reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Czerwiec 2011

zołza popieram!!
martadelka współczuje sytuacji z tesciami, naprawde jak czytam o tym jak oni zajmuja sie twoją Emilką i jak nie licza sie z twoim (najwazniejszym) zdaniem w kwestii wychowania małej to mnie coś bierze, ja bym nie wytrzymała i wygarneła wszystko co bym miała do powiedzenia, podziwiam ze wytrzymujesz, dzielna jestes że nic nie mówisz to jej dziadkowie, ale powinni zrozumiec ze to Ty jestes jej mamą i ty decydujesz jak Emilka ma być wychowywana
ehhh też się zdenerwowałam :wściekła/y: dobrze ze ja nie mam takiej sytuacji bo bym chyba nerwowo nie dała rady...
 
reklama
wiem, wiem, wiem:zawstydzona/y: zołzik widzisz ja też głupia jestem bo narzekam a konkretnie nic z tym nie robię (oprócz tłumaczenia), teściowie wręcz uzależnili się od Emilki, nie chcę więcej opisywać, bo włos się na głowie jeży:baffled:
także tak sobie ponarzekam, mogę?:zawstydzona/y:
ja się zgadzam na narzekanie i wysłuchanie :tak:
 
Martadelko, gdzie, jak nie tu? ;-) Tylko mnie od razu szlag trafia, od razu się denerwuję... Nie potrafiłabym cicho siedzieć w takiej sytuacji, stąd moja reakcja.
Idę na fajkę, wyluzuję się i wracam ;-)
 
zołzik nie nerwuj się, plisss
ps Ty palisz?

zołza popieram!!
martadelka współczuje sytuacji z tesciami, naprawde jak czytam o tym jak oni zajmuja sie twoją Emilką i jak nie licza sie z twoim (najwazniejszym) zdaniem w kwestii wychowania małej to mnie coś bierze, ja bym nie wytrzymała i wygarneła wszystko co bym miała do powiedzenia, podziwiam ze wytrzymujesz, dzielna jestes że nic nie mówisz to jej dziadkowie, ale powinni zrozumiec ze to Ty jestes jej mamą i ty decydujesz jak Emilka ma być wychowywana
ehhh też się zdenerwowałam :wściekła/y: dobrze ze ja nie mam takiej sytuacji bo bym chyba nerwowo nie dała rady...

ja wiem czy jest tu co podziwiać...? chyba nie... no i mówię, ale na mówiniu się kończy...
 
Ostatnia edycja:
Heja :-)
Jestem!!
Zołza zazdroszczę pogody, bo u nas od rana leje :dry: a Ty raz dwa do gina :-p
Martadelka współczuję zmagań z teściami, ale ja też bym wzięła Emilkę od nich, bo będziesz z Nią później walczyć, na zasadzie: "ale dziadkowie mi pozwalali". Mam nadzieję, że mąż Cię zrozumie...
Madzioolka to może faktycznie lepszy będzie dla Ciebie ten zabieg (chyba dobrze zapamiętałam :sorry2:)
 
hop hop ja tu jestem :-)

martadelka - wiecej siły i z buta :tak::tak::tak: co lepsze obraza majestatu czy chodowanie gryzonia? :-D:-D:-D moj tez gryzie ale jak juz przesadza to podniose głos i odstawiam go do drugiego pokoju i tam zostawiam zeby sie zastanowił nad soba :tak:



u nas praca, powoli zbieranie rzeczy na wyjazd i w ogóle szał porządków przez urlopem :-D
 
reklama
Hejka po dłuższej nieobecności :zawstydzona/y:
Napisałam długiego posta i mi go wcięło:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Zawsze sobie obiecuję, że nie będę robić przerw i będę z Wami na bieżąco i kurka nic mi z tego nie wychodzi. Nie mam nic na swoje usprawiedliwienie, no może z wyjatkiem mojego małego absorba.
Jesteśmy teraz z Weroniką u moich rodziców na wschodzie (Madzioolka wspólczuje codziennych przepraw Lublin - Świdnik, masakra jest przez te remonty). Wypoczywamy trochę, dziadkowie cieszą sie wnuczką więc mam trochę luzu ;)
Wakacje za szybko mijają stanowczo, jeszcze miesiac i powrót do pracy, brrr.... jak mi się nie chce...

Teraz postaram się trochę nadrobić...
 
Do góry