mam w koncu chwile spokoju, mala spi , krystiano pojechal do kolegi i w koncu ciaszaaaaaaaaa. siedze z mala od poniedzialku w domu bo chora strasznie(ale juz jej przechodzi) i bzika dostaje) nic nie moge zrobic a wiadomo trzeba w domu mnostwo rzeczy zrobic, do tego przeciez musze sie na lekcje naszykowac bo pracuje popoludniami a mala to wulkan energii nawet w chorobie.do tego chodze zla bo diete zaczelam cukrzycowa i marze o ciastach wiec nie jest generalnie ze mne dobrze
nie moge sie ogarnac i doprowadzic do ładu.:-(
aestima witaj,ankiety przesle, dalam mamie i czekam na zwrot.
madziolka ale masz fajnie z tesciami
bombowo
justynka nie wyglupiaj sie tylko zrowiej!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
nie moge sie ogarnac i doprowadzic do ładu.:-(aestima witaj,ankiety przesle, dalam mamie i czekam na zwrot.
madziolka ale masz fajnie z tesciami
justynka nie wyglupiaj sie tylko zrowiej!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Nospę odstawiłam, żeby małej niepotrzebnie nie truć,brzuch już nie twardnieje, magnez biorę dalej. Jutro jadę na badania, w tym glukozę. Nie omieszkam opisać wrażeń na forum