reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Czerwiec 2010

reklama
cos podczytalam ale tylko polowe odpisze poki pamietam reszte jak poloze malego

lewatywa u mnie pytala polozna o zgode o golenie nie ja tego w domu niezdazylam zrobic i potem zalowalam. Jesli szpital nie robi mozna kupic i przyjsc ze swoja pamietajcie o tym ze to przyspiesza i zwieksza skurcze wiec dla nas na plus. No i jakby nie patzrec po co sie stresowac ze cos "wycisniesz" w trakcie ;-) mam kolezanke polozna i mowila mi ze niechetnie sa przy porodach bez lewatywy...... dla nich to tez malo przyjemne
 
Cześć Mamuśki!

Nie za bardzo mam czas tutaj zaglądać, postaram się w telegraficznym skrócie.
Po prawie miesięcznym pobycie w szpitalu wczoraj go opuściliśmy, świat się zmienił, wszystko się zmieniło... ja też się zmieniłam...
Jestem zakochana w Martynce, jeśli jej nie karmię ani nie przewijam to patrzę jak śpi, sama sypiam niewiele, bo mi szkoda czasu...

Mąż i rodzinka się spisali na medal, pokój Martynki wygląda tak jak chciałam aby wyglądał.

Dla tych które nie wiedzą, to 26 maja o 17:05 przyszła na świat, poprzez CC (znieczulenie ogólne :( ) moja kruszynka, Martynka miała 53 cm i ważyła 2950. Dostała 10 punktów.

Pobytu na położnictwie nie wspominam miło, ale to pewnie kwestia hormonów. Jedna położna, położna oddziałowa to kobieta anioł i dzięki niej jakoś dałam radę. Wyszłyśmy na 5 dobę i jesteśmy bardzo szczęśliwe. Na razie się oswajamy z nową sytuacją i sie poznajemy.
Jedynym problem jaki mam to cycki ;o) Mam nadzieję, że dojdę z nimi do porozumienia.
Na razie jest ciężko, produkują więcej niż powinny a jak ściągam żeby sobie ulżyć to one myślą (?) że mają produkować jeszcze więcej. Bolą strasznie, robią się jak dwa wielkie kamienie. Chciałabym aby moje miseczki A wróciły...

A oto moja Królewna:

martynka_foto.jpg

Postaram się w najbliższych dniach pokazać Wam zdjęcia pokoju.

Gratuluję wszystkim rozpakowanym, mam nadzieję, że jeszcze znajdę czas aby zajrzeć i poczytać.
 
śliczna ta twoja Martynka a z laktacją to się unormuje z tego co pamiętam to najgorsze są dni od 4 do 9 doby ale im więcej ściągasz tym więcej narasta więc z tym oszczędnie no i miych chwil w domku
 
my już po wizycie i jak to powiedział mój lekarz, jakaś sfrustrowana jestem w końcówce ciąży, droga wyjścia dla Mojego Filipka pozamykana na 4 spusty, następna wizyta 15. czerwca (dzien przed terminem) i mam duże szanse na nią pójść 2w1 ;/ mały waży 3500 gram i lekarz powiedział, że lepiej żeby już w takim tempie nie rósł, sama się zaczynam bać cc, ale cóż zrobić??? chyba nic.....


po lekarzu poszłam na balleyage i dałam się namówic na pełen kolor i efekt fajny chociaż zaskakujący :p


kupiłam jeszcze prezent na Dzien Dziecka dla mojego Fifiego na zachete do wyjścia, ciekawe czy podziała...................


czuję się ciężka jak słoń, a do tego dobijają mnie telefonu od rodziny i przyjaciół, którzy chcą wiedzieć czy JUŻ............... :/ a jak jeszcze usłyszałam dziś od życzliwej ciotki, że chodzę jak kaczka............. to mnie szlag trafił ;/



ale dosyć narzekania,

gratuluję pierwszym czerwcowym mamusim i spadam poodpoczywać, może mi się humor poprawi :)
 
reklama
Do góry