reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwiec 2011

hha, mama mnie namawia na ich dom w przyszłości dalekiej, bo oni na starość do miasta chcą. Ale ja ich nie widzę gdzie indziej:no: siebie na wsi, też póki co nie:no: ale już najbardziej nie widzę obcych ludzi w naszym domu!:wściekła/y: Więc może faktycznie kupię im na starość kamienicę ( mama w bloku nie zamieszka, to pewne) a do górek sama się przeniosę.
Póki co myślę max za 5-6 lat większy metraż to konieczność, ale to już coś z ogródkiem musi byc:tak:
 
reklama
Cześć babeczki :)
My dziś uskutecznialiśmy nowy plan na życie - w każdy weekend jeden dzień jest przeznaczony na nurkowanie T a w drugi gdzieś jedziemy, coś oglądamy, coś zwiedzamy, coś musi się dziać aby nie marnować czasu w domu :)
Pierwotnie mieliśmy w planach wycieczkę do skansenu - Muzeum Wsi Lubelskiej a tam dziś był festiwal żniwiarzy :p ale kompletnie nie było przez to gdzie zaparkować, tyle ludzi, więc w tył zwrot i pojechaliśmy do Kozłówki k. Lubartowa. Wybieraliśmy się tam już dobre 5 lat o dotrzeć nie mogliśmy ale w końcu się udało. W Kozłówce jest Pałac Zamojskich ipiękne ogrody.... tylko.... no właśnie... pałac można zobaczyć jedynie z przewodnikiem i tylko podczas jedynego wejścia o 16 - tylko raz w ciągu dnia - KPINA jakaś!!!! a my byliśmy tam po 13.... wzięliśmy wejściówki do powozowni (4zł/os) i do galerii socrealizmu (6zł/os) i było to najbardziej beznadziejnie wydane 20zł ever.... no żenada po prostu: powozownia - kilka starych powozów, kilka kufrów podróżnych (jeden bardzo mi się podobał) i dwa stare rowery a w galerii popiersia Lenina i innych... no kompletnie nie nasz klimat.... ogrody za to piękne, tzn ładne kwiaty i zadbane alejki ale ogółem też bez szału - jedyna fontanna nie działała, dobrze że była ładna pogoda to troszkę pospacerowaliśmy i wróciliśmy do Lublina zjeść obiad na starówce :)

Mamusia super mieszkanie i jakie wielkie :szok: ja mam 73 m i to dużo ale jeszcze 40.... nieźle :) i popieram Aestime - okna w Tymkowym pokoju są przecudne :tak:

Trasiu spokojnej podróży (choć pewnie już dojechałaś), udanego pobytu i gigant kciuki za egzaminy &&&&&& Marysia z Marcinem na pewno świetnie sobie poradzą tak jak piszesz a Tobie ten tydzień zleci jak z bicza strzelił i nim się obejrzysz znów będziesz mogła wycałować oboje :)

Martunia tkaniny wysłane :) dobrze że porozmawialiście z K i oby było już tylko lepiej bo Twój poranny post bardzo mnie zmartwił... trzymam kciuki za udany wyjazd - zapowiadają na ten tydzień świetną pogodę :) wypoczywaj kochana :)

Asinka to mieliście od-Tymkową labę :-) ciekawa jestem jak "Prometeusz", czy warto iść, ja bardzo chciałabym zobaczyć Batmana ale on strasznie długi, prawie 3h, a u nas nie ma opcji że ktoś inny położy się spać z Mają, to muszę być ja... więc do kina wyjechalibyśmy w okolicach 20-21 a moja mama (bo tylko ona wchodzi w grę w kwestii ewentualnego zostania z Mają) nie wytrzyma żeby posiedzieć u nas aż do północy, więc chyba niestety na razie kino jeszcze nie dla nas...

Martadelka i jak rodzinne wyjście? pogoda dopisała? ja też robiłam polędwiczki wg mrsmoon i też strasznie mi smakowały, przepis zapisałam i trafił do naszej skrzyneczki z przepisami, będziemy często do niego wracać :)
A drugie dziecko będzie jak Maja wyrośnie z wózków, co by jedna osoba dała radę wyjść na spacer z dwójką :-)

Ironia a jaką masz fryzurkę?? jakaś konkretna zmiana??? ja byłam ostatnio u fryzjera ale jestem średnio zadowolona... ot ścięcie z długości ale jakoś teraz oklapnięte mam te włosy i nie chcą się układać a nie mam pomysłu jak inaczej mogłabym ściąć...

Mrsmoon a co jest Mai że tyle razy się budziła??? dalej zęby??? u nas zębole nie wyszły choć ostatnio bardzo Majce dokuczały ale się uspokoiło póki co (obym nie wykrakała...)

Aestima to kiedy się przenosicie? jaki plan działania? i Michał będzie prowadził ten nowy oddział firmy?? ale się u Was dzieje :)

Larvunia u mnie też na reszcie słońce, bo ostatnio to prawie każdego dnia padło :( ale teraz mają być znowu upału do 35st... i weź tu człowiekowi dogódź - zimno źle, gorąco też nie dobrze :-p

mama Mategio tulam... no niestety bywają takie dni, oby minęły jak najszybciej &&&&

Chyba Wam nie pisałam - wczoraj Maja zrobiła niezłą niespodziankę w kąpieli - siedziała w wannie a ja byłąm odwrócona i pakowałam ubrania do pralki, słyszę bulgoty, myślę sobie - poszedł pierdzioch, odwracam się - a tam pływa kupa, duuuużo kupy.... :szok::szok::szok: krzyczę do T "chodź mi pomóż" a w międzyczasie Maję pod prysznic (dobrze że mamy i wannę i kabinę), Ona w ryk bo się boi, kupa pływa, dziecko ryczy, T Ją trzyma, ja Ją mydlę, Ta aż się zachodzi z płaczu, potem jeszcze spłukać, jeszcze większy ryk bo woda na twarzy... oj działo się, scena jak z filmu akcji, a wszystko trwało dosłownie minuty....

Tymczasem żegnam się życząc spokojnej nocki :)
Do sklikania jutro :)
 
Larvunia aktualnie szyję bardziej użytkowo - czekam na akceptację i wtedy pokaże, ale tęskni mi się już do królików, nawet T powiedział dziś że mogłabym coś uszyć, że Tilda to był projekt a teraz to takie o... :) ale faktycznie ostatnio mało miałam kontaktu z maszyną, choć pomysłów sporo to jakoś nie mogę się zebrać do wykonania, albo pozaczynanych mam sporo i skończyć nie mogę... rozleniwienie wakacyjne plus codzienne zmęczenie i taki efekt...
 
madziolka dziekuje za material, jestes kochana, fajnie ze jakos sie dogadaliscie

my sie poklocilismy znowu,nawet nie wiem, czy jutro gdzies pojedziemy, bo nie mam ochoty do zycia. ide sobie poplakac w poduszke, kurna nawet nie mam z im pogadac bo siostra juz spi:-(
 
heeeej
Boziu spać mi się chce... Odpiszę po krótce i spadam pracować
madzioolka wyjście super, połazilismy po Wrocku trochę (jak na Emilkę to to był mega długi spacer - 3godz z przerwami w wózku:szok:), także wekend mega rodzinny, aktywny - mam dosyć hihi
mamusia ło matko, jaki metraż:szok: ja mam 54m2... no faktycznie pokój Tymka uroczy z tymi okienkami, no kochana masz gdzie poszaleć i kulinarnie i z urządzaniem (choć chyba wsio macie zrobione, prawda?)
martuś jak humorek? Wy dziś jedziecie?
 
o kurka martunia tulam :*:*:*

dzień dobry :)
przyszłam do pracy - awaria sieci, miało nie byc dostepu niewiadomo ile gdzin, wszyscy uchachani że będziemy się obijac a tu 8:10 i naprawili... bieda ;/ :p

dziewczyny czy wasze dzieci tez się zrobiły takie zaborcze na jednego rodzica?? Maja się tak ukierunkowała mamowo że z T nie chciała nawet przyjśc dziś do łazienki za rękę i nie dała żeby to On Ja położył na przewijak, musiałam ja bo tak się żałośnie rozpłakała że serce mi się łamało... tylko do mnie, za rękę, czy na ręce, choć staram się jej nie nosić, nie przyzwyczajać ale ona ię taka przylepa do mnie zrobiła że sie nie da, mały rzepik normalnie... męczące to troche i T ma lipę bo Jemu płacze jak mnei nie ma...

hej martadelka to super że i Was weekend udany :) Maja jest bardzo wózkowa, z resztą każdy środek lokomcji uwielbia, więc długie spacery z Nia to żaden problem, prędzej my nie dajemy rady juz łazić :p
 
Ostatnia edycja:
bry
Madzioolka u mnie od zawsze mama i mama tylko...
choc ma dni, że ciągnie do taty, ale to zawsze na chwilkę tylko.
marta24 tulam mocno!!!!!! ja z moim o kase zawsze się kłuce... eeehhh zycie.
 
Hej, Miesio śpi, lecę prasować. Jeeeezu ile ciuchów mu kupiłam:-p Teraz wszystko wyprałam i prasować będę:tak: Takie prasowanie to akurat miłe:)

MAdzioolka,
mój jak M mnie przytula, to biegnie wołając mama, mama i odtrąca jego ręce po czym sam się wtula we mnie. ALe jak już ktoś wychodzi i zamykają się za nim drzwi, to płacze i wzywa tą osobę- bez względu czy to ja czy M.
 
reklama
Madzioolka u nas od dobrego miesiąca jest tylko mama i mama, z M mała nie chce nic robić, ani się bawić, ani iść spać, jak mnie nie widzi jest ok, ładnie się bawi i w domu i w piaskownicy, jak mnie zobaczy to koniec - już tylko mama. Też mi szkoda M, bo trochę mu przykro, ale co poradzić, taki etap, trzeba przetrwać, no i mi też czasami ciężko, już o tym kiedyś pisałam i to słodkie, i to męczące, ale przez ostatnie parę dni domagała się taty ale jak tylko tata brał ją na ręce - płacz i mama...
zazdroszczę, że Majeczka tak ładnie Ci w wózku siedzi, u nas spacery 10-15minutowe i koniec...
Aestima to co tam jeszcze kupiłaś oprócz kurteczki?
 
Do góry