reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Czerwiec 2011

a kto wie - miałam Ci napisać, ale się powstrzymałam (z obawy że się może obrazisz za porównanie), ale pamiętam z dzieciństwa, że jak osiedlowy pies robił białe kupy to "ludzie gadali" że to dlatego, że je same kości i że właśnie od wapnia:zawstydzona/y:
 
reklama
HAHA NO CO TY !! DLACZEGO mialabym sie obrazic :D


dzis na korytarzu wolam do sasiadki : Ania co to znaczy jak jest biała kupa...a jej mąz krzyczy... widocznie denerwujesz się pracą, moze stres?
a ja: nie jaa !! tylko Benio :-D:-D:-D:-D:-D
 
wariatki;-) to jeszcze ja do Was dolacze z tym listkiem z gruboszq-kati nie wiem czy zjadla, ale taki miala wyraz twarzy jakby zjadla...ona jak cos zbroi to taka smieszna mine robi i wlasnie taka zrobila. Ale nic sie nie dzialo do wieczora, a teraz zasnela. Wiec dziewczynki bez schiz poprzytulac sie z mezami i lulu. Dobranoc
 
niezłe gadki sie wam włączyły :-D
mrsmoon nasze dzieciaczki to już niezłe cwaniaki i kombinatory, Mati to tak potrafi nazmyślać ostatnio mi wmawiał, ze zjadł autko i do tego babcia mu go dała i powagę trzymał przy tym - nie pogadasz ;-):-D
dopiero po ok 15 min wyciagnał autko z kieszeni spodni :-D
wiem o jaką ci minke chodzi - mamy to samo :-)

ide poczytać książeczke i lulu

a propos gdzie Mama Matiego i Martadelka?
 
Wróciliśmy do domu - spotkanie ze starą ekipą po 2 latach przerwy to jest to! :)
Z Mają ostatecznie została teściowa (;/) bo siostra T "nagle" o 14 oznajmiła że jest bardzo chora, grypa angina albo wszystko na raz i nie przyjdzie... miałam bardzo mieszane uczucia począwszy od odwołania naszego wyjazdu ale T zarządził że jedziemy więc nie było wyjścia. Teściowa powiedziała że Maja była bardzo grzeczna, w co średnio wierzę bo już jak wychodziliśmy to była marudna i śpiąca, ale przekonam się jutro czy dziecko całe :-p:-)

Trasiu trzymaj się dzielnie, może z dnia na dzień będzie choć ciut lepiej z Twoim samopoczuciem, trzymam bardzo za to kciuki &&&&& No i cudownie się czyta że Szymuś taki aniołek i Marysia siostra na medal - SUPER DZIECI!!! :-)

Andariel właśnie się zaplułam jak przeczytałam o osiedlowym psie :-D:-D:-D A co do Leo to uważam że Twoja reakcja jest jak najbardziej uzasadniona - bardzo dużo przeszliście, na szczęście wszystko z happyendem ale jednak takie przeżycie zostają w człowieku.

Ironia kurcze dziwna sprawa z tą kupą :baffled: a poza tym innych dziwnych objawów brak???

Jedni znajomi z dzisiejszego wypadu oznajmili że są w ciąży, mają już jednego synka, w sierpniu skończy 3 latka i teraz termin mają też na sierpień :)
No i oni oraz Szymonek Trasi jeszcze bardziej potęgują we mnie chęć na drugie bobo i widzę że T też już jest maksymalnie wkręcony w temacie :):):)
 
ulala, nie chcę nic insynuować Madzioolka, ale dwoje nakręconych ludzi płci przeciwnej może nieźle poszaleć:-phahaha, fajnie się czytało tekst o tym Waszym nakręceniu:-D

ironia - bo myślałam, że się poczujesz może urażona, że w odniesieniu do kup Benia ja tu z kundlem wyskoczyłam;-)ale dobrze, że nie:-D


a ja się już porządnie zryczałam, naczytałam o białaczkach, nowotworach wszelakich i najgorszych scenariuszach i... lepiej mi:zawstydzona/y:; mówiłam, że jestem nienormalna...
 
Madzioolka - wiemy jak imprezka ale jak zakupy ? Mam nadzieję, że nie stresowałaś się bardzo zmianą opiekuna dla Mai.
Andariel - nakręcaczu..... :baffled: Trzeba kontrolować ale nie szukać, wymyślać....
Ironia - nieźle z kupą :-D Ja też raczej takie psie kojarzę....
A ja znowu zaliczyłam zwałkę - zjadłam spóźniony obiadek, położyłam się "na chwilę" i.... :zawstydzona/y:
Rano zakupy - mięsno - pieczywowy dwa schodki bez podjazdu dzrwi otwierane na zewnątrz od razu musisz otworzyć i trzymać bo wózkiem nie wmanewrujesz inaczej, spożywczy gdzie wprawdzie podjazd jest ale za wąsko przy kasie plus niezły slalom między regałami trzeba robić :crazy:, niestety zamknęli najlbliższy Mothercare :-(
Teatr super - w stylu tych na które jeździmy zazwyczaj nawet ciekawsza część zabawowa - jako że może jeszcze kameralniej niż w tamtym i namiot z poduchami nie mogła Młodej utrzymać, żeby nie poszła "grać" z aktorami, a bawiła się po b. chętnie a nie taka nieco wycofana. B. dobre był zakaz zdjęć wszelakich albowiem w tamtym prywatnym teatrze - bilety 2x droższe aby nie było - to chyba rodzicom głównie na fotkach zależy :baffled:. Niestety logistycznie i to jeszcze w taką pogodę porażka. No i Młoda zaliczyla podłogę plecami bo zamiast poczekać aż założę buty - w namiocie trzeba było bez - pognała i zderzyła się z panem niosącym kurtki - nie miał szansy widzieć Krysi, płacz był średni ale potem spokojnie siedziała w kącie na poduszkach.
 
Sorry, że jeden pod drugim, nie będę edytować, bo się coś wywaliło na 15 minut, ale dobrze, że całego posta nie wcięło tylko z 10 %.:baffled:
Chciałam jeszcze napisać o piątkowym Dniu Babci i Dziadka w żłobku. Przyszła moja Mama i Młoda zamiast uczestniczyć w jakimś rękodziele wspólnymi z innymi dziećmi to - jak dla mnie zupełnie logiczne zachowanie - pokazała Babci wszystko - łącznie z łazienką - zabawki itp. No i jak się bawi to troszkę z boku, nie ze wszystkimi, ale towarzystwo Krysi nie przeszkada, bez demonstracji tylko tak naturalnie. Czyli swoje zdanie ma. No i grzeczna. :-p
 
reklama
Forever no niestety w związku z opieką pełnioną przez babcię a nie przez chrzestną zakupów nie było, teściowa przyszła chwilę przed 18 a na 18 umówiliśmy się ze znajomymi. Jak wychodziliśmy to mówiła że spokojnie do 22 czy 23 posiedzi u nas a tu telefon po 21 kiedy będziemy bo ona jutro rano do pracy idzie na dyżur w szpitalu.... i weź tu się nie czepiaj babuni.... ;/
Fajnie że w teatrze Wam się podobało :) ja po grudniowym koncercie w filharmonii odpuściłam spędy dzieciowe do wiosny - godzina atrakcji nie jest warta późniejszych 2 tyg chorób a tak to się skończyło niestety ;/

Mi weszło coś pod łopatkę, ból nie z tej ziemi, nie mogłam nawet Majce kaszy dać, makabra :(
U nas dziś -15 stopni więc nici ze spaceru mimo iż słońce ładnie świeci, szkoda :(
 
Do góry