Witam wszystkich!
Ot kolejny tydzień minął... czas leci jak głupi - im bliżej końca tym szybciej
Alusia - nie przejmuj się, chyba każda z nas miała kiedyś poczucie bycia niezauważonym na forum, ale w końcu każdy znajduje swoje miejsce
Gniesha - wszystko jest możliwe... poniedziałek da Ci odpowiedź czy to pozostałość jeszcze po porodzie, czy już nowe życie. Trzymam kciuki z całych sił za Wasze szczęście
sikańców nie rób więcej - niepotrzebna strata nerwów i kasy - na więcej Ci nie podpowiedzą...
lena - zmień lekarza!!!
kpi23 - małe jest piękne
karo - bardzo udana sesja
cytrusik - ja na razie stosowałam tylko lovelle, więc nie pomogę/....
Sochi - odezwij się jak tam po spotkaniu z mężem....
Ja zaraz zmykam z psem na szkolenie, potem obiadek u rodziców i na końcu wykańczanie mieszkania. Poprosiłam rodziców, żeby pomogli, bo niestety nie stanę na krześle i nie pomogę mężowi zawiesić lamp czy karniszy, ani nie pomyje okien.... grrrr.... Niestety typ a'la Zosia Samosia jestem, nie lubię prosić o pomoc....
Ot kolejny tydzień minął... czas leci jak głupi - im bliżej końca tym szybciej

Alusia - nie przejmuj się, chyba każda z nas miała kiedyś poczucie bycia niezauważonym na forum, ale w końcu każdy znajduje swoje miejsce

Gniesha - wszystko jest możliwe... poniedziałek da Ci odpowiedź czy to pozostałość jeszcze po porodzie, czy już nowe życie. Trzymam kciuki z całych sił za Wasze szczęście
sikańców nie rób więcej - niepotrzebna strata nerwów i kasy - na więcej Ci nie podpowiedzą...lena - zmień lekarza!!!
kpi23 - małe jest piękne
karo - bardzo udana sesja
cytrusik - ja na razie stosowałam tylko lovelle, więc nie pomogę/....
Sochi - odezwij się jak tam po spotkaniu z mężem....
Ja zaraz zmykam z psem na szkolenie, potem obiadek u rodziców i na końcu wykańczanie mieszkania. Poprosiłam rodziców, żeby pomogli, bo niestety nie stanę na krześle i nie pomogę mężowi zawiesić lamp czy karniszy, ani nie pomyje okien.... grrrr.... Niestety typ a'la Zosia Samosia jestem, nie lubię prosić o pomoc....
na wzajem sie przekrzykiwalismy biedni ludzie w kawarni...eheh a Pozniej poszlismy sie przejsc...i tak jakos emocje opadly....to doszlimy do pewnego porozumienia...ze postramy sie dla Letycji byc razem w sensie ze postrac sie...zeby bylo oki miedzy nami...Powiedzila mu ze mu nie Ufam i ze to zaufanie musi zdobyc u mnie...A narazie ponad wszystko jest Mala....a co do miesykania narazie mieszkam yU Rodzicow...a on ma sie starac O nas...to moze wrcoe do wspolnego mieszkania..