reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Czerwiec 2012

Witam się i ja i melduję że my od wczoraj w domciu :-)

Ja ogólnie czuję się już dobrze, miałyśmy małe komplikacje bo mała miała niski poziom cukrui żółtaczkę ale udało się wszystko ustabilizować.
Cieszę się że jestem w domu i odrazu samopoczucie inne, mała grzeczna mam jak narazie 2 pobudki w nocy ale nie mam jak narazie na tyle pokarmu i dokarmiam ją mlekiem modyfikowanym choć dzielnie walczymy z cycem :-D
Zaraz postaram się troszkę nadrobić co to się wydarzyło u Was choć wiem że są też nowe mamuśki bo PaulinaMaria troszkę mi tam relacje zdawała :-D
 
reklama
MsMickey - jeśli mogę Ci coś podpowiedzieć a propo ślubu w USC - to Ci podpowiem ;)

Ja brałam ślub w USC, ale zaproszeni byli tylko dosłownie najbliżsi :) rodzice, dziadkowie, rodzeństwo w tym cioteczne, chrzestni (jak jeszcze żyją czy jak mogli być) i tyle. Żadnego wesela nie było, tylko obiad weselny - taki dla najbliższej rodziny, w restauracji. Było CUDOWNIE!!! Nikt się nie zmęczył, nie było tłumów, w USC to 15 minut i po wszystkim :) Polecam bardzo takie rozwiązanie!
A po urodzeniu dziecka, to możecie połączyć też ślub z chrzcinami (jeśli chrzcicie) i będzie jeden koszt a dwie sprawy załatwione ;)

Alijenka - super, ze już w domciu :)
 
Delwer - ale super!!! Szymek też na mleku ładnie spał i szybko zaczął przesypiać całe noce.
Nie wykluczam, że i teraz będę butlą karmić, z Szymkiem miałam mega problemy z karmieniem piersią...
No i super, że wyjdziesz sobie i odsapniesz :)
 
Hej laseczki. Dziś mija mój termin. W nocy przez ok 3 godz małam bardzo mocne skurcze krzyżowe i.....minęły. No myślałam, że mnie szlag trafi:wściekła/y:Tak już mam od 1,5 tyg. Ehhhhh.....

Właśnie siedzą z farba na włosach. Mam nadzieję, żed kolorek ładny wyjdzie bo przez ciąże chwyta mi zawsze trochę inaczej.
A wieczorem daję męzowi wolne żeby w końcu sobie mecz z kumplami oglądnął a ja jadę do znajomych też kibicować. Biorę od wypadku z sobą torbę. Jak coś się zacznie dziać to ktoś mnie do szpitala podrzuci. Choć wątpie by w ten weekend coś się ruszyło.

Ale pogoda piękna nie?:-)
 
Esperanza, ale Ci się super wieczorek zapowiada :) Mój mąż niestety w pracy do 20:15... Więc wróci ok 22 dopiero, na końcówkę meczu...
No ja też dzisiaj nie rodzę :-p (ale byłby numer, gdybym właśnie jednak urodziła i nie doczekała serniczka hahahahahaha :-p)
My z Szymkiem zaraz idziemy na plac zabaw :) Albo na spacerek :) później rodzice przyjadą na trochę, jak zwykle... Chociaż jutro u nich będziemy przecież.....
 
No hej :)

Witam się po rodzinnym śniadanku, sobota zaczęła się leniwie i słodko, wytarmosiliśmy się wszyscy w łóżku ;-) Niestety nie obyło się bez drobnej awanturki, którą mi zrobił mąż kiedy się dowiedział, że robiąc porządki w szafce z lekarstwami powyrzucałam mu jakieś jego maści na skórę :sorry2: Wg mnie, o ile dobrze pamiętam były już przeterminowane, ale jemu zależało żebym chociaż nazwy spisała, bo nie pamięta, a były bardzo skuteczne :sorry: No cóż, zrobiłam minę cierpiętnicy, że się tak unosi i się uspokoił :-p


Buziak właśnie o Tobie myślałam i zastanawiałam się co u Ciebie, bo się nie odzywasz. Ciekawa też jestem jak sobie radzi AVO, bo też jej tutaj ostatnio mało...


Ja jeszcze w dwupaku :tak:


Trzymam kciuki za te, co jeszcze w dwupaku!!!!


Dziękuję :tak::tak::tak:

Mamina, a myślałaś o znieczuleniu, skoro tak się boisz porodu? Może to dla Ciebie najlepsze wyjście? :blink:

Esperanza poprosimy o fotkę nowej fryzury :tak:


Laski wyscie oszalaly czy co :wściekła/y:jedna przez druga przesciga sie w opisach o koszmarnych bolach, drastycznych porodach:wściekła/y: wchodzic sie od tego tu nie chce:wściekła/y: dajcie sobie na wstrzymanie z tymi opowiastkami:wściekła/y: jest tu jeszcze nas kilka ktore sie nie rozsypaly i to miejsce piwinno byc dla nas przyjemnoscia a nie doprowadzac nas do deprechy:wściekła/y:. Takze koniec z tymi wyolbrzymionymi historyjkami :tak:

Podpisuję się OBIEMA RĘKAMI :tak::tak::tak:
Mi się też nie podobają hasła w stylu "koszmar", "nigdy więcej dzieci", kiedy nas tu jeszcze sporo nierozpakowanych. Na mnie osobiście wpływa to negatywnie i zaczynam mieć lęki, a już udało mi się całkiem pozytywnie nastawić :-(
Wszystkie wiemy , że poród to stres i ból, ale może postarajmy się nie pisać takich strasznych rzeczy dopóki każda nie urodzi :)
 
Ostatnia edycja:
Hej Dziewczyny,

od razu przepraszam ale nie nadrobiłam:zawstydzona/y:
Wojtuś naprawde grzeczny, Aniolek a ja jakaś zakręcona, w nocy rana troszkę pobolewała ale teraz juz ok na szczęście. Kuba za to dostaał gorączki nie wiadomo czemu:-( Mam nadzieje, ze mu przejdzie.
Mama mi duzo pomaga, wszystko robi w domku wiec mam luzik. A na Malego bym tylko patrzyla, wszyscy w szoku ile ma wloskow.

powodzenia dla tych zapakowanych jeszcze;-)
 
MsMickey no coś Ty, ja gdybym była w szpitalu to od razu bym dzowniła do rodziców, teściowej i pokazała jaka jestem "biedna" :-D, to jest jedyny moment, kiedy możesz się porozczulać, zjeść to na co masz ochotę, "choremu" niczego się nie odmawia ;-);-);-):-p


Polaa super masz z mamą :tak:
 
reklama
Chyba właśnie odchodzi mi czop. Gęsty śluz zabarwiony na różowo i bóle jak przy miesiączce. Hmmm.....

Iwon - fryz ten sam, tylko odrosty robie na taki jasny popielaty blond. Niestety w ciązy raczej mi słoneczny blond wychodzi
 
Do góry