reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Czerwiec 2012

Błagam Cie przestań, bo wyłączę zaraz kompa.
P.S. Też tak robiłam :cool:
A najlepszy jest mój L: "Daj spokój dobrze będzie"

Ta. Ja też to zawsze słyszę plus jeszcze "dasz radę, wierzę w Ciebie" lub "nie Ty pierwsza" oraz "przecież to cud narodzin". A jak pytam dlaczego nie chce więc być przy tym cudzie to tylko blady się robi.
 
reklama
Moj mezulek nie mogl byc 15lat temu przy porodzie - takie czasy:-D ale tym razem powiedzial ze nie odpusci :tak: zreszta za duzego wyboru to on nie ma - powiedzialam ,,jak ciebie tam nie bedzie to mnie tez'':-D:-D
 
Ostatnia edycja:
Buziak- zdaje sobie sprawe, ze porod to nie roze i fiolki, ale po pierwsze jest nie do ominiecia czy wyboru, po drugie jest sie w fachowym (przynajmniej mam taka nadzieje) otoczeniu no i nie trwa 2lata :tak:
To sa dwie rozne rzeczy

Ja nie lubie na ten temat za bardzo dyskutowac, bowiem to sa naprawde indywidualne doznania, ile matek tyle opinii.
A nad indywidualnymi doznaniami nie mozna dyskutowac, bo wtedy automtycznie neguje sie zdanie-opinie drugiej osoby.

Najwazniejsze by kazda odnalazla sie w tym mlecznym balaganie w sposob, by zarowno mama jak i bobo byli szczesliwi :tak:

Kazdy moze miec swoje obawy i roznie zareaguje za zetkniecie ich z rzeczywistoscia, dlatego mowiac o moich jednoczesnie zaznaczam, ze czas okaze co bedzie mi pisane :tak:
 
gratuluje kolejnego udanego usg:)
ja karmiac butla nie przestrzegalam 3 godz w nocy i spalismy az mala zaczynala sie krecic czyli wychodzilo ze od 23 spi do 6 pozniej coraz dluzej....dobrze przybierala na wadze wiec pediatra nie mowila ze to zle
dziewczyny tematu porodu lepiej nie poruszajcie bo karmienie przy tym to pikus :) ale wszystko wynagradza zdrowa dzidzia polozona na brzusiu. Nie pamieta sie tego bolu, bynajmniej ja fajnie wspominam porod....a mialam co rodzic i przec bo mala miala 63 cm i wazyla 4200....urodzilam naturalnie
a maz caly czas byl ze mna i przecial pepowine.....tym razem tez razem rodzimy
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
AVO zazdroszczę Ci takich wspomnień z karmienia:tak: super;-)
Ja jak mialam Kubę przylozyc do piersi to wrecz Go odsuwałam:zawstydzona/y:
Bo tak sie balam bolu za kazdym razem:-(
W trakcie zapalenia mialam piersi jak kamienie, maz jak dotknal raz to sie przestraszyl doslownie a ja wyłam z bolu:-( a jak doszla goraczka 41, 42 stopni momentami to mialam wszystkiego dosc:zawstydzona/y:
Gdy dalam mu butle pierwszy razm odciagnelam wtedy mleko tzn. jego znikome ilości, w miare sie najadl a jak zasnął to spal taki zadowolony kilka godzin jak Aniolek, jak karmilam piersia to budzil sie co 15 minut z płaczem:-(
Ach, moze tym razem się uda:-)
 
reklama
Sicilpol dokładnie :tak:. Ja za dużo nie czytam i nawet nie wypytuje koleżanek czy znajomych na temat ich porodów. Po pierwsze oby się zbytnio nie przerazić niektórymi opiniami po drugie i tak uważam, że mój poród będzie indywidualny - sądzę że natura podpowie mi jak mam się zachować przecież nie jestem pierwszą pierworódką i nie ostatnią.
Mój mąż to wzdrygnął się jak poczuł dzisiaj małego kopniaczka o przecinaniu pępowiny nie chce myśleć, zastanawia się "nad staniem nad moją głową" w trakcie porodu ale cienko to widzę. Taki z niego macho:wink:

PS o rany 5 kg:szok: nawet nie pytam jak to zrobiłaś
 
Do góry