nie. Nawet mam wrażenie, że u nich ma same zakazy, są jeszcze bardziej restrykcyjni niż ja ;) ale o dziwo on u nich chodzi jak w zegarku, bardzo chętnie do nich jeździ, co chwila tylko pyta kiedy pojedzie do dziadka Cyśka i baby Niani (Krzysiek i Ania). Dzieci wcale nie chca chodzić samopas. Dzieci potrzebują zasad. To im daje poczucie bezpieczeństwa. Też mnie wkurzają niektóre zachowania teściów ale na szczęście nie robią mi na złość dla zasady, tylko raczej dlatego że im sie wydaje że mają rację. Zdarza im się również przyznać rację mnie, ale też troche musiałam nad tym popracować i nie raz pokazać pazurki :-D
 
Dzień dobry,
to prawda że dzieci potrzebują zasad i reguł do zdrowego rozwoju. Muszą wiedzieć że dorośli rządzą, ale one mają swoje zdanie z którym rodzice się liczą.
Noc należała do gorszych. Spaliśmy na podłodze z dzieckiem bo za nic nie chciala sama spać :/ a w naszym łóżku boje się z nią spać żeby nie spadła.
 
reklama
Do góry