nadika
Fanka BB :)
Hej,
no proszę jak fajnie dzisiaj , wkońcu jest co poczytać
Perfecta super że z dzidzią wszystko ok. Trzymam kciuki za pomysł z interesem!!
mama kubulki - mój Natan jeszcze śpi w dzień i pewnie jeszcze trochę pospi bo w nocy mało spi. Zasypia ok 21 i wstaje już 5,30. Do tego ok dwie pobudki w nocy więc zdarza się że w dzień już o 11 zmęczony i spi ok 2godz
Milka kciuki za Olafa zaciśnięte!!
Ita zdrówka dla Was!!!
kajdusia świetnie że dzieciaczki tak się rozwijają!! co do zmiany przedszkola to widać że słuszna decyzja, naprawdę bardzo dużo zależy od Pań przedszkolanek, teraz widzisz różnicę,
a ja po ciężkim weekendzie, brzuch mi szalał, stawiał się niesamowicie ale już jest lepiej, jeśli twardnieje to na chwilę i zaraz puszcza, do tego trochę sprzeczek z mężem, a wieczorem się rozkleiłam przy mężu i chyba to mi pomogło bo zaczynam czuć się lepiej. Najgorsze że mopje humory odbijały się na Natanku a on jest dla mnie najważniejszy i teraz zanim coś zrobie i powiem to przemyślę 5 razy.
u mnie dzisiaj zima, trochę śniegu napadało i Natan z babcią na dworze
no proszę jak fajnie dzisiaj , wkońcu jest co poczytać
Perfecta super że z dzidzią wszystko ok. Trzymam kciuki za pomysł z interesem!!
mama kubulki - mój Natan jeszcze śpi w dzień i pewnie jeszcze trochę pospi bo w nocy mało spi. Zasypia ok 21 i wstaje już 5,30. Do tego ok dwie pobudki w nocy więc zdarza się że w dzień już o 11 zmęczony i spi ok 2godz
Milka kciuki za Olafa zaciśnięte!!
Ita zdrówka dla Was!!!
kajdusia świetnie że dzieciaczki tak się rozwijają!! co do zmiany przedszkola to widać że słuszna decyzja, naprawdę bardzo dużo zależy od Pań przedszkolanek, teraz widzisz różnicę,
a ja po ciężkim weekendzie, brzuch mi szalał, stawiał się niesamowicie ale już jest lepiej, jeśli twardnieje to na chwilę i zaraz puszcza, do tego trochę sprzeczek z mężem, a wieczorem się rozkleiłam przy mężu i chyba to mi pomogło bo zaczynam czuć się lepiej. Najgorsze że mopje humory odbijały się na Natanku a on jest dla mnie najważniejszy i teraz zanim coś zrobie i powiem to przemyślę 5 razy.
u mnie dzisiaj zima, trochę śniegu napadało i Natan z babcią na dworze
a do tego jakis drobiazg i starczy ;-)
.... U nas angielska pogoda dobija mnie totalnie , ostatnio 2 tygodnie lało non stop, masakra...i przez to humor byle jaki,,,no ale byle do 20 grudnia....mamy w [pracy przerwe do 3 stycznia....a potem 15 stycznia lecę z Polcią do Polski na 2 tygodnie....więc w końcu sobie odpocznę....bo zmęczona jestem bardzo....ciężko tak samej....ale z tego co widzę wiele z was ma to samo....Polcia to kochane dziecko ale za długo w miejscu nie posiedzi....wszystkiego jest ciekawa i zrobił się z niej nerwusek po mamie...Już nie mogę sie doczekac kiedy od września pojdzie do przedszkola.....Dużo gada już po angielsku a jeszcze więcej rozumie...a to dzieki angielskiej TV chyba....czasem zadam jej pytanie po angielsku a ona prawidłowo mi odpowie z tymże że po polsku....Także wierzę że sobie poradzi....Nadal pracujemy z pawłem na zmiany więc rzadko sie widujemy....ale jak juz mamy chwilkę dla siebie staramy się ja spędzać intensywnie a nie tak jak wcześniej przed telewizorem....O fasolkę na razie sie nie staramy i chyba zaczniemy w okolicach maja....ale czy tak będzie czas pokaże....Bardzo bym chciała ze względu na Polę....widać że przydałoby jej sie braciszek badz siostra, bo zaczeła pieknie opiekować się lalką - bobaskiem....karmi ją, usypia, zmienia ubranko , głaszcze całuje, krzyczy na nas gdy jesteśmy zagłośni gdy lala śpi...Także zobaczymy!!!! Co poza tym??? Chyba nic...takie nudy....W sobote mam Christams Party w pracy , wybieramy się całą ekipa na imprezkę i kolację wiec w końcu jakaś rozrywka!!!! Ot i tyle u mnie!!!!