neo, jeśli to wszystko wygląda tak, jak mogę sobie wyobrazić, to mów, co chcesz - i tak chylę czoła.
to cholernie przykre tak się zawieść na obietnicach no i to że - mimo takiej obsady gości - to właśnie mama dziecka nie mogła być z nim w takim dniu...
evik i mnie się wydaje, że z jaśkiem wszystko jest ok. myślę, że masz dobre podejście do tematu: spokojne ale krytyczne. w twoim opisie zachowania jasia mnie osobiście trudno doszukać się jakiś anomalii. już raczej - twardy charakterek.
mój niepokój wzbudziłby raczej dwulatek spolegliwy i poddający się cierpliwie wszelkim zabiegom jakiejś "obcej baby". nieufność w tym (krytycznym) wieku świadczy ponoć o inteligencji i umiejętności oceny, kto swój a kto nie swój.
to cholernie przykre tak się zawieść na obietnicach no i to że - mimo takiej obsady gości - to właśnie mama dziecka nie mogła być z nim w takim dniu...
evik i mnie się wydaje, że z jaśkiem wszystko jest ok. myślę, że masz dobre podejście do tematu: spokojne ale krytyczne. w twoim opisie zachowania jasia mnie osobiście trudno doszukać się jakiś anomalii. już raczej - twardy charakterek.
mój niepokój wzbudziłby raczej dwulatek spolegliwy i poddający się cierpliwie wszelkim zabiegom jakiejś "obcej baby". nieufność w tym (krytycznym) wieku świadczy ponoć o inteligencji i umiejętności oceny, kto swój a kto nie swój.