Setana, wiem jak ciężko pozegnać się z pracą... W moim dziale pewnymi sprawami zajmowałam się tylko ja, jak już wiedziałam, ze zwolnienie będzie koniecznością musiałam szybko komus przekazac moje obowiązki i szczerze mówiąc nie było to proste. Po pierwsze miałam rozpoczętych wiele spraw sądowych, których fizycznie przekazac się nie da, bo sąd i tak na rozprawy wzywał mnie (nie zważając na zwolnienie). I tak wszystko ciągnęłam myśląc, że beze mnie to sobie nie poradzą... Doszło do tego, że jechałam na rozprawę do Szczecina... masakra.. aż któregoś dnia zgarnęli mnie do szpitala i się skończyło... Okazało się, ze beze mnie firma świetnie funkcjonuje i czy było to proste czy nie, poradzili sobie również z moimi obowiązkami... Oczywiście, od czasu do czasu zdarzył się telefon z jakimś pytaniem, ale nie tkwiłam w tym i nie angażowałam się... Wierzę, ze i Ty przekażesz komuś swoje obowiązki i zadbasz o siebie i swoje samopoczucie, bo jak sama widzisz nie jest najlepiej...
A co do wagi... Jeszcze niedawno pisałam, że mam 6kg na plusie... To już nie aktualne, teraz juz jest 9kg.. ja tez rzuciłam palenie... i wiesz co... trudno! Zrzuciłam 40kg w 4,5 mca, wiec teraz też zrzucę ile bym nie przytyła... Oczywiście staram się to kontrolować, ale problem polega na tym, ze już zaczeły mi się robić obrzęki od cisnienia, codziennie wstaję z opuchniętą buzią i kostki też puchną... więc woda zatrzymuje się w organizmie...
Aestima, Kochana, nie martw się, spokojnie! A jesli bardzo będzie Cię to męczyło, to dzwoń do gina i nie przejmuj się, że dzwoniłaś już do niego.. Płacisz mu i on powinien służyć Ci radą wtedy kiedy tego potrzebujesz! Sama wiesz, że stres dla malucha jest groźny, a Ty miewasz skurcze, wiec nie warto ryzykować! Przytulam, musi być dobrze!