Cześć dziewuszki :-)
Jestem znów szczęśliwą posiadaczką męża- w nocy wrócił z wojaży w Austrii, właśnie jednym okiem oglądam zdjęcia i tak mu zazdroszczę
Kasiulka- to Hania w ogóle nie pije nic poza Twoim mleczkiem? Ani wody, ani soczku, ani nic? Swoją drogą Gosia ssie smoka do zasypiania do dzisiaj, ale butli ze smokiem też nie chciała i od razu dostała niekapka nuka (z silikonowym ustnikiem). Dzień walki i protestów i nauczyła się ładnie pić
Liza- fajna taka pierwsza znajomość Hani z Julką, a mieszkacie też gdzieś blisko siebie?
koriander- z gołą pupą po plaży. Bezwstydnica
Agi- oj, to macie rzeczywiście dużo pracy. Dobrze Cię rozumiem jak to jest rozmijać się z mężem :-( My w tym roku szkolnym będziemy pracować w sumie na 4 i pół etatu (w tym ja na 3

) Nie wiem jeszcze jak to będzie, jestem przerażona :-(
Perfakcja, Lena- spóźnione, ale najpiekniejsze życzenia- wspaniałych wspólnych dni i kolejnych pięknych rocznic!
Klementinka- bardzo, bardzo mi przykro z powodu Twojego dziadka, moja najukochańsza babunia zmarła 10 lat temu, a do dzisiaj często mi się śni. Na pewno dziadziuś będzie nad Wami teraz czuwał! Trzymaj się Kochana .
Milka- a propos ksiązek, bo kiedyś rozmawiałyśmy- bardzo bardzo Ci polecam dla Olafa Magiczne drzewo Maleszki. Zaczęłam kiedyś czytać Piotrkowi w empiku, usiadł na podłodze i wkręciło go niesamowicie... Przeczytaliśmy w 5 dni, a później ściągnęliśmy film. I książka i film są suuuuper! Piotrek oszalał :-) (a pan Kuleczka zupełnie go nie ruszył

)
Zdec- super, że się wybawiłaś. I ta świnka, mniam mniam.... Zazdroszczę!
Znów poodpisywałam tylko pobieżnie, ale muszę kończyć....
Piotrek maszeruje dziarsko do przedszkola- został przeniesiony razem z kikoma pięciolatkami do grupy sześciolatków, więc blady i dumny, że jest najprawdziwszym "starszakiem", w ogóle jakoś ostatnio mi dojrzał, wczoraj bylismy w parku linowym, ja sobie ledwo poradziłam, a dziś mam zakwasy., a ten heja do przodu
A u Gosi bez większych zmian, wreszcie wyszła ostatnia dwójka, więc będzie w gębie jakaś proporcja

Muszę kończyć, lecę kupić jakiegoś obiada...