reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

Neo - wypisani zostalismy w czwartek ze szpitala. Wojtek prezentuje całkiem dobrą formę. Niestety nadal dostaje antybiotyk i leki inhalacje. Przypuszczam, że od tych leków własnie nie może spać. Normalnie zasypiał o 21 i budził sie ko 7.00. teraz (od 3 dni) zasypia przed 23 , budzi się w nocy i wstaje o 5 rano. Julia niestety nam dziś zagoraczkowała a już wydawało się wczoraj, ze wychodzi z przeziębienia. Ja to się czuje jak jakis wrak człowieka. Po zabiegu chirurgicznym boli mnie lewa strona głowy, do tego ten uporczywy kaszel i jeszcze mi się jakieś nadzreki czy cos porobiło w buzi. To pewnie wynik osłabienia. Tylko mąż się zdrowy ostał i oby tak zostało. bardzo mi się spodobało to co napisałaś "W rodzinie z większa iloscia dzieci jest bogactwo Miłości, bo dużo osób kocha się nawzajem i wspiera". Gdyby jeszcze mozna tak było powiedzieć o wszystkich rodzianch.
Pisałas o bliźniakach okaleczonych przez lekarzy. czy to były jakies komplikacje porodowe? W jakim wieku są chłopcy? Jest jakaś szansa na rehabilitację i powrót do zdrowia?
Wiolinko- 12h poza domem to nie zazdroszczę. skoro u Ciebie zapał spory do posidania 3 dziecka to spieszyć się nie musisz z obawy przed rozmysleniem się. :-)Pytanie tyllko czy jesteś w stanie sie teraz wyszumieć przy tak absorbującej pracy. I jak Wasza budowa? Znam mamy które rodziły kolejne dziecko w okalicach 35 lat i dobrze im to zrobiło. Tylko Ty pisałaś, ze chciałabys jeszcze przed 30

zawadko- u nas tez tak było. Wojtek w domu odstawiał takie sceny, że w końcu poszlismy do psychologa. I okazało się, ze jest cos takiego jak bunt 4 latka w połaczeniu z aklimatyzacją przedszkolną i faktem posiadania młodszej siostry. Teraz za to dla odmiany Wojtek jest wzorem uprzejmości : tak mamusiu, oczywiście mamusiu, pyszne śniadanko mi zrobiłas mamo, chetnie Ci pomogę w sprzataniu... i tym podobne. Robrtowi pewnie za czas jakis przejdzie ten bunt.
 
reklama
nie będziemy się wychylać... też chorujemy :baffled: niby nic takiego ale życie potrafi zniesmaczyć :oo: Solidarnie zdrowia życzymy wszystkim potrzebującym!
Beatko - i co tam u Was? Mam nadzieję, że lepiej...
Easy - no cóż...:-D Pewnie Cię nie pocieszę, gdy napiszę, że Maj stosując podobne sposoby skutecznie ukrywał się do maja:tak: Powiedz no, jakie preferencje w sprawie płci ma Mary?
Tiilli - no! Kochana! Że to już, to szok dla mnie prawdziwy! O taki : :szok: Bardzo mocno kibicujemy, trzymamy kciuki tak zapamiętale, że wszystko musi pójść gładko!!!
POWODZENIA!
Evik - ależ u mnie trema też wystąpiła! a jakże! tudzież przerażenie związane z prawdopodobną porażką każące mi o kciuki i pomoc Mondzi się ubiegać ;-)
Mondzi - i jak byliście w tej Kopalni?? Jak wrażenia? O relację i zdjęcia uprzejmie prosim :-)
Mamomisi/Wiolinko - brawa za odważne decyzje. W naszym przypadku decyzję podjęto na utajonej jednoosobowej naradzie i wszem wobec ogłoszono. Decyzję pt. te dwa mi wystarczą. Mąż się próbował buntować, więc powiedziałam mu, że on przecież może mieć więcej dzieci...;-)
Wiolinko - współczuję tak długiej rozłąki.. mam nadzieję, że to nie codziennie?
Neo - no witaj, przepraszam, że nie wcześniej :zawstydzona/y:
Zawadko - biedny Roberto... od dawna chciałam Cię spytać, jak Agatka radzi sobie z infekcjami przynoszonymi przez brata?
Rito - współczuję...oby te kilka dni wolnego dały Wam trochę spokoju i odpoczynku. Zwłaszcza Tobie...

no dobra samotna matka musi sobie teraz poradzić z pewnym zafajdanym słodziakiem....
pozdrówki
 
Hej:-)

Rito ale was te choróbska nie omijają:no: Oby z każdym dniem razem z ciepłem, która nadchodzi, było coraz lepiej.
Tilli kciuki zaciśnięte:tak:
Mag ale słodziaki na fotce, Lilianka ma słodkie pysie:-)

Ja już po usg połówkowym, wszystko ok. maleństwo żwawe i takie słodkie:-D No i znów różowe ciuszki trzeba szykować:-D
 
Rita - zdrówka i szybkiej regeneracji życzę. A nic na lekach nie jest napisane, że pobudzają itp?
bardzo mnie pocieszyłaś tym co napisałaś, psycholog podpowiedział Wam może jak z nim w takim okresie postępować? U nas to ewidentnie nałożyło się przedszkole i urodzenie się Agatki, ehh czasami jak on tak buczy bez powodu to sił mi brak i nerwów:-(

Minko - gratulacje:tak:

MagW - hmm z choróbskami to zazwyczaj bywa tak, że choruja razem lub z przesunięciem kilkudniowym choć zdarza się tak, ze tylko Roberto walczy z chorobą. Jedyne co mnie pociesza, to to,że jak juz ma chorować to ja mogę z nim spokojnie zostać no i Agata przy okazji sie uodparnia a od września idzie do żłobka więc łudzę się, że będzie mniej chorować:confused: nie wiem czy Ci piałam, że śliczne masz córy:tak:

neo - witaj bom niewychowana i się nie przywitałam:zawstydzona/y: fajna z Was rodzinka. Jak Twoje zdrówko?

wiolinko - no nas jest 4, pełno mam kuzynostwa. Jedyne czego byłam pewna, ze nie chce aby Roberto był sam teraz ma siostre i rodzina w komplecie:tak:
 
Wiolinko, ja jestem przeciwnikiem głębokiej wody, również w odniesieniu do adaptacji w przedszkolu. Jeżeli macie taką możliwość, to warto Agę zabierać z przedszkola przed leżakowaniem, zwłaszcza, że ona dość ruchliwa i chyba już dawno w dzień nie sypia. Ja (mając możliwość) pociągnęłabym taką wersję, aż do wyraźnego sygnału, że Tymi chciałby zostawać dłużej. Zostawienie dziecka na 9 godzin przy pierwszym razie, to okrutnie ryzykowny krok. To przecież wieczność prawie.

Easy, Tymi też długo był tajniakiem. Jula była łaskawsza.

Rita, jak dzieci?

Zawadko, hm, Tymi też w przedszkolu anioł, a w domu jego częsty płacz wkurza na maksa. Myślę, że to jednak reakcja na Julkę niestety. Mimo iż bardzo ją kocha, to jednak chyba jest mu dość ciężko. Ostatnio rysował w domu rysunek rodziny i Julkę narysował u mnie w brzuchu - nie wiem czy to tęsknota za tamtym czasem czy jak? Potem mnie wykolorował i Julka przestała być widoczna. Narysował ją obok mnie, ale tym razem już na czarno :-( Często Tymek jest zdany sam na siebie, bo ja muszę się zajmować Julą. Niby ok, idzie się bawić, ale pewnie nie jest to dla niego komfortowa sytuacja, bo przed zasypianiem ostatnio ciągle jest płacz, że on nie chce być sam.
Jula ciut lepsza. Dziś idę po skierowanie na badania (przed endokrynologiem), więc poproszę o zbadanie i zważymy ją... Ciekawam co się okaże.

Neo,
napisz coś więcej o swoich dzieciakach...

Magw,
zdrowiejcie. Ku memu spokojowi :tak:

Minko, gratuluję córeczki!

W Kopalni byliśmy wielickiej, a jakże. Super przygotowany program dla dzieci. Polecam http://www.solilandia.pl/. Dopracowane to było ładnie. Zdjęcia... A może będą... ;-)
 
Julia wczoraj nadal gorączkowała aż do 39,8 :( I robi bardzo śluzowate kupy. jest tyle chorych dzieci, że zapisałam się dopiero na 17.30. Wojtek zdecydowanie dobrze się czuje i mam nadzieję, ze będziemy mogli ten antybiotyk już odstawić.

Zawadko- owszem psycholog nam poradził, żeby:
* znaleźć czas wyłącznie dla jednego dziecka i wyraxnie mu powiedzieć, Robert teraz mama ma czas tylko dla ciebie w co chcesz się bawić...
* ustalic które zabawki są nietykalne dla młodszej siostry, a które należą wyłącznie do niej i przestrzegać tego. To może być z 5 zabawek
* dać dziecu mozliwośc decydowania o małych waznych rzeczach, np jaka bajkę chce obejrzeć i dziś wybiera Robert a jutro Agatka - no może z bajką to kiepski przykład bo Agatka jeszcze mała
* dać mu czas na popłakanie a potem zapytac o emocje, zdenerwowałes się bo A. zabrała ci samochód? jest Ci przykro bo..... ? Rozumiem, ze jest Ci smutno z powodu ....ale może teraz się pobawimy zamiast płakać? i takie tam.
Tyle z szybkich porad psychologicznych :cool2: U nas zmiana nastąpiła. Zwłaszca to nazywanie emocji na Wojtka dobrze działa.
 
Zawadka moje zdrowie to rewelka, bo mam boskiego lekarza. On ma specjalizację rodzinnego, ale leczy metodą homeopatii klasycznej i świetnie to robi!!!! Ja nie łykam żadnych farmaceutyków, a wszelkie problemy mijają jak kamfora i to bez komplikacji!!!!
 
W tą niedzielę moja Ewunia ma pierwszą komunię, normalnie nie wiem w co ręce włożyć, latam w te i we wte. Ewunia jest słodka i sympatyczna, bardzo ciepła w stosunku do innych dzieci. Jest szczuplutka i zgrabna, zapuściła sobie włoski, więc ma długie.
 
Rita - dziekuję bardzo za info, chyba jednak będę musiala poszukać w tej mojej mieścinie jakiegoś psychologa bo szkoda dziecka


Neo - lekarza zazdroszczę,a zdrówko - oby tak dalej:tak: Udanej imprezki:-)

Mondzi - jestem pod wrażeniem, że Tymi rysuje postacie, u nas malowanie, rysowanie i wszelkie tego typu czynności nie sa przyjemnością hmm a moze ja go nie potrafię zachęcić??? Jak waga Juli?
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dla mnie ta komunia to męka, nie dość ze mam dwóch ciężko chorych synów wymagających stałej opieki i jestem w ciąży, to jeszcze żadnej pomocy nie mam, moja najstarsza opiekuje się chora niedołężną teściową(mieszka z nią). Oczywiście przyjedzie mi pomóc, ale jak będzie pilnować chłopaków to ja będę sprzątac i gotować, albo na odwrót a to za mało.
 
Do góry