Atinka muah :-*:-*:-*
No więc: kurujemy się. G od środy miała katar i kaszel, ale to już pisałam. Dodam jeszcze mój ocean /wodospad wody z nosa, Pe i jego ból gardła... macie ogólny obraz naszego weekendu.
Dziś już troszkę lepiej.
G wyszła ostatnia dwójka:-) więc przyczyna kataru potwierdzona. Jednakże coś jej rzęzi w krtani chyba (jakby flegma) czasami więc jutro idę do lekarza.
No i (Muńka - gratki dla Gabi btw



) mamy też pierwsze kroczki






wczoraj dwa do Pe, dziś dwa do mnie:-):-):-):-)
Nie poganiam jej w żaden sposób, prowadzamy rzadko, więc jak ruszy to z kopyta;-) oczywiście teraz już siadać nie chce i staje i koniec!
Aylin współczuję problemów. Rozumiem Cię, bo u nas też różne rzeczy okazywały się w rzeczach nowych... tracilam ochotę na robienie czegokolwiek... mam nadzieję, że pogonilas fachurę ;-)
Zaza szkoda, że tak wyszło ale ja winię księdza. Mógł Wam po prostu podpowiedzieć (spotkałam się z takim, poddawał słowa a rodzice i chrzestni powtarzali) lub spotkać się wcześniej. No ale ja jestem uprzedzona ;-)
Muńka nosilam soczewki parę razy w życiu - masakra. Nie pomogę:-(
Basen o 7.30... czapki z głów
Dzięki za info o pieluchomajtach w ross. Uzywalam i są dobre. Mam też pampersa (tysz pikne) ale drogie. Używam na zmianę z dada.
Resztę muszę doczytac:-)
Aha, Gocha nauczyła się schodzić tyłem z łóżka:-):-):-) i robi to zachwycona:-) (mama bije brawo). No i układa wieżę z dysków na czas już;-)