reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

obiecałam, że się odezwę no i jestem :tak::-)

U nas ostatnio było bardzo kiepsko :-( (dosłownie pod każdym względem :baffled:) i dlatego nie miałam czasu ani sił aby pisać :dry:.
Ale mam nadzieję, że najgorsze już za nami i teraz będzie tylko dobrze ;-)

Frekwencja przedszkolna - odpukać Maciuś chodzi już 2 miesiąc bez przerwy i jest zdrowy (teraz ma mały katar, ale nie zaliczam tego do choroby).
W związku z powyższym Michałek też zdrowy! :happy2:

Rita - dużo zdrówka dla dzieciaczków! :tak: Oj macie się z tymi chorobami :baffled:

Neo - witaj dzielna mamusiu ;-)

Tiili i easy śliczne macie brzuszki :-D i piękne zdjęcia zamieściłyście :cool2:

tylko tyle udało mi się przeczytać :zawstydzona/y:

natka
 
Ostatnia edycja:
reklama
Miśki2 to interesujące, bo ja też mam Maciusia i Michałka, tylko Michałek jest starszy.
Ja generalnie leczę dzieci homeopatią klasyczną, tylko jest ciężko o tyle, ze we Wrocławiu zadnego prawdziwego homeo klasycznego nie trafiłam. A tak w ogóle to chyba juz długo nie dam rady i się rozmnożę, w poniedziałek mam badania w przychodni, w srodę wizyta u gina. Bo juz mi tak ciężko.
 
Hej:-)
Tilli Ślicznie wyglądasz, pewnie już tulisz synka w ramionach:-D
Neo fakt, ty juz na finiszu prawie, kciuki za szybki poród:tak:
Mag mam nadzieję, że Lilianka juz lepiej:tak:

Resztę pozdrawiamy, a potrzebującym zdrówka życzymy, u nas ok, w piątek był w przedszkolu dzień mamy i taty, występy były super plus kwiatki z bibułki:-)
 
wszystkiego najlepszego z okazji dnia matki, mamuśki!! :tak::-D
tilli, easy, minko, neo - dla was szczególnie energetyczne fluidy w tym dniu. :-)

mag, pewnie już zapomniałyście o sprawie (oby!!) ale mam nadzieję, że wszystko już z lilką w porządku. czy ten antybiotyk był podawany przez wenflon, czy maleńka była dwa razy dziennie kłuta?

minko
, a u nas w przedszkolu dzieci z okazji dnia matki pojechały dziś na... wycieczkę autokarową do "wioski indiańskiej". olka pół nocy z wrażenia nie mogła zasnąć, drugie pół spała bardzo niespokojnie. hmmm... sama z niecierpliwością odliczam czas do 16.00, ciekawa jestem, jak tam moja squaw.

tilli...?! :eek:
 
Ostatnia edycja:
Tak jest! Najlepszego dla Matek! Zasługują..:-);-)
Lilijka naprawiona. Uff. Spacerujemy :-) Wczoraj byłam u lekarki na kolejnej kontroli i wsio ok. Poprosiłam lekarkę o opinię na temat moich planów przedszkolnych Mai (p/przedszkolnych) no i mnie zadziwiła... Wygląda na to, że podziela zdanie Twoich Evik lekarzy. Że niby Maj już swoje odchorował, odporności pewnie nabrał, nie ma co schizować, trza by tylko do szczepienia kolejnego Liliankę szczęśliwie doprowadzić i młodą do przedszkola wystartować...Hmm. Mam 2 tygodnie do namysłu.
Mad - ano seria 14 domięśniowych zastrzyków, z wenflonem to byłyby dożylne a te u nas tylko w szpitalu...Muszę przyznać, że Lileczka była wyjątkowo dzielna. Mały płacz i szybkie uspokojenie się. Na szczęście.
Faktycznie super atrakcje się Oli szykują!
Ale że
Tiilli - jeszcze w "dwupaku" to :szok: Jak tam żyjesz biedaku??? Mini raporcik?? Pliz..
 
U nas wczoraj był Dzień Mamy i Taty. Były występy, aksamitka w doniczce wsadzania przez każde dziecko własnoręcznie dla mamy i papierowy krawat dla taty. A potem festyn z kiełbaskami z grila i słynnymi rogalikami naszej kucharki. Zabawy z dziećmi: przeciaganie liny, skoki w workach, jajo na łyżce itp. To był udany dzień. Ale dokumentacji nie posiadam :-(, bo w czasie występów Janek uciekał tacie i pchał się na scenę i musiałam go trzymać, a tata był z tyłu i nie robił zdjęć. A potem baterie nam padły :zawstydzona/y:
 
Evik - no piękna sprawa...szkoda że nie udokumentowana, fakt.

rola sprzed 10 minut:
"ja nie dokończę tej kanapki, bo po niej chodził dziwny stwór!"
Jaki znowu stwór?
"no taki podobny do muchy, ale to nie była mucha, miał groźną minę, wielkie półkwadratowe skrzydła, zęby aż szkoda gadać i uśmiech przebrzydły":-D
 
We wtorek profesor zapakował mnie do szpitala, bo jakieś skurcze mi się produkowały, ale jak poleżałam to ucichły i wczoraj wyszłam, cesarkę mam wyznaczoną gdzieś na piątek(?) w przyszłym tygodniu. Ech, no nie chciałabym bezproduktywnie leżeć w szpitalu, mam nadzieję że w domu dociągnę do przyszłego tygodnia.
 
reklama
Do góry