reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Czerwiec 2012

Aylin zdrowka !!!! i oby obylo sie bez szpitala ... a co podajesz ?

ja do kina nie pamietam kiedy poszlam ostatnio ehhhh i teraz tym bardziej sie nie zapowiada ze gdzies wyjde
 
reklama
Aylin bidulka z Tysiaczka. Jak sie czuje?

Andzia wez mi tu takich okropnosci nie serwuj ;-) Nie o ten film mi chodzilo, pokickalo mi sie.

Sunshine daj znac jak poszlo ;) Ja nigdy nie cwicze jak L jest w domu. No chyba, ze w drugim pokoju :p

Aga to maszeruj - na kondycje dobrze robi :)

Dzisiaj od rana mielismy piekna pogode i mega spacer zaliczony. Wytrzepalam wozek ze wszelkich okruszkow itp, po to zeby wsadzic mlodego ubabranego po pachy w piasku :-)
 
jejku zdrowka dla Tysi, biedactwo, mam nadzieje ze lepiej?


Andzia ale z calusny ten twoj mati!!! jakie usteczka!!!
film masakra, strasznie sie boje na takich


Sunshine ale Perla sie bosko rozbiera:szok: wszystko po kolei i chyba probowala czapke sciagnac nawet. naszemu do takiej samodzielnosci jeszcze daleeeeko


kurcze u nas z tym katarem coraz gorzej, chyba pojde do lekarza jutro:no:
 
witajcie :-)

Niespodzianka – netu nie mamy juz od 6 dni i konca nie widac… Nie znaczy to, ze nic sie nie dzieje. W piatek provider stwierdzil, ze u nich wszystko o.k. i ze wysla kogos z tepsy do sprawdzenia naszej instalacji. Dzis byla babka z tepsy i orzekla, ze z ich strony wszystko o.k. Sprawdzila tez modem i sie okazalo, ze awarie netu zafundowal nam… bejbiszonek :confused2: M mi sie przyznal, ze bubinek urwal tez (juz wczesniej) antene od modemu :szok: Takze modem dochodzi do listy popsutych rzeczy, obok dwoch komorek, jednego stacjonarnego, dwoch anten radiowych, miary stolarskiej, kompletu szklanek, kilku talerzy i sloikow (na pewno wielu rzeczy jeszcze zapomnialam) :baffled: Nie wiem, ktory z nich gorszy szkodnik – ten, ktory grandzi, czy ten ktory temu nie zapobiega :wściekła/y: Modem zostal juz zgloszony do centrali firmy (mamy sluzbowy internet) i teraz czekamy nie wiadomo ile… Internet ze stiku jest tylko do konca lutego.

A sakd bubinek bierze szklanki/talerze? Ze stolu… Jak m zapomni zabrac swoje naczynia ze stolu to dziec sie do nich dobiera a ze jest bardzo zreczny to leca wiory, tj. odlamki :confused2:


andzia
– moi znajomi maja znajomosci ale jezykow ;-) Dzieki temu podostawali intratne posady w miedzynarodowych firmach. Nie sa jednak zadnymi oligarchami, maja normalne rodziny, normalnych znajomych i tez narzekaja na sytuacje na Ukrainie – jak ponad 90% spoleczenstwa. Roznica polega na tym, jak widza oni mozliwosci poprawy sytuacji – wg. nich (i mnie ich argumanetacja przekonuje) dla Ukrainy korzystniejsze jest przymierze z Rosja niz z UE. Unia to nie organizacja charytatywna – chce pozyskac Ukraine by wprowadzic swoje firmy, wykosic miejscowe i zyskac rynek zbytu dla unijnych produktow – prawie 50mln ludzi. Przy tamtejszej korupcji dzika prywatyzacja tego, co jeszcze nie zostalo rozkradzione, doprowadzilaby tylko do jeszcze wiekszej nedzy. Moi znajomi pewnie wyjda z tego bez szwanku, ba, pewnie jeszcze bogatsi bo akurat w takim sektorze pracuja ale dla kraju oznacza to ruine. Na Majdanie jest oczywiscie mnostwo normalnych ludzi. Jednak majdan wykorzystuja tez organizacje nacjonalistyczne i to bynajmniej nie w marginalnym zakresie. Streszczajac sie: sytuacja na Ukrainie jest zlozona a unijne media pokazuja tylko jedna strone medalu, wiecej w tym propagandy niz prawdy :sorry2:

Sunshine – a polscy celnicy wg. Ciebie lepsi?:-D Ilez to oni “probek towaru” od nas (w pracy) brali na ekspertyzy? :rofl2: Szczegolnie przed swietami odbywaly sie intensywne “kontrole jakosciowe delikatesowych towarow” i to takie, ze nie wystarczaly kartony, ktore kierowca mial ekstra na takie zwyczaje (aby nie uszkadzali kartonow klientow) :-p– ryli po paletach az sie kurzylo - kilogramami. Za glowe sie bralam jak robilam odbiory TIRow :szok:

kasiekz – maz sie przytulil czy “przytulil”?:-p

Aylin – nawadniaj ja dobrze i oby sie obylo bez szpitala! :tak:

Od dwoch dni mamy nowe slowa: kopak. Co ono oznacza nikt nie wie ale wszystko, na co jeszcze nie zna slowa jest od wczoraj kopak :-)

Liczylam dzis ile razy kaszlal. Taki slaby, krotki, suchy kaszel od 10 rano do 20: razy 3. W nocy nie kaslal. Do tego lekki katar. I tak juz 10 dni. Poszlabym do lekarza ale to debilka skonczona, zacznie mu znow wymyslac z sufitu choroby… Zeby pojechac do innego miasta do lekarza, m musialby nas zawiezc a to byloby mozliwe dopier za tydzien. Nie wiem co robic :no:

Dziec zjadl dzis cala puszke kukurydzy :szok: Jestem ciekawa jaka bedzie kupa :rofl2: Od dwoch dni jest dziwna – najpierw taki maly suchy (jakby zatwardzony) “korek” a za nia idzie normalna (sorry za dosadnosc opisu :zawstydzona/y: )


A do pelni szczescia psa ma jeszcze cieczke – i bejbiszonek namietnie sciaga jej majtki :szok::-)
 
Ostatnia edycja:
Tysia ma rotawirusa. od 2 do teraz wymiotuje prawie non stop. Jak do woieczora nie przejdzie to mamy skierowanie do szpitala :(

ohhh nie, oby przeszlo samo i obylo sie bez szpitala. Gdzie ona mogla to zlapac?

Niespodzianka- jeszcze siedze na kanapie :zawstydzona/y: ale tylko odpisze i zabieram sie za siebie!!! bo ten bebzun doprowadza mnie do rozpaczy :zawstydzona/y:
I dobra jestes z tym czyszczeniem :-D i fajnie Wam z tym morzem i plaza :tak: Moze na wiosne sie znowu zobaczymy ;-)

Josie- tak czapke probowala sciagnac :-p ale zdjela po drodze na schodach. Powiem Ci, ze z jednej strony sie ciesze, ze jest tak samodzielna ale z drugiej juz nie jestem jej tak potrzebna :-( Ona sama schodzi i wchodzi na 3 pietro, rozbiera sie, ubiera (czasem uda jej sie spodnie zalozyc :-D czapka i szalik to bez problemu, kurtke tez probuje ale jeszcze traci ja z tylu :-D Deserki, jogurty, obiady tez je sama :tak: ba nawet sama wymysla sobie zabawy i zaprasza mnie do nich :-)
Znowu ten katar, zdowka!

Aronia- z Tirami to zawsze byly i sa akcje, wiem bo moja siostra pracowala w logistyce :tak: ale ja mialam na mysli takich podroznikow ktorzy lataja samolotem ;-) i tu mi sie nigdy w PL nie zdarzylo zeby ktos cos chcial ode mnie :no:



Dobra ruszam tylek ide cwiczyc..... wiem juz troche pozno ale powiedzialam to teraz musze zrobic :-)
 
W czasie kiedy pislam mojego poprzedniego posta miala miejsce nastepujaca akcja: z kuchni dobiega huk, potem krzyki, za chwile wparowuje do mnie m z bubinkiem na rekach: "wez go, musze pozbierac odlamki" :szok:Rozbili moja ulubiona miseczke, jeszcze z czasow studiow ja mialam :-(A zeby bylo weselej to w czasie kiedy my na kleczkach sprawdzalismy, czy m nie przegapil jakis odlamkow, bubinek pomalowal kredka swiecowa panele :confused2:


Sunshine
- za to w ukrainskich pociagach miedzynarodowych jadacych przez Polske stewardesy rozdaja pasazerom lomy, zeby sie noca barykadowali od wewnatrz w przedzialach bo Polacy okradaja (po Ukrainie jezdza bez takich zabezpieczen) :szok: Tez sie mamy czym pochwalic na arenie miedzynarodowej :rofl2:
Wytrwalosci w cwiczeniach :tak:
 
Aylin, jak Malutka???

Aronia, bardzo trafny opis sytuacji na Ukrainie...współczuję zbitej miseczki...a kupa dokładnie! dokładnie!!! taka sama jak u nas :/ a podajesz cos na katar? moja mała tez na katar od dokładnie tygodnia...tylko tak dziwnie...w nocy nic jej nie męczy...dopiero przed południem słychac jakies glutki, wiec odciągam, pozniej znowu ok i po kilku godzinach znowu cos słychac, noc przespana bez zadnych glutków...(ale z licznymi pobudkami na karmienie i ze wzgledów brzuszkowych...odciagam i nasivin i tez nie wiem, czy isc do lekarza...znowu usłysze to samo...woda morska, nasivin, moze inhalacja...

Josie, jak kupowałam pierwsze buty dla P. to były to sandalki i spytałam wtedy ortopedę, czy to ok, ze sandałki, no bo własnie nie podtrzymują pięty i odkryte...takie wydawały mi sie mało stabilne, jak dla małej stópki nie wprawionej w chodzeniu...pani dr powiedziała, ze są jak najbardziej ok (miałam je na wizycie) i sprawdziła tylko miekkosc częsci sandałków z palcami...bo zaznaczyła, ze roczne dzieciaki, jak zaczynają chodzic to jeszcze czesto podwijają paluszki...taki bezwarunkowy odruch chwytny - zeby utrzymac sie podłoza i wazne, zeby ten odruch nie był hamowany...dlatego wtedy sprawdzałam tylko miekkosc paluszków - bo to było najwazniejsze...a teraz w sumie nie wiem, jak powinno byc...moze cos sie zmienia z wiekiem dziecka....

Sunshine, słodziutka Aurelka!

Tak myslałam o tych "paputkach"...dlaczego je macie, a ja nie i oswieciło mnie ;) my wszedzie podłogi mamy z drewna...nawet przedpokój i kuchnie....tylko łazienki w kafelkach, wiec nie ciągnie od podłogi i moze dlatego skarpetki/rajstopki dają radę ;)

Aga, no i o której dziś Antos poszedł spac? Buszuje jeszcze?

MsMickey, super z tym klubikiem! Dzielna Gosia! Jaka samodzielna...a mój P. coraz bardziej mamusiowy sie robi...tzn. nie jest w ogóle zazdrosny o D., tylko widac, ze boi sie, ze jak przychodzi niania to ja mogę wyjsc i potrafi troche spanikowac...dzis 2-3 razy była taka akcja, ze sie czyms zajął i po chwili ocknal sie, ze nie ma mnie w poblizu (raz usiadłam przy blacie w kuchni i mnie nie zauwazył, a raz wyszłam do sypialni) to od razu z płaczem do drzwi, bo myslał, ze wyszłam :((( smutno :( ja planuję małego puscic do złóbka od wrzesnia....zoabczymy jak bedzie....ale boję się, ze bedzie płacz nonstop...jakos tak czuje, ze nie bedzie łatwo...:/
Tez lubię Pilcha...

Co myślicie o montessori? Posłałybyscie dziecko do takiej przedszkola?
 
reklama
Do góry