reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Czerwiec 2010

O Boże!!! Kama jak mi strasznie przykro:-:)-:)-(, trzymaj się dzielnie!!!

A cała ta angielska służbę zdrowia niech szlag weźmie, przecież 2 razy byla w szpitalu, i zaden konował nie zrobił jej usg, bo się nie zna, szkoda słow:-:)-:)-:)-(

[*][*][*][*][*][*]

Już nie będę narzekać na służbę zdrowia w Polsce, u nas przynajmniej z USG nie niema większych problemów zwłaszcza w szpitalu jak się coś dzieje.
 
reklama
No właśnie dziwiło mnie to że nie zrobili jej usg...:-(ale teraz to nic nie zmienia:-(

A mnie dziewczyny strasznie brzuch boli...nie wiem co jest:-:)eek:
 
No właśnie dziwiło mnie to że nie zrobili jej usg...:-(ale teraz to nic nie zmienia:-(

A mnie dziewczyny strasznie brzuch boli...nie wiem co jest:-:)eek:


Gosia a długo cie boli? mnie też zacząłi tak mysle że u mnie to chyba na tle nerwowym. Wczesniej pokłóciłam się z mężem, później tutaj te smutne wiadomości.
 
No właśnie dziwiło mnie to że nie zrobili jej usg...:-(ale teraz to nic nie zmienia:-(

A mnie dziewczyny strasznie brzuch boli...nie wiem co jest:-:)eek:

właśnie, u Nas w Polsce są różni lekarze, ale nie ważne który tydzień ciąży próbują ratować fasolkę, a w Anglii to tak jakby traktowali to małe stworzenie jak COŚ, albo przetrwa albo nie-trudno, nic tylko ich tam wszystkich wysadzić:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

Gosia może to z nerwów? :-(
 
Dziewczyny, czy mi się wydaje czy te Czerwcówki są jakieś pechowe....Ciągle złe wieści....
Kama- tak bardzo mi przykro...Jestem myślami i sercem przy Tobie Kochana...Wiem, że napewno teraz żadne słowa nie ukoją bólu, który czujesz...ale pamietaj że jesteśmy z Tobą...
 
Cześć dziewczyny, mąż dziś wziął laptopa na studia i dopiero wrócił, więc dopiero do Was zajrzałam, a tu taki smutek :-(

Kama83 :-:)-:)-:)-:)-( nie mogę w to uwierzyć, rozbeczałam się, nie wiem co napisać, to niesprawiedliwe :-:)-(
[*]
[*]
[*] Przytulam Cię bardzo bardzo mocno, a tych lekarzy, którzy w ostatnich dniach Cię "badali" należałoby powystrzelać :wściekła/y:

agast-pisz o udanej wizycie, pisz Kochana, trochę słońca na naszym wątku się teraz bardzo wszystkim się przyda...
 
Dziewczyny, czy mi się wydaje czy te Czerwcówki są jakieś pechowe....Ciągle złe wieści....
Kama- tak bardzo mi przykro...Jestem myślami i sercem przy Tobie Kochana...Wiem, że napewno teraz żadne słowa nie ukoją bólu, który czujesz...ale pamietaj że jesteśmy z Tobą...

To nie tak, że czerwcówki są pechowe, bo to się niestety zdarza od zawsze i nic z tym nie zrobimy. :-(
 
powiem Wam, że bardzo się do Was przywiązałam, ale zaczynam się bać tu zaglądać, bo coraz bardziej się boję o swoją ciąże, że mnie też to się może przytrafić:-:)-:)-(
pewnie jutro wrócimy do normalnych pogaduszek, ale zawsze każda z Nas będzie pamiętała o tych dziewczynach którym się nie udało i strach pozostanie:-:)-:)-(

mam nadzieję,że nikogo nie uraziłam
 
Ja po prostu bardzo bym chciała abysmy na naszym wątku dzieliły się samymi dobrymi i radosnymi wiadomościami....Wystarczy już chyba tych złych wieści....Serce pęka....nie potrafię sobie nawet wyobrazić co czuję Kama teraz....i sama drżę ...sama mieszkam w Anglii i aż boję sie pomyśleć...ze gdyby nie daj Boże coś zaczęłoby się dziać to czy ktoś wogóle mi pomoże......:no:
 
reklama
Pozostaje nam jedynie nadzieja, że więcej nie będzie tak złych wiadomości. Jesteśmy w końcu do chol....już w drugim lub prawie w drugim trymestrze więc największe ryzyko powinno minąć :-(
 
Do góry