reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Czerwiec 2012

hej!

nadrobilam, ufff

widze ze niezle sie zabawialyscie w sylwestra :) ja siedzialam z mezem w domu, nikt nie chcial do nas przyjsc. o polnocy wyszlismy na ulice (z kamerka malego) ale mamy bardzo szczelne okna i u niego nic nie bylo slychac. spal sobie smacznie a my w pogoni za fajerwerkami odeszlismy tak daleko ze niania stracila zasieg :sorry2::sorry2:


kurcze powroty do pracy ruszyly pelna para! ja za 1,5 tygodnia:no: w poniedzialek przychodzi niania, mam stresa juz!

hatszept az spojrzalam na yt co to jest spiaca rybka z minimini... skad wy wiecie o istnieniu takich rzeczy?!?!:szok::szok::-D:-D

iwon ja zima lubie skoczyc na solarium tak od swieta raz na miesiac-dwa. taie niby opalanie na plazy, zawsze sie podladuje akumulatorki :-) albo raczej lubilam, bo teraz jakos nie ma kiedy :baffled:
a co do mleka..hmmm... ja jestem bardzo wyluzowana. czasem nie chce pic bo ma cos lepszego do roboty np targanie moich wlosow. wiec pobawie sie i po pol godz mu daje ta sama butelke. nawet jak juz mialo kontakt ze slina. do godziny podaje. a ostatnio nawet wypil pol rano i zasnelismy, butelka kolo mojej glowy. budze sie po 2 godzinach patrze a maly pije to mleko :baffled: nic mu sie nie stalo


rysica ona wyglada jak laleczka w tej spacerowce :-) a biedny szymek nosi rekawiczki po tobie? :-p
 
Ostatnia edycja:
reklama
Josie rybka z mini mini to u nas bohaterka :-D Starszak jak był mały, to zawsze była u nas o 20-tej taka akcja, że braliśmy go po kąpieli na chwilę do salonu, pokazywaliśmy w tv tą rybkę, która już wtedy spała, mały jej robił pa pa i szedł grzeczniutko i bez zająknięcia w kimono ;-) Jak Julek będzie już oglądał bajki, to też wykorzystamy ten sam patent ;) Mamy nadzieję, że rybka mini mini będzie dla niego takim samy autorytetem :-p
 
Kasienka, miałam już wczesniej odpowiedziec a propos tego mleczka, ale uciekło :baffled: dzięki. W sumie na razie nie mam zdania, bo tak jak pisałam - małeg ewidetnie wieczorami przez kilka ostatnich dni bolał brzuszek. Wczoraj bylo apogeum, ale moze dlatego, ze kupy nie było. Dziś juz wieczór z mleczkiem ok, ale moze tez dlatego, ze bobotic podałam tak zapobiegawczo przed mleczkiem. Wybudził się na razie standardowo kilka razy juz, ale bez bolącego brzuszka. Wierzę więc, ze bedzie ok. Dzięki :-)

Iwon, tak mały zaczął jesc :-) tylko mleczka mało pije, ale damy radę. Unormuje się!
Hehehe...no to królewicz Ci wyrośnie dzięki teściowej na bank ;-) ale to super! Dziadkowie własnie tak dobrze i sielsko powinni się kojarzyc dzieciakom! Super trafiłaś z Tesciową! i fajnie, ze słucha - to baaaaaardzo wazne. Moja tez kładłaby Pitera na pietnastu warstwach kocy, poduszeczki pod głowę, "o jezu...on jest na podłodze!!!!" gdy mały tylko wypełznie na chwilke za matę. Mam ubaw jak P.dzwoni do niej i mówi, co ostatnio z malym robilismy :-D ze np. kapie się z mną w wannie - reakcja - "O JEZU!!! Przeciez on za mały na wanne, trzeba w wanience!" "Planujemy wziać małego na basen" - "O JEZU - NIE W ZIMĘ". "Planujemy poleciec z małym do Barcelony" - "O JEZU - PO CO?!!!" itp, itd.... :-D

Iwon, nie wyrzucam takiego żarcia - najczesciej jemy ze sloiczka :baffled: wiec lyzeczka przenosi sline i na pewno po jednym dniu w lodówce wszystko jest ok. Z mlekiem nie zaryzykuje dłuzej niz 1-2h.

Alijenka, to u nas na razie tylko dziś taka akcja "sloiczkowa" zoabczymy, jak jutro ;)
Młodak, czyli mnie wiecej nasze chłopaki podobnie "żarte" ;)
Josie, ja nie mam tv, a wiedziałam o rybce minimini!!! No halo!!!! przeciez to kultowa "kołysnka" ;)
 
Ostatnia edycja:
Ufff... wróciłam i nadrobiłam, ale nie będę wam odpisywała, bo padam na twarz. Opiszę tylko wrażenia z dziś, a więc..

Przeżyłam dzień pierwszy, było dość nudnoooo.. Szefuś na urlopie wraca w poniedziałek dopiero, kompa kupili mi nowego, więc oczywiście nie podłączony ani nie zainstalowali nic na nim, moje biurko ktoś zajął i zostało jedno na samym środku, oczywiście nic nie mam i znów będę się o wszystko prosiła pół roku :sorry2: i monitor widzi każdy z każdej perspektywy, najs... :sorry2: Spoko, Szefuś wróci to go przekabacę i kogoś przetransportuję :-D. Ogólnie to niewiele się zmieniło, trochę mi narobiły dziewczyny chaosu, ale luz, od poniedziałku ruszam pełną parą, bo widzę, że brakuje im pomysłów. :cool2: Z rzeczy mniej fajnych dotyczących 7h pracy- muszę donieść zaświadczenie od lekarza, że karmię i donosić takowe co miesiąc, dodatkowo też muszę odręcznie napisać oświadczenie, że karmię i jak długo zamierzam to robić.

Lenka płakała jak wychodziłam, później była grzeczna, jak wróciłam to się tak strasznie cieszyła, machała łapkami, nóżkami, śmiała się i od razu na rączki chciała i cycka też od razu :-p Także przeżyłyśmy obie, ale za dużo emocji miała i ciężko było jej teraz zasnąć.

Walcz o lepszą miejscówę!!;-):-)
No i fajno, że pierwszy dzień z głowy!

alijenka - zdrówka!!

na lezaco to chyba pierwszy raz wsadxila palucha do buzi więc przeżycie:-):-):-)

a to w jakiej pozycji wcześniej sobie wsadzała, no bo chyba nie na stojąco:-D:-D

Gabi to pewnie córunia tatunia;-)
widzisz ja mam syna i o ile mi jeszcze czasami daje pożyć to jak D wraca z pracy to już nie przestaje marudzić:-D

pewnie, że tak :-) po ponad tygodniowym wspólnie spędzonym czasie zupełnie inczej na niego reaguje. Szkoda, że tak mało czasu może z nią spędzać w ciągu dnia.

witam się wieczornie po pracy
jestem wykończona :-( praca mnie tylko dobiła bo poszłam do niej już wymęczona bo ostatnio nocki co raz gorsze, Misia się budzi, czasem zaśnie jak dostanie smoczek ale czasem ma to gdzieś i tak np. 1,5 h marudzi ehhh oczy mam czerwone jak wampir, takie naczynka popękane :-( i nie wiem o co chodzi...

współczuję zmęczenia:baffled:

Muńka ja obstawiam mimo wszystko zeby ... cycek inaczej odczuwa na dziaslach niz silikonowy smoczek no i inna temperatura, mi moj dzisiaj nos chcial zjesc ja uciekalam a on caly czas mnie gryzl ... widocznie cycus lagodzi a butla wzmaga

pewnie masz rację:-)to czekamy na pierwszego ząbalka ;-)

Hej :)
Hatszept ja też nie jestem fanką solarium, ale od czasu do czasu się skuszę :sorry2: Wiem, że to wstręciuch na cerę i szybciej się starzeje, ale jednak trochę światła poprawia samopoczucie ;) A wszelkich maści w postaci samoopalaczy z kolei ja nie trawię :sorry2:

wstręciuch na skórę jak korzysta się często. Takie sporadyczne seanse na pewno nie są bardziej szkodliwe niż wystawianie się na naturalne słońce. Bardziej ufam wizycie w solarium raz na ruski rok niż składnikom, które są w samoopalaczach wnikających w naszą skórę.

Muńka witaj babo :-p;-) Zgadza się, mamy już pożyczone krzesełko :-) A niekapek u nas, po pierwszym oczarowaniu niestety bardziej służy za gryzak :sorry2:
Kupsztale są u nas codziennie i faktycznie, jak były rzadziej, to mały jadł mniej. Teraz poprawiły się i kupy i apetyt :tak:

taa....u nas też niekapek - gryzaczek :-D
muszę znaleźć przyczynę tych kupek co dwa dni.

Zaza jak Ci idzie oduczanie małego od UU? :) Ja dzisiaj przebąkiwałam lekarce, że chyba będę też powoli kończyła z UU, bo mały już je niewiele, ale powiedziała mi, że nawet 100 ml dziennie ma znaczenie dla dziecka, bo np. łatwiej sobie radzi z ewentualnymi choróbskami. Więc chyba jeszcze powalczę, choć naprawdę coraz częściej myślę o finishu :blink:

ja tak samo jak Ty myślę już powoli o finishu, ale dziś stwierdziłam, że może jeszcze przeczekać ten grypowy okres...Jakby nie było, póki co G nie zachorowała, a miała styczność z wieloma chorymi osobami i jedną z półpaścem. Lekarz powiedział, że jak nie zachoruje na ospę, to znaczy, że ma dobrą odporność. No i nie zachorowała. Nie wiem czy to mleko, czy nie, ale chyba jeszcze pokarmię.
Moja je o 11-12 mleko i czasem o 16 mi się LEDWO udaje w nią wmusić zupkę :-D więc chyba to moje dziecko równie dobrze powietrzem by mogło żyć ....

to u nas na Bemowie jeszcze kilka lat temu konie ciągnęły wozy z sianem i takimi różnymi dziwnymi rzeczami :p

oto moja w spacerówce na spacerze ;)
Zobacz załącznik 527285Zobacz załącznik 527286

oo i widać rękę Szymka (z komunistyczną rękawiczką) trzymającą się wózka


A no to super, bo nie lubię jak moje dzieci głowę rozbijają :p Ja też nie jestem za sadzaniem dzieci do tego nie gotowych, ale ona widać gotowa, tak jakby, skoro wszędzie siada i siedzi chociaż z płaskiego jeszcze nie... Chociaż staram się takich sytuacji unikać, raczej ją zachęcam do raczkowania :p I większość dnia spędza na brzuchu :)

No to ja jestem wieśniara, bo urodziłam się w Warszawie, moi rodzice też urodzeni w Warszawie, a ja wieśniara do Pruszkowa wyjechałam :p:p:p

Czyli Monisia je o 12, a potem dopiero o 16? bo moja też czasem nie jest głodna i martwię się, że coś jest nie halo.
Ale ma cieplutko w tej spacerówce:-)
Mi kiedyś by przez myśl nie przeszło, że moje dziecko będzie urodzone w Warszawie!


Munka, welcome back!!! wreszcie!!! wywiało Cię na tą wieś ;-):-p:-D:-D:-D ale dobrze, ze znalazłaś drogę powrotną! :-D
A moze kupisz Gabi ten taki koszyczek-siateczke do karmienia? Peter bardzo go lubi - owoce, warzywa, nie stosujemy czesto, ale to chyba dla niego miła odmiana do jedzenie łyzeczką.
Wy! Baby dwie! Rodowite Warszawianki???!!! :sorry2:;-);-);-) PHI!!! I to tyle w temacie! ;-):-D
Mickey, no my na pewno dacqouise'em z Munką nie pogardzimy!!! :-)

aaaa...Munka...ten bebilon! oczywiscie mam go jeszcze! darmo - jak juz pisałam.Jutro mogłabym Ci go podwieźć tak przelotem, bo będę w okolicach ok. 18.45-19.00. Mogłabys zejsc do nas? Byłaby taka mozliwość?

Masz rację kupie jej tą siateczkę:tak:
Torcik wciągniemy jedną dziurką od nosa:-D:-D
A w temacie SOWY - spróbuj też truflowy i cookies! mniam!!:-)

Oki, zejdę na dół po mleko, dzięki :-)ale napiszę to jeszcze w smsie, bo pewnie już Cię tu nie ma:-)
 
Zasnal, uffffff.

Iwon mam 158cm wzrostu o te 50kg to moja waga idealna w ktorej czuje sie najlepiej. Po ciazy szybko 71kg zeszlam do 54 a teraz mi przybylo 5 :((((( Wiec 9 do zgubienia.

Kasienka na smyranie moje dziecie to jedynie lapkami sie potarlo po buzce i zmienilo pozycje na drugi boczek.
 
co wy z ta rybka!??! rozumiem iwon ma starsze dziecko ale hatszept? :szok::confused: a to leci na zywo w tv?
najlepsze sa komentarze pod filmikiem :-D:-D:-D
Rybka mini mini - YouTube

u mnie tesciowa tez tak panikuje i co gorsza maz rowniez! dzis rano ubieral malego: body z dlugim, na to gruby swterer, na dol rajstopki i na to spodnie z podszewka... w domu mamy 22 stopnie :baffled:

edek: chyba mi sie zachcialo spac od tej rybki, tak sobie w tle leci....
 
Hej Dziewczyny,

Ja się tylko zamelduje. Jutro nadrobie bo nie mam dzisiaj siły. Leniwy dzień i jeszcze ta pogoda okropna Dobrze, ze dzieci spia od 19.
 
Iwon mała mi dużo w ciągu dnia spała aż się boję jaka bedzie noc. Oby mi w środku nocy nie wstała skora do zabawy bo jestem sama, maż ma trzecią zmianę. Oczko ma nadal czerwone ale po popołudniowej drzemce już nie łzawi, cały dzien przemywłam jej na zmiane rumiankiem i solą fizjologiczną. Zobaczymy jak rano wstanie, jak się nie poprawi to idziemy do lekarza.
Współczuję wstręciuchy, moje jeszcze niet com back ale jajniki już mnie kują co jakiś czas.
Alijenka ja też nie mam do czego wracać, już teraz wiem że czeka na mnie wypowiedzenie :/
Na dodatek przednia szyba nam pękła w samochodzie :wściekła/y: nieoczekiwany wydatek z początkiem roku, po prostu super.
Polaa jak ty to robisz że dzieciaki ci od 10 śpią, a o której rano wstają i ile ci Wojtuś śpi przez cały dzień?
 
reklama
Muńka siadała mi na kolanach i ostro nachylała się do przodu, próbując wsadzić sobie je do buzi. Z wielkim bananem na twarzy. Ponieważ ja nie pozwalałam, to teraz w końcu satysfakcja, że się udało:)
 
Do góry