mrsmoon
U mnie tesciowie tez z higiena na bakier, bo na wode szkoda wydawac pieniadze, ale za to w mieszkaniu wylizane, a najlepsze jest to ze czepiaja sie non stop, ze ja tak nie sprzatam. M. nielepszy w rodziców sie wdał dmiedzy innymi dlatego nie gadam z nim od 2 tygodni - tylko formalnie.
Ostatnio M. zrobił mi awanture, ze jak robiłam sos do makaronu to chlapnelam na kuchenke - bo podobno tylko ja brudze przy gotowaniu.
A obiadu od poniedziałku tez mu nie bede robic, bo wczoraj nie zjadł bo nie miał ochoty, wiec pytam czy dzisiaj dla niego zrobic (czy tylko dla mnie i Ameli) a on, ze tak no i przyszedł, znowu nie ma ochoty.
Mysle o tym rozwodzie coraz intensywniej - ktos sie orientuje w sprawie podziału majatku?
U mnie tesciowie tez z higiena na bakier, bo na wode szkoda wydawac pieniadze, ale za to w mieszkaniu wylizane, a najlepsze jest to ze czepiaja sie non stop, ze ja tak nie sprzatam. M. nielepszy w rodziców sie wdał dmiedzy innymi dlatego nie gadam z nim od 2 tygodni - tylko formalnie.
Ostatnio M. zrobił mi awanture, ze jak robiłam sos do makaronu to chlapnelam na kuchenke - bo podobno tylko ja brudze przy gotowaniu.

A obiadu od poniedziałku tez mu nie bede robic, bo wczoraj nie zjadł bo nie miał ochoty, wiec pytam czy dzisiaj dla niego zrobic (czy tylko dla mnie i Ameli) a on, ze tak no i przyszedł, znowu nie ma ochoty.
Mysle o tym rozwodzie coraz intensywniej - ktos sie orientuje w sprawie podziału majatku?
nie to, żebym czytała;-)ja chyba z natury taka panikara jestem, zamiast odsypiać nockę, to ja siedzę i czekam jak A. z imprezy wróci, bo się boję, żeby Mai coś się nie działo, a ja będę spać i nie usłyszę(niania el. z monitorem oddechu przy łóżku;-)). Chyba już się nie zmienię...
po pijaku ;-)