Kochana nie martw się tak tym żłobkiem. Jestem pewna, że nic mu się tam nie dzieje. Porozmawiaj może z innymi mamami które przyprowadzają tam swoje dzieciątka, może one Cię uspokoją.
Ja myślę, że on sobie super poradzi a najgorsze czyli pierwszy dzień już za nim:-)
Trzymam kciuki &&&&&&
Twój Pe ma urodziny wtedy co ja :-) a który on rocznik?
Co do energii to ja pamiętam, jak byłam taki mały bąk jak się zastanawiałam czemu Ci ludzie tak siedzą na ławkach zamiast chodzić i ruszać się. Po prostu nie byłam w stanie usiedzieć w miejscu- wyleczyłam się z tego, teraz jestem jak to mówi Rysica energooszczędna. Może i naszym maluchom to minie i wcześniej niż za 20 lat
Nie daj się!
A swoją drogą mówiłaś, że w hazardzie działasz...
analizy, plany fiu, fiu. Czyli podasz mi jak trafić 6 w totka?
Wiesz jak to jest z nadzieją...
Mój Julian do dnia dzisiejszego od kataru, który miał w październiku nie przespał całej ani jednej nocki i nie jest nic lepiej... Ja wypijam w pracy na dzień dobry kawę by jakoś przetrwać a potem to i tak podnoszą mi ciśnienie...
No, ale trzymam kciuki, by u Ciebie się to nie powtórzyło.
Iwon-jak powrót do pracy? a swoją drogą chyba przeoczyłam gdzieś które w końcu etui na tel kupiłaś?
Moje drogie nie piszcie tyle bo nadrabiałam was z 3 godziny
Dzieć śpi ale tylko do czasu aż położę się do łóżka- wtedy włączy mu się syrena bo będzie chciał spać z cyckiem w gębie grrrrrryyyyyyyy

Już mu od jakiegoś czasu mówię, że mu się zbiera i zbiera a potem będziemy rodziną patologiczną bo będzie, że matka znęca się nad dzieckiem;-)
Dziś pozwoliłam mojemu dziecku na pełen luz i tak zawędrował za mną SAM do łazienki, potem do drugiego pokoju, do kuchni a na koniec położyłam go na reczniku i powoziłam po domu, ale była radocha

Dobrze, że D w pracy bo inaczej słuchałabym jego kwakania starej kwoki, bo on wie najlepiej co nasze dziecko powinno a co nie i w ogóle J to tylko jego lubi i się go słucha