reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Czerwiec 2010

reklama
Kasiek jak dobrze ze nic powaznego sie nie stalo...nawet niepotrafie sobie tego wyobrazic....


Dziewczyny powiedzcie czy powinnam isc do lekarza? w nocy wstalam Meli zrobic mleko i w kuchni zaslablam,zrobilam sie blada jak sciana,mialam zimne dreszcze na zmiane w wybuchami goraca...balam sie ze nie dojde do pokoju,polozylam sie kolo Meli dalam jej butle i czekalam czy mi przejdzie...bo juz mialam po kogos dzwonic...wystaszylam sie.Mama radzi isc do lekarza zeby wyslal na badania ale wiecie wydaje mi sie ze po jednorazowym takim zdarzeniu niedostane...choc martwie sie bo jesli sie powtorzy to ja jestem sama z corka w domu....
 
Witam.

Julia0903 - jeśli był to jednorazowy incydent to może narazie obserwuj swój organizm i jak stwierdzisz ze jest cos nie tak, to wtedy wybierz sie do lekarza. Tak ja mysle i tak postapiłabym ze soba :)

Kasiulka - ciary mnie przeszły jak przeczytałam posta o wypadku! Wracaj do zdrowia!!!

U mnie nastały smtne dni. Teścia mamy w szpitalu od wczoraj. Czekamy na rozwój sytuacji. Od początku roku Teśc mówił ze to jego ostatni rok... W sumie to ma juz 70 lat, ale Basia ma dopiero niecałe dwa i chciałbym zeby jeszcze troche pożył... eh....
 
Julia - moim zdaniem powinnaś pójść do lekarza i żądać skierowania na badania, skoro źle się poczułaś to musi być tego jakaś przyczyna i lekarz nie powinien tego zignorować, jeśli nie będzie chciał Ci dać skierowania to idź do innego. Nie ignoruj takiej sytuacji, po co się stresować? Lepiej zrobić badania i wiedzieć o co chodzi, jeśli to nic poważnego to się uspokoisz a jeśli coś się dzieje to lepiej działać już teraz.
aisa - A co z teściem? 70 lat nie oznacza, że to już musi być kres życia! Przytulam!!! Paluszek już się goi? Jakie obiadki gotujesz Baśce? Wciąż zupki czy coś jeszcze? Muszę chyba o jakimś urozmaiceniu pomyśleć, bo mam wrażenie, ze te moje zupki, pomimo, że się staram mają bardzo zbliżony smak...
Perfecta - Kochana oj co tam z Tobą? Dobrze, że się przebadasz! Mam nadzieję, że wreszcie znajdzie się przyczyna Twoich migren i coś Ci na to poradzą! Zdrówka dla Was!
Liza - super, że weselicho udane i się wybawiliście :)
Jagoda - witaj po raz kolejny, pisz jak najczęściej i postaraj się tu odnaleźć i nie zniechęcać jak czasem ktoś nie odpisze!
zyrraffka - jak tam Łukaszek po powrocie do żłobka?
na-tuska - mocno przytulam i posyłam mnóstwo dobrej energii! Fajnie, że Natanek będzie miał swój pokój, pochwal się koniecznie zdjęciami jak już skończycie! A co do butków to ja też ostatnio kupiłam Neli buciki zimowe w Decathlonie, fajne są i mam nadzieję, że się sprawdzą w użytkowaniu, wyglądają porządnie:)
olavip- gratuluje synka! Oby badania były ok! A masz jakąś wysypkę na skórze, coś cię swędzi? Często problemy z wątrobą właśnie tak się objawiają. Oby było ok i oby Ci humorek szybko wrócił! Macie już jakąś propozycje imienia? Coś Ci się z suwaczkiem porobiło, bo patrzę, że masz tak info, że 5 dni do twojego porodu :)
Kasiulka - daj sobie i Hani trochę czasu, może rzeczywiście się sama odstawi?
Lena - mając tyle żelazek możesz punkt usług prasowalniczych otwierać:-D
konniczynka - jak tam Emilka, bez gorączki już?
Ola_fasola - To po wizycie znajomych doceniłaś jakie masz spokojne dziecko. :-D Fajnie, że Klara taka rozgadana :tak:Wy macie zwierzęta, z tego co pamiętam, prawda? Więc to, że Klara zaczyna od wołania ich, czy tez naśladowania dzień można zrozumieć. My zwierząt nie mamy, a Nela zaczyna prawie każdy dzień od oznajmienia, że za oknem nie ma psa :) Nie wiem skąd jej się to wzięło.
Milusia - gratuluje kursu, oby spełnił Twoje oczekiwania :) A co do wychowania, jeśli czujesz, że sobie nie radzisz to szukaj pomocy, czytaj, pytaj ludzi, znajdź sobie jakieś wsparcie. Pamiętaj, że poza wychowaniem ważne jest branie pod uwagę emocji dziecka. To czy dziecko czuje się dobrze, bezpiecznie, komfortowo w dużej mierze rzutuje na to jak się zachowuje. Zgadzam się w pełni z kreatorką, że czasem zupełnie nieświadomie i co gorsze w dobrej wierze powielamy błędy naszych rodziców. Dobrze, że Twoi chłopcy mają w pobliżu wujków! Masz nie lada wyzwanie z taką dwójką szkrabów, ale nie poddawaj się bo jeśli teraz wypracujesz dobre metody to potem będzie Ci łatwiej.
kreatorka - dzięki za polecona książkę, jak skończę to co teraz czytam to pewnie o niej pomyślę, choć mam jeszcze w zanadrzu "Wychowanie bez porażek" Gordona, wiem, że też jest warta uwagi. Jestem w szoku, że Ninka już tak rozgadana :) "Mama ma na imię mama" - przesłodkie :)
Agi - ale z Ciebie pracuś :) Widzę, że nie tylko u nas pada non stop pytanie "a cio too?" Ja też je non stop słyszę:) Piszesz, że Polcia będzie miała swój pokój w nowym domku, a kiedy planujecie przeprowadzkę?
Koriander - jest szansa na operację Twojej mamy? Odwlekają to z jakiegoś powodu, czy po prostu położenie polipa powoduje, że zabieg jest bardzo ryzykowny? U nas jeszcze nie ma etapu 'siama' ale już się go trochę obawiam :) na spacerach Nelcia już nie chce w wózku siedzieć, ale komunikuje to pokazując na chodnik i mówiąc "to to"
Kasiek - Kochana, bardzo się cieszę, że nie stało się nic poważnego, miałam do Ciebie wczoraj pisać ale cały dzień byłam zabiegana. Co do lęku przed jazdą to doskonale Cię rozumiem, ja kilka lat temu miałam wypadek, spowodowany przez kierowce tira, w wyniku którego moje auto dachowało. Chwilę potem już siedziałam za kierownicą, pomimo lęku - i uważam, że dobrze, bo inaczej to bałabym się jeździć. Początki były trudne ale dało radę. Mam nadzieję, że Ty też się z czasem przełamiesz i oswoisz.
izia_tcz - widzę, że miałyśmy podobna sytuację z dachowanie, ja też uważam, że bardzo ważne jest to by pomimo oporu od razu jak to tylko możliwe siadać za kółkiem, bo potem może być jeszcze gorzej się przemóc. A czemu brak Ci weny do pisania, co się tam u Ciebie dzieje?
U mnie ostatnio kiepski czas, normalnie prawa Murphiego działają w pełnym zakresie... Dodatkowo muszę zacząć bardziej swojej intuicji słuchać.. W niedzielę miałam mieć zajęcia w szkole zaocznej, nie miałam na nie zupełnie chęci... Jadąc już do szkoły przemknęła mi przez głowę myśl, że dzwonię i odwołuję zajęcia z powodu stłuczki... I kilka minut później to co pomyślałam się sprawdziło... SZOK Miałam kolizję drogową i musiałam odwołać zajęcia... Na szczęście straty są tylko materialne i nikomu nic się nie stało. Od niedzieli miałam jeszcze dwie podobne sytuacje, kiedy to moja intuicja wyprzedziła fakty... Muszę zacząć jej bacznie słuchać..
Poza tym u nas kiepsko, pisałam już kilka dni temu, że mamy nawrót AZS. Szkoda mi Nelci bo skóra ją swędzi, biedna się drapie i widać, że ja to męczy:no:.
 
Koriander, Lencja - imię hmmm myślimy pomiędzy Bartuś a Łukasz (to pierwsze bardziej się mężowi podoba) ale ja się nie mogę zdecydować.....

Lencja - nie strasz bo mi już 2 rok z rzędu na co jakiś czas wychodzi jakaś wysypka na wewnętrznej stronie rąk... teraz znowu się pojawiła jest od dłoni do łokcia na razie,ale w zeszłym roku było to aż do samych pach:angry:
co do suwaczka ja widzę 5 miesięcy a nie dni.....
 
Lencja - a robiłaś z tej drugiej książki Ciesielkiej ten gulaszyk dla dziecka powyzej roczku? Baska go uwielbia :) W jednym garku robie gulaszyk a w drugim zupke jarzynową , takze Baśka ma raz ten obiad a raz ten drugi, tyle ze do Gulaszu Niania gotuje jeszcze Basi pyrke ;)

Paluszek sie goi wiec moze nawet dzis posprzątam łazienke! :) Okna zostawie na week :)
Teść w szpitalu. Mąż jedzie o 11 z Teściową - to dowiemy sie co dalej.
 
reklama
Aisa- zdrówka dla teścia!

Kasiek- wspólczuje bardzo! Ja miałam wypadek w ciąży z Jagodą :no: i jeszcze Hanke wiozłam w aucie.. Wiem jakie to uczucie. Po tym zmieniłam auto na duuzo większe..

Kasiulka- gratuluje pęcherzyka:))) A co do karmienia to ja bym probowala zakończyc..

Ola- dobrze ze z dzidziusiem wszystko dobrze! Cieszę się!

Lena- umknęło mi- wszystkiego najlepszego z okazji imienin!! Gdzie Twoj mąż wyjechał? Do pracy?
 
Do góry