kpi, katarzynajanicka, anecznik, perfecta, klementinka dziękuję- dzisiaj już nie będę podejmować tematu bo jestem za bardzo zdenerwowana, jutro z nim porozmawiam, kilkanaście minut temu do płaczu doprowadziło mnie to, ze w domu nie ma ostrego noża, żeby sobie cytrynę obrać...
Łukaszek już śpi, ja chwilkę posiedzę i też się kładę.
Mój mąż nie wykonuje żadnych czynności pielęgnacyjnych przy dziecku. W czwartek poszłam do koleżanki to dziecko godzinę w kupie leżało.
W domu troszkę pomaga, bo zrobi pranie i pozmywa, czasem śniadanie zrobi i zakupy oczywiscie i nic poza tym.
Dzisiaj może z pół gdzinki się małym zajął, dodam, że jest na urlopie i jak tu się nie złościć. Brudne ubranka Łukaszka jak go rozbieram do kąpieli rzucam na podłogę, nawet ich nie wyniesie do łazienki, bo komputer ważniejszy. Aj mogłabym tu jeszcze duuuużo pisać.
O wygląd to chyba nawet nie mam po co dbać, na wesele przyjaciółki wyszykowałam się, pięknie ubrałam i nawet jednego komplementu nie usłyszałam

(((((((((((((((((((
kpi pisz, wysłuchamy i pocieszymy
klementinka- uparciuch z małego, może jeszcze mu się cyc spodoba, jeśli nie to nie przejmuj się, ważne, że troszkę skorzystał z mleczka mamy, już jest duży i najważniejsze dostał